Skocz do zawartości

Prośba o interpretację snu


ewa55ewa

Rekomendowane odpowiedzi

Skrzyżowane dwie szable: jedna lekko zakrzywiona, a druga podwójnie wygięta, jakby w kształcie płomienia, ozdobna. Ponad nimi girlanda z zielonych liści, spływająca z dwóch stron i tworząca jakby ramę, której grórę stanowią te skrzyżowane szable. poniżej tych szabel mam stać i pozować do obrazu. Na razie stoję obok i obserwuję przygotoawania tej "instalacji". Tą ozdobną szablę zawiesza tam mój kolega [mąz mojej koleżnki] , trochę mu żal bo jest taka piękna, ale ostatecznie to prezent dla mnie więc wiesza ją z uśmiechem. Ja jestem odświętnie ubrana, bo mam pozować do obrazu. Mam na sobie niebieskogranatową długą suknie "balową", złote włosy misternie upięte na głowie i dość mocny makijaż. Obserwuję to wszystko i myślę sobie czy ładnie będę wyglądać na tym obrazie. Jednocześnie odbywa się jakieś przyjęcie, dużo ludzi, wiem, że to znajomi. Coś świętujemy, ale nie ma stołu, jedni siedzą i nni stoją, rozmawiają. Przechodzę do drugiego pomieszczenia, a tam na kanapie siedzi ten kolega "od szabli" z moim [nieżyjącym obecnie] mężem. Ten kolega trzyma butelkę wódki . Rozmawiają i piją. Jestem zła, że częstuje męza wódką. Inna scena : przygotowuję jakąś potrawę, sałatkę z najróżniejszych warzyw, o różnych odcieniach czerwieni. Mieszam i nagle warzywa rozpuszczaja się całkowicie tworząc płyn ciemnoczerwony, prawie czarny. Martwię się, że potrawa się nie udała, ale postanawiam dodać buraczki, to się znów zagęści i podam gościom.

Następne pomieszczenie - jakby spotkanie rodzinne, stoi ubrana choinka, ale gasną na niej lampki. Wszyscy się martwią, ale ja znam sposób jak to naprawić: telefonuję do szwagra w Niemczech i proszę go o pomoc. Wiem , że ma jakieś urządzenia elektroniczne i faktycznie, coś tam przełącza u siebie i lampki się zapalają. Reszta snu rozmyta i umknął mi ogólny sens. Ale odczucia nie są nieprzyjemne. Rano pamiętam, ale oczywiście potem wszystko uleciało w niepamięć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę tylko powiedzieć żebyś uważała na siebie. Najlepiej nigdzie nie wyjeżdżaj. Uważaj na tego kolegę. On może wiele w twoim życiu namieszać, więc unikaj częstych kontaktów z nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Prawdę mówiąc nie mam z tym człowiekiem w ogóle kontaktu. On i jego żona to byli kiedyś najlepsi przyjaciele moi i mojego męża. Mieszkają teraz całkiem gdzie indziej i nie kontaktujemy się ze sobą. Wyjeżdżam niestety codziennie, do pracy mam 20 km :). Ale mi dałaś do myślenia! Pozdrawiam - Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...