olszak07 Napisano 9 Lipca 2011 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2011 Witam . Mój sen. : U mojej dziewczyny jest impreza rodzinna. Przyjeżdżam pod dom wchodzę jej nie ma. Jest jej matka. Wchodzę by tylko się przywitać. Siedzi sama przy stoliku. Biorę od kucharki talerz rosołu i jej zanoszę trochę rozlewam na podłogę. Wychodzę na pole przyjeżdża dziewczyna mamy jechać gdzieś. Jest ponad 5 osób w samochodzie. Wszyscy to moi znajomi. Jedziemy pada śnieg i mamy wypadek. Niegroźnie wyglądający bo wpadamy w zaspę. Ja wychodzę z auta ( w ogóle nie patrzyłem na pasażerów) i idę za auto by sprawdzić czy mogę wypchać. I spadam z jakiejś górki w dół. Tam są koty takie małe a długie. Wychodzę i biegnę do auta a tam na przednim siedzeniu moim leży ktoś. Same nogi widzę. Dotykam i zimne . Uświadamiam sobie że zabiłem wszystkich znajomych wypadkiem. Zostawiam auto i udaję się do domu. Na następny dzień rozmawiam z rodzicami, że miałem taki sen, że był wypadek. (sen w śnie). Znajomi są żywi rozmawiam z nimi o tym co było jestem przerażony całą sytuacją. Potem widzę jakieś nagrania trupów i już wiem kto ze mną jechał. Potem się śmiejemy, że po co umierali bo tylko ja miałem problemy. Proszę o interpretację . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.