Skocz do zawartości

bardzo stare 2 sny


Gość amewa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość amewa

Droga cyganicho nie wiem czy mozna pisac o 2 snach w jednym poście ale to w jaki sposób interpretujesz sny zaciekawiło mnie do tego stopnia, że chciałabym się dowiedziec co mogą oznaczac te dwa bardzo bardzo stare sny... teraz mam 25 lat a sny wydaje mi się, że jeden jest z wieku ok 3-4 lat drugi jakoś niewiele później więc ogólnie byłam wtedy małym dzieckiem.

 

Pierwszy sen wyglądał tak, że wszędzie były węże, w domu, na wielkim drzewie, któro dawno temu rosło przed naszym domem i nie pamiętam nic oprócz tych wielkich wijących się naokoło mnie węży.

 

Drugi, późniejszy ogólnie był w scenerii jakby wojny, wszędzie pusto szaro ponuro, suche konary drzew i ogólnie jakby późna jesień. Z przodu domu bawiłam się ja, moja siostra i mama, które razem skakały na skakance. Wokół naszego ogrodu jeździła kareta z woźnicą, z tyłu się cały czas paliła, jak tylko zbliżała się do miejsca, w którym się znajdowałyśmy bardzo się bałam i pamiętam, że nagle moja mama i siostra uciekły gdzieś razem a ja zostałam sama i potwornie się bałam. Co mogą oznaczac takie sny u małego dziecka? wiem, że to już szalenie nieaktualne ale ciekawi mnie to przez tyle lat, że postanowiłam o to zapytac :) pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cyganicha

Amewa ;) no nie można ale ostatnio tak jakoś się składa,że hurtowo też dostaję w jednym poście:_oczko:

Pierwszy sen,czy wtedy kiedy się śnił to w rodzinnym domu panowały przyjazne,dobre,spokojne relacje?Trochę mało mi napisałaś.Jakiego koloru one były?Czy one sie tylko wiły,czy kąsały?Dopisz mi cos więcej,będzie mi łatwiej.

Drugi czuje, że ma wiele wspólnego i łaczy się z pierwszym.Tu jakby siły,postępowanie czyjeś które wyniszczało Twoje emocje,powodowało smutek,żal,rozgoryczenie,samotność.Strach?Zycie upływało Ci w melancholijnym nastroju w tamtym czasie.Czy w okresie dzieciństwa nie czułas sie odtrącona przez mamę, czy nie miałas wrażenia,że Twoja siostrę kocha bardziej i sama z takimi myslami się biłaś.Taka huśtawka emocjonalna w Tobie.Nie czułaś się w jakimś sensie zagrożona? potrzebowałaś miłości a nie dostawałas jej w takim stopniu w jakim pragnęłaś?

Napisz jak chcesz cos więcej,uzupełnie to co napisałam.Tak to czuje.Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość amewa

przepraszam ze Ci dowaliłam pracy ;) wiesz najdziwniejsze jest to dla mnie, że dzieciństwo to najlepszy czas w moim życiu, pełne miłości i ciepła - szczególnie patrząc z perspektywy lat. Tak naprawdę nigdy nie chciałam dorastac i zawsze powtarzałam, że znowu chcę miec 5 lat, więc musiało mi byc dobrze, dlatego właśnie nigdy nie umiałam zrozumiec tych snów.. ale wiesz jak to jest jak się jest dzieckiem, czasami widzi się rzeczy "po swojemu", miałam etap "uciekania" z domu z tobołkami jako mały smyk, dochodziłam wolno do furtki i czekałam aż przyjdzie po mnie mama, taka próba udowodnienia, że im na mnie zależy, nie mówiąc już o etapie "napewno jestem adoptowana", ale chyba wiele dzieci przechodzi przez to, szczególnie kiedy się ma kilkoro rodzeństwa - ja jestem najmłodsza. Może te sny to właśnie z tych chwil, bo ogólnie na ciepło domu nie powinnam narzekac. Generalnie ja przez całe życie mam dziwne sny, wojny, uciekanie przed czymś.. i nieustanne końce świata, może po prostu jestem skrzywiona pod tym względem od dzieciństwa :)

z tego snu o wężach za wiele nie pamiętam, napewno nie kąsały, one były po prostu wszędzie, nie dało się normalnie przejśc i wydaje mi się, że były szarawo - czarne i chyba zielone, przez bardzo gęstą mgłę kojarzy mi się że była w tym śnie jakaś kobieta, nie mam pojęcia kto i ogólnie żadnych innych ludzi nie widziałam, pustka tylko te węże.

Chyba naprawdę te sny pochodzą z tych gorszych dni bo pamiętam uwaga jeszcze jeden 3 już w jednym wątku napomknięty sen ;) kiedy to byłam w szkole podstawowej, dookoła były dziury z lawą w ziemi, szkoła cała się rozpadała, droga do domu to było przeskakiwanie nad dziurami z gorącą czerwoną lawą, wszystko się paliło a ja chciałam tylko dotrzec do domu... po wkroczeniu do domu, mimo, że był w totalnej rozsypce jak wszystko inne, towarzyszyło mi niesamowite poczucie bezpieczeństwa któro pamiętam z tego snu aż do dzisiaj.. więc ogólnie chyba nie było mi źle :) heh nieźle się rozpisałam, ale sny to dla mnie temat - rzeka, uwielbiam je chociaż rzadko rozumiem :) dobrej nocki i dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cyganicha

wiesz myślę,że to jest najdokładniejsza interpretacja skąd wzięły się w dzieciństwie u Ciebie te sny:

 

jak się jest dzieckiem, czasami widzi się rzeczy "po swojemu", miałam etap "uciekania" z domu z tobołkami jako mały smyk, dochodziłam wolno do furtki i czekałam aż przyjdzie po mnie mama, taka próba udowodnienia, że im na mnie zależy, nie mówiąc już o etapie "napewno jestem adoptowana", ale chyba wiele dzieci przechodzi przez to, szczególnie kiedy się ma kilkoro rodzeństwa - ja jestem najmłodsza.

 

Zaś to

przez całe życie mam dziwne sny, wojny, uciekanie przed czymś.. i nieustanne końce świata
świadczy o występujących w Tobie sprzecznościach kiedy bywasz akurat w tych momentach z czegoś z siebie niezadowolona lub niepewna.A końce świata symbolizują Twoje plany/okresy w życiu które dobiegają końca a na ich miejsce rozpoczynają się nowe.

 

z tego snu o wężach za wiele nie pamiętam, napewno nie kąsały, one były po prostu wszędzie, nie dało się normalnie przejśc i wydaje mi się, że były szarawo - czarne i chyba zielone, przez bardzo gęstą mgłę kojarzy mi się że była w tym śnie jakaś kobieta, nie mam pojęcia kto i ogólnie żadnych innych ludzi nie widziałam, pustka tylko te węże.

sny z gorszych dni jak napisałaś,z okresu kiedy byłas zagubiona,niepewna,jakbyś sama przed czymś podświadomie uciekałaś.A czy te sny nie powracały w okresie nastoletnim kiedy dojrzewałaś?

 

byłam w szkole podstawowej, dookoła były dziury z lawą w ziemi, szkoła cała się rozpadała, droga do domu to było przeskakiwanie nad dziurami z gorącą czerwoną lawą, wszystko się paliło a ja chciałam tylko dotrzec do domu... po wkroczeniu do domu, mimo, że był w totalnej rozsypce jak wszystko inne, towarzyszyło mi niesamowite poczucie bezpieczeństwa któro pamiętam z tego snu aż do dzisiaj
-nawet jeśli w Tobie odzywał się czasem wewnętrzny lęk,bunt,chęć pójścia swoja drogą,a wszystko czego dotąd się uczyłaś wydawało się głupie to jednak zawsze podświadomie sama wiedziałaś,że to co z domu znasz,to co w domu masz to miłość i poczucie bezpieczeństwa.Sprzeczności w Tobie występowały,gryzły się z sobą pewne mysli,odczucia ale fundamentem cokolwiek by się nie działo wtedy w Twoim życiu i tak był dom rodzinny.W nim oparcie miałaś.

 

Jeśli będę Ci mogła jeszcze jakoś pomóc podaj sny,zapytaj.Jeśli będę tylko umiała,pomogę.Bardzo prosze i dobrego dnia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość amewa

dziękuję Ci :) takie sny towarzyszyły mi nie tylko w dzieciństwie, okresie dojrzewania ale i teraz, czyli ciągle są we mnie sprzeczności, podświadomie uciekam i bywam zagubiona, co się zgadza :) na pewno skorzystam z Twojej pomocy jak tylko przypomni mi się/przyśni coś ciekawego :) ja również życzę miłej reszty dnia :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...