Skocz do zawartości

Schody


tesia100

Rekomendowane odpowiedzi

Plac otoczony mnóstwem schodów wąskich-wysokich, szerokich-płaskich prowadzących również w głąb ziemi.Wracam po południu z pracy CZERWONĄ furgonetką.Wysiadam.Jestem na środku placu,stoję pośród ludzi na górze a auto po płaskich schodach wjeżdża na górę to którym przyjechałam,zawraca i z całym impetem rusza,wzbija się jak pocisk i spada w dół.Widzę jakieś rzeczy,które wypadły ale samochodu nie bo przysłania widok jakiś kawałek muru.Bez żadnych emocji wracam do domu ale nie mogę trafić.schodzę schodami do wnętrza tego placu takimi zimnymi surowymi jak w lochach i jestem w plątaninie jakiś piwnicznych knajpek(widzę beczki, lampki z winem,uśmiechniętych ludzi.Zawracam nad głową szklana kopuła ukazująca niebo a na niej kształt ciała tego kierowcy(krwi nie ma).Wchodzę po schodach i napotykam mego męża lezącego przy nich ze znajomym.Mają buteleczki z wódką mąż 50-kę a znajomy 25-kę.Ty jak zwykle musisz mieć większą.Te słowa wypowiedziałam do męża.Minęłam ich nie byłam zła.Niebo było jakby przed burzą słońce takie mocne przebijało się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...