Własna śmierć,babcia w białej szacie i inne - jednej nocy

Witam ! Na wstępie dodam ,że troszke się boje tej interpretacji i co ona może znaczyć

Na wstępie chciałbym podziękować użytkowniczce mika43 ,która dobrze zinterpretowała mój poprzedni sen.Dziękuje

Okej ! A tutaj dzisiejsze "2w1".

Pierwszy sen :

Śniło mi się,że jestem umierający,leże chory na raka w szpitalnym łóżku z zamkniętymi oczami i słyszę tylko jak tata prosi mnie abym przyjął ostatni raz komunie święta...Ja jakimś cudem wtedy podniosłem się z łóżka ,uklęknąłem i przyjąłem komunię.Po tym straciłem przytomność (najprawdopodobniej umarłem).Zobaczyłem wtedy moją zmarła babcie,która ukazała mi się w białej ,lśniącej szacie i była odmłodzona (miała z 30-40 lat a umarła w wieku 85lat). Kiedy wyciągnęła do mnie ręke ,przebudziłem się...

Tak zakończył się pierwszy sen.

Zasnąłem po 10min od przebudzenia się i tej samej nocy przyśnił mi się inny sen.

Był to dziwny sen,ponieważ moje podwórko jak i miejsce zamieszkania było sprzed kilku lat a ludzie występujący we śnie poznani byli w tym roku.

Chodziłem po podwórku obok starego domu (w którym mieszkałem przed przeprowadzka),nagle pojawił się mój znajomy z nowej szkoły,którego poznałem w tym roku.Zawołał mnie abym za nim szedł ,przeszliśmy przez podwórko i ujrzałem mój nowy dom,który wtedy był jeszcze w trakcie budowania... Sen się urwał ponieważ obudził mnie deszcz.

Z góry dziękuje za interpretacje.

Zinterpretuje ktoś ?

Śniło mi się,że jestem umierający,leże chory na raka w szpitalnym łóżku z zamkniętymi oczami i słyszę tylko jak tata prosi mnie abym przyjął ostatni raz komunie święta...Ja jakimś cudem wtedy podniosłem się z łóżka ,uklęknąłem i przyjąłem komunię.Po tym straciłem przytomność (najprawdopodobniej umarłem).Zobaczyłem wtedy moją zmarła babcie,która ukazała mi się w białej ,lśniącej szacie i była odmłodzona (miała z 30-40 lat a umarła w wieku 85lat). Kiedy wyciągnęła do mnie ręke ,przebudziłem się...

Obecnie trudna dla Ciebie sytuacja do zaakceptowania.Masz jakieś zmartwienie,kłopot który bardzo Cię wykańcza,osłabia ale i zmierza do końca.Zakończysz ten etap, rozpoczniesz nowy rozdział zycia-myslenie/praca/miłośc.Cos nieznośnego dla Twojej psychiki zmierza do końca.Zdystansujesz się do tej sprawy i odrodzisz na nowo.Tato Cie prosi o przyjęcie komunii i jakimś cudem sie podniosłeś.Odnajdziesz w sobie wewnętrzny spokój,pogodzi istniejace też w Tobie sprzeczności,zakończysz pewien rozdział w swoim zyciu i rozpoczniesz nowy.Babcia Ci pomaga.Ukazała się Tobie w takim wieku i wyglądała tak jak sama za życia tu na ziemi sama najlepiej się lubiła z takim wiekiem i wyglądem.

Był to dziwny sen,ponieważ moje podwórko jak i miejsce zamieszkania było sprzed kilku lat a ludzie występujący we śnie poznani byli w tym roku.

Chodziłem po podwórku obok starego domu (w którym mieszkałem przed przeprowadzka),nagle pojawił się mój znajomy z nowej szkoły,którego poznałem w tym roku.Zawołał mnie abym za nim szedł ,przeszliśmy przez podwórko i ujrzałem mój nowy dom,który wtedy był jeszcze w trakcie budowania... Sen się urwał ponieważ obudził mnie deszcz.

Ten sen jest w pełni związany z poprzednim,jest jego kontunuacją Ukazuje te Twoje zmagania wewnętrzne,znów powtarza się jak dla mnie motyw smierci.Tzn cos się kończy coś zaczyna ale aktualnie jeszcze te Twoje główne centum życia jeszcze się buduje.Ten nowy dom,nowe życie,nowa stabilizacja uczuciowa,centrum Twojego życia jeszcze jest w fazie budowy.Stan Twojego ducha w obliczu wydarzeń,które sa i nadchodzą.Dom będzie gotowy do zamieszkania wtedy jak przejdziesz etap śmierci zinterpretowany wczesniej.Cos jeszcze musisz zrozumieć i czegoś się nauczyć.Jeszcze chwile to potrwa.