niunia117 Napisano 2 Października 2008 Udostępnij Napisano 2 Października 2008 A więc sen ma parę wątków z rzeczywistości. Jest dość chaotyczny i mało go pamiętam. w nawiasach będę podawać odnośniki do realu ;D. Sen zaczyna się tak, ze wchodzę do autobusu i jadę na wycieczkę szkolną (tak jak to było 2 czerwca, poznałam wtedy chlopaka, w którym się zakochałam). Widzę ładnego chłopaka umięśnionego (tacy mi się podobają), ciemne włosy. Nie pamiętam podróży, ale weszliśmy do pewnego budynku, musiałam chodzić z tym chłopakiem po tym budynku, tak kazała nauczycielka, rozmawialiśmy, ale o niczym konkretnym, nie przedstawiliśmy się sobie. Chodziliśmy bez celu po jakiś schodach, jeździliśmy windą ( ta wycieczka, która bylą w czerwcu miala troszkę podobny przebieg, gdyż chłopak w którym się zakochałąm, podszedł i rozmawialiśmy, również o niczym ważnym, i nie przedstawiliśmy się sobie. Co ciekawe we śnie to nie był on, gdyż calkiem inaczej wyglądał, a nawet podświadomie nie czulam, ze to on, zdarzało się już tak ze mialam sny, wyglądal całkiem inaczej, ale czulam, ze to on. A budynek ze snu bardzo przypomina szpital w którym ostatnio bylam, gdyż odwiedzałam koleżankę, która ma urodzić, również ta winda i schody były). Nagle z tym chłopakiem schodziłam z jakiś schodów i nauczycielka zawolala mnie po imieniu, a on na to powiedział "To ty jesteś... (i tu wymienił moje imię)?" Odpowiedzialam tak. I od tej chwili byliśmy razem. (Objął mnie tak samo jak zrobil to kiedyś chłopak w którym się zakochalam. I w realu nie mogę być z tym chlopakiem z jego powodu i nie rozumiem tego snu, wszystko jest tak pomieszane...) Proszę o interpretację. Z góry dziękuję ;D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niunia117 Napisano 2 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 2 Października 2008 Dziękuję bardzo. Masz wiele racji, troszkę się pogodziłam z tym jak jest, wiem że niczego nie zmienię.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niunia117 Napisano 2 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 2 Października 2008 Dzisiaj mija 4 miesiąc od poznania się no i oczywiście tej wycieczki. To nie jest długi czas, więc uczucie jeszcze się tak nie rozwinęło. Tylko wydaje mi się, ze od razu coś do niego poczułam. I nie wyobrażam sobie innego chłopaka w moim życiu tylko jego. Ale cóż takie jest życie. Teraz staram się wziąć w garść i jakoś żyć. Dziękuję jeszcze raz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niunia117 Napisano 6 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 6 Października 2008 Droga Kaffko Jeszcze kilka razy śnił mi się on, jako on. To powiem Ci były sny, gdzie on był ze mną, bądź przytulał mnie, tak jakby początek związku. No, ale prawie nic z tych snów nie pamiętam, tylko tyle ;D Ale jeszcze wczoraj i przed wczoraj śniły mi się jakieś dzieci, ze się nimi opiekowałam. Ale też malutko pamiętam, małe dziewczynki to byly- góra roczek mialy I podczas tych dwóch ostatnich nocy mialam pełno snów i też On się tam przewinął, ale nie wiem w jakiej roli, nie pamiętam ;( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niunia117 Napisano 7 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 7 Października 2008 Bo nie chcę, ale muszę... Daję radę, lepiej mi już o wiele. Widzę go prawie codziennie, w szkole. Rozmawiamy. Ale tak zupełnie na tle czysto koleżeńskim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niunia117 Napisano 19 Października 2008 Autor Udostępnij Napisano 19 Października 2008 Pomęczę jeszcze troszkę Ciebie, droga Kaffko:) Otóż mój dzisiejszy sen spróbuję sama zinterpretować, a Ciebie prosze o poprawę Jakieś 2 miesiące temu na koncercie poznałam przez przypadek chlopaka. Calkiem sympatyczny. Tylko zaprosil do znajomych na nk i wszystko:) No a dziś się przyśnił. Znowu wątek wycieczki. Jedziemy na wycieczkę szkolną i on też, a mieszka z 60 km ode mnie. I ja się do niego przytulilam (tak jak do tego w którym się zakochalam), on mnie przytulil i pocalowal. Byliśmy parą. Bylo mi z nim dobrze. Ale w tym śnie byl też ten chlopak w którym się zakochalam:p Że tak się wyrażę. W tym śnie byl kimś podrzędnym, dla mnie mało ważnym. Moja interpretacja króciutka to taka, ze jakbym dala sobie z nim trochę spokój i w moim sercu jest miejsce dla kogoś innego. Ale nie wiem, Ty się tu znasz, więc sama powiedz;D Pozdrwiam:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi