Moja dziwna rodzina.

Dziś w nocy śnił mi się dziwny sen gdy wracałem z kol ze sql(była to zima) nie wiem czemu szliśmy przez jakąś starą wieś zobaczyliśmy jak jest wynoszony jakiś facet był on blad jak śnieg chyba był martwy koło niego płakały jakie stare babki i to bardzo posziliśmy dalej chałupe i zauważyliśmy stół z butelkami po bimbrze (było jeszcze w niektórych troche) i kufle do piwa drewniane a obok wchodził do chałupy jakiś dziadek za nim jeszcze jedne i babka drąca się na nich a ten pierwszy dzadek an nią mówia coś o alkoholu że to prze nich.Według moich wniosków facet zmarł z przepicia nie poznawałem jego twarzy.Z miesiąc temu w mojej wsi zmarł też jakiś dziadek z przepicia ale mniejsza o to.Niepokoji mnie ten sen ponieważ u mnie w rodzinie jest tak że jak komuś się ktoś śni to za max. 6 dni umiera doświadczyłem tego już 2 razy moja mama z tego co mi mówiła to naliczyłem 4 a ostatnio śniło się mamie iż jedna z mojich ciotek umiera a tej ciotce śniło się że jeszcze inna ciotka umiera.Wydaje się nieprawdobnę ale w u nas wgl jakoś w snach przewiduje się przyszłość dość rzadko ale zdarza mi się arz śniłóiż moja b b b b daleka znajoma będzie moją naj. przyjaciółką i jest teraz tak od snu upłyneło 9 lat. Przepraszam iż tak chaotycznie i bardzo dużo si rozpisałem ale inaczej nie umiem.