Bardzo was proszę.... Niebo w dwóch kolorach.

SEN / scena - jestem bardzo spokojna i spoglądam w niebo . Jest niebiesko rózowe.

Kojarzy się z czyms miłym ale...

Poprzedniej nocy miałam sen,w którym prowadzę wewnętrzny dialog . COŚ w stylu rozmowy ze swoim sumieniem. Obrazy snu są kolejnym odzwierciedleniem moich wewnętrznych konflików. Dotyczą one obowiążków względem innych osób, czysta miłością do dziecka a jego potrzebami realnymi których nie jestem wstanie w spełnić. Jak i moim własnymi glebokimi pragnieniami... COŚ w stylu wyboru pomiędzy pokarmem dla ciała i duszy. EWIDENTNIE jest w nim przedstawiona moja frustracja. Bo człowiek nie samą miłością żyje...

Jednak to niebo to mnie się zle kojarzy ....tak jakbym mogła je dosięgnąć poprzez mój wybór/ z poprzedniego snu/

ALE mam dziwne skojarzenia . MOJE PYTANIE- CZY W RZYCIU REALNYM , MOŻE ZAPOWIADAĆ POPROSTU ŚMIERĆ?

ALE mam dziwne skojarzenia

Rzeczywiście Ale ponieważ są Twoje, odgrywają tutaj kluczową rolę.

SEN / scena - jestem bardzo spokojna i spoglądam w niebo . Jest niebiesko rózowe.

I na prawdę tylko to?

MOJE PYTANIE- CZY W RZYCIU REALNYM , MOŻE ZAPOWIADAĆ POPROSTU ŚMIERĆ?

Ani w rzyciu, ani nawet w życiu, nie.

Zostawmy sen z poprzedniej nocy, skupmy się na tym niebie. Opisz dokładnie sen. Gdzie wtedy byłaś, jakie odczucia Ci towarzyszyły.

Sephiro ten sen był dany dwa razy przez ainaki,zobacz tutaj http://www.ezoforum.pl/prosba-o-interpretacje-snu/48963-bardzo-prosze-niebo-w-dwoch-kolorach.html

WITAJ . faktycznie to RZYCIE mnie samą poraża .. :|

TO była scena , nic wcześniej ani pózniej mi się nie śniło.

Byłam tylko ja spoglądająca w niebo . Czułam głęboki spokój . Nie było chmur , jedynie błękit i róz . Kolory zlewające się ...i nic więcej .

Ten spokój był taki ' hipnotyczny' ....

;]]