Skocz do zawartości

Nieżyjąca babcia na wózku inwalidzkim


MargeritaSoul25

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś nad ranem miałam sen , bardzo realny. Śniła mi się moja ukochana , nieżyjąca babcia. Siedziała na wózku inwalidzkim na naszym placu przed domem ( za życia nie mieszkała z nami ). Była przykryta kocem i miała na nogach jakąś książkę. Zamknęłam furtkę i bramę zamykaniem od roweru i wybierałam się do domu , już prawie zamknęłam drzwi i nagle zobaczyłam na ulicy ekspedientkę z pobliskiego sklepu , która roznosiła czarne i niebieskie worki na śmieci. Babcia na mnie spojrzała , w takim sensie , żebym jej otworzyła , więc szłam z kluczem i wypowiedziałam takie słowa : Muszę zamykać taki skarb , żeby mi go nie ukradli...

Obudziłam się. Proszę o interpretację snu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku , kiedy zobaczyłam Babcię byłam zdziwiona , że jest. Zmarła 9 stycznia tego roku i za każdym razem jak spotykamy się w snach na początku jestem zaskoczona.

Czułam się szczęśliwa , zadowolona , że jest. Mówiąc skarb miałam na myśli właśnie Babcię. Nawet we śnie wypowiadając to zdanie spojrzałam na Nią i ciepło się uśmiechnęłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cyganicha

Przede wszystkim sen mówi o uczuciach,więzi Twojej z babcią.Ciepło,miłość,troska,opiekuńczość.Babcia jest po drugiej stronie,nie do wszystkiego mamy tam dostep,wiemy dużo ale wciąż za mało.Może przechodzi kolejne etapy TAM gdzie jest.Bo tam teżsą kolejne bramy do pokonania.Zmarła niedawno,nie do końca może czuje sie na tyle silnie i pewnie po tamtej stronie,bo w naszym ziemskim życiu to krótki czas minął od jej smierci.Babcia czuje Twoją miłość,czuje,że jest dla Ciebie tym Skarbem.Tylko nasuwa mi się uwaga,piszę to co ja czuje,tak jak czuje Twój sen.Być może podświadomie nie pogodziłaś się z utratą babci w doczesnym życiu,na pewno jest Tobie bardzo ciężko i brakuje Jej Tobie.Wszystko rozumiem,bo sama trzymałam swojego Dziadziusia przez 11 lat od Jego smierci.Nie pogodziłam się z Jego śmiercią i nie pozwoliłam Mu odejść. WQiem,że Jemu Tam przez to też było trudno,ciężko,naszym słownikiem opisałabym to częściowo też się męczył.Dla Niego,by Jemu było lżej,by poczuł się wolny,z wielkim trudem,płaczem i różnymi emocjami ale w końcu pogodzona z tym i po zaakceptowaniu tego po 11 latach od Jego śmierci porozmawiałam z Nim i pozwoliłam Mu odejść.Puściłam Go. I to samo radzę Tobie.Jeśli to możliwe nie czekaj tak długo jak ja.I dla Twojego spokoju jak i dobra Twojej Babci.Zrobisz jak uważasz.Zapewniam Cię jednak,że to,że pozwolisz Jej odejść,puścisz ją nie znaczy,że Wasza więź,czy uczucia się ochłodzą,rozluźnią.Nic takiego, wręcz przeciwnie.Jej będzie TAM lżej,łatwiej,będzie silniejsza.Porozmawiaj z Nią,zapewniaj o swojej miłości,pamiętaj,módl się ale daj Jej odejść.Ona będzie z Tobą i jak tylko będzie mogła,będzie przychodziła do Ciebie.Może wyda Ci się to wszystko niedorzeczne co napisałam,ale tak czuję Twój sen,tak go rozumiem i postanowiłam szczerze Tobie to powiedzieć. Babci w snach nigdy się nie bój. Dane Ci może będzie zobaczyć Ją nawet za kilka lat jakby wyglądała tu na ziemi w późniejszych latach swojego życia gdyby żyła. Głębokich przeżyć Ci życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Ci serdecznie za twoją interpretację. Trafiłaś w 100 procentach jeśli chodzi o uczucia moje do Babci. Kochałam i kocham Ją bardzo mocno. Trudno wyrazić to słowami. Najważniejsze jest dla mnie to , że obdarowała mnie ogromną miłością , zupełnie jak Mama i opiekowała się mną sporo w dzieciństwie oraz nauczyła mnóstwo różnych rzeczy. Przy niej czułam się taka kochana , czułam się swobodnie i zawsze o wszystkim mogłam z Nią porozmawiać. Babcia zmarła w wieku 96 lat. Bardzo chciała umrzeć. Ja chciałam , tego czego Ona pragnęła , ponieważ wierzyłam , że poczuje ulgę w cierpieniu przez jakie przechodziła. Przez kilka lat leżała , w ogóle nie chodziła. Pomyślałam , że przechodzi ETAP REKONWALESCENCJI TAM , kiedy we śnie pojawiła się na wózku inwalidzkim. Dostała zapalenie płuc - we śnie była przykryta kocem...Nie mogłam się z moją Babcią pożegnać na Jej pogrzebie. Bardzo pragnęłam jechać , ale musiałam zostać z moim dwuletnim synkiem w domu. Wieczorem w dniu pogrzebu kiedy usnął , rozmawiałam z Nią , podziękowałam za wszystko i pożegnałam się w takim sposób , w jaki umiałam. Później siedziałam i usłyszałam kroki po schodach i otwieranie się bramki. Nikogo nie zobaczyłam. Widzisz , do tej pory Babcia śniła mi się kilka razy. Kiedyś w naszej kuchni po prostu siedziała - taki miałam sen,siedziała na krzesełku i nic nie powiedziała.Innym razem siedziała u nas na tarasie , nie odwróciła się wtedy do mnie a stałam za Nią we śnie. Dwa inne sny były szczególne dla mnie. W jednym z nich leżałam w szpitalu jako pacjentka. Tuż obok mojego łóżka nie było normalnej ściany , tylko taka szklana i zauważyłam Babcię , widziałam jak odjeżdża...na wózku. Wstałam z łóżka i pobiegłam za Nią , schowała się w takim kącie. Zapytałam : Babciu , co Ty tutaj robisz? A Babcia odpowiedziała :

I jeszcze jeden sen , tuż sprzed tego na wózku na naszym placu. Byłam w jakiejś chatce drewnianej , starodawnej , dokładnie w kuchni. Na krześle siedział mój dziadek Tadeusz , mąż Babci. Babcia stała we fartuszku przy takim stoliku okrągłym jakby a ja stałam obok i tak bardzo płakałam , tak przeraźliwie , ponieważ chciałam tam zostać. Babcia powiedziała : To jeszcze nie jest twój czas , musisz wracać z powrotem. A ja prosiłam , pytałam czy mogę zostać i płakałam dalej. Spojrzała na mnie swoim ciepłym spojrzeniem. Obudziłam się nad ranem na swoim łóżku i poczułam ból w sercu , kłócie...Czułam , wiedziałam , byłam pewna , że właśnie skądś wróciłam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cyganicha

I ja dziękuję Tobie :) Pierwszy raz na tym forum aż tak do łez się wzruszyłam,tak głęboko,tak bardzo. Dokładnie poczułam Twoje uczucia,poczułam to co opisywałaś co było za życia Babci,poczułam Twój sen,pięknie dziękuję za Twoje słowa,cieszę się,że mogłam Ci pomóc.Wierz mi,że jestem do głębi poruszona.Nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem, Twoje odczucia. Tym bardziej silnie,że po przeczytaniu Twojej historii czytałam i nie dowierzałam.W wielu zdaniach widziałam swoje życie,swoje relacje i miłość z Dziadkami,którzy mnie wychowywali,ich radość,chorobę,pomoc,wszystkie uczucia,włącznie z byciem przy każdym z Nich przy przejściu na tę drugą stronę (też miałam malutkie dziecko kiedy umierała moja Babunia ).Będziesz mogła to napiszę Ci jeśli na pw jak będziesz chciała coś jeszcze w tym temacie.Oni żyją TAM ale są z nami tutaj. Zawsze.Opiekują się i czuwają nad nami.Interweniują u Góry jeśli coś tu nam się nie układa.Interweniują na tyle na ile mogą. Pomagają.Jeszcze raz pięknie dziękuję Ci za te wzruszenia,emocje i odebranie moich słów tak, jakie było ich przesłanie ode mnie.Ściskam Cię mocno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Najważniejsze jest dla mnie to , że obdarowała mnie ogromną miłością , zupełnie jak Mama i opiekowała się mną sporo w dzieciństwie oraz nauczyła mnóstwo różnych rzeczy. Przy niej czułam się taka kochana , czułam się swobodnie i zawsze o wszystkim mogłam z Nią porozmawiać (...)

 

 

Tylko Wam, dziewczyny, pozazdrościć takich rodziców, takich dziadków, takich relacji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cyganicha

Wiem,że to nie to samo Yami, bo te relacje są inne, ale równie piękne mogą być... i dlatego wysyłam Tobie strumień takiej pięknej, pełnej, czystej miłości bys każdego dnia doświadczała jej na każdym kroku i otrzymywała od otaczających Cię osób :) Tego Ci życzę z całego serca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...