Skocz do zawartości

Co moj tato chce mi przekazac?????


italiakami

Rekomendowane odpowiedzi

zmarl 1,5 roku temu,snil mi sie 3 razy,ostatnio wczoraj...widzialam go tylko kilka sekund,zywego siedzacego chyba na podlodze.Zapytalam tato? Ty zyjesz???? a on mi odpowiedzial....A Ty???????????

to wszystko sen sie skonczyl..a tak milo bylo go zobaczyc ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raczej smutny z tego co pamietam, nie nie ciesze sie jestem w depresji...i ciezkiej sytuacji zyciowej.To chyba wyjasnia dlaczego zadal mi to pytanie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tato zapytał cię czy żyjesz, to jest odpowiedź na twoje pytani wynika że jest cieniutko ,to zn,,martwi się o ciebie żyjesz a jesteś jak martwa nie znam cię i nie wiem jak żyjesz ale z tego snu tak by wynikało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potrzebna tobie i tacie modlitwa

 

mnie też modlitwa wyleczyła z depresji

ja sam się modle z 2 godziny dziennie

 

modlitwa nie 10 minutowa ale po 30 min rano i wieczorem i szczera a nie na odpiernicz się

 

a co miał na myśli ojciec niby masz depresje chorujesz ale przecież żyjesz , twój ojciec miał na myśli inne życie

 

Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim (Jn 6:53-56).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko tu się zgadza tylko ona sama musi zgłosić się do specjalisty bo depresja nigdy do końca nie przechodzi bez odpowiedniego leczenia wizyta u psychiatry i systematyczne branie leków ,jedz dużo pieczarek najlepiej surowych lub tylko lekko podgotowanych. Łatwo się mówi że modlitwa że śmiech radość wszystko to jest piękne i prawdziwe tyle tylko że gdy człowiek ma depresje to życie jest szare strach wstać z łóżka wykonywać jakieś czynności bez lęku że coś zepsujesz a wszystko to jest nie uzależnione od osoby chorej

nic nie pomaga wszystkie uczucia o których piszę są uzależnione od rodzaju depresji . pierwszy raz za pomocą rodziny znajomych i w ogóle sile życia ,można wyjść bez leczenia ale już co kolejna jest gorze,j zawsze jesienią lub wczesną wiosną jest źle i potrzebna jest pomoc.

Wiem to wszystko ponieważ choć nie jestem psychologiem to pomagam osobą chorym na depresje uleczam albo raczej pomagam im uleczyć dusze bo w tej paskudnej chorobie to akurat dusza choruje .Najwięksi jasnowidzowie nie potrafią odnaleźć zaginionych z depresją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Lilith

dobra. dywagacje dywagacjami.

co do autorki postu - italiakami: mysle, ze Twoj tato po prostu czuwa nad toba. byc moze dawal ci rozne znaki na jawie, jednak to jest trudno dostrzec. dlatego zdecydowal sie odwiedzic cie we snie. pytasz, co ci chce przekazac - mysle, ze odpowiedz jest prosta - dziewczyny juz pisaly: on chce Ci powiedziec, ze to jak zyjesz jest destrukcyjne. nie jest zyciem. stara sie przemowic ci do rozsadku. ty pewnie sama nie patrzysz na swoje zycie z perspektywy. nie dostrzegasz wielu rzeczy. dlatego ktos, kto stoi obok stara sie toba potrzasnac. to takie 'OBUDZ SIE KOBIETO!'.

wiem, ze ciezko Ci ruszyc z miejsca. ale pomysl o Twoim ojcu. niech ma spokojny zywot tam, gdzie teraz jest. zawsze bedzie sie o ciebie martwil i troszczyl, ale postaraj sie nie robic mu przykrosci. z poczatku na sile - ze wzgledu na tate - postaraj sie ruszyc z miejsca, zaczac znowu zyc, cieszyc sie i smiac. potem to juz sie stanie normalnoscia i nie bedziesz taka 'dla kogos', tylko dlatego, ze nie bedziesz potrafila byc inna. ;)

 

to jest wlasnie to, co stara sie zdzialac twoj tato. byc moze, kiedy juz uda ci sie spelnic jego prosbe - znowu odwiedzi cie we snie, ale tym razem powie, ze jest z ciebie dumny? ;)

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak mam Wam wszystkim podziekowac! moje zycie zawsze bylo pod gorke,nic nie szlo tak jak bym chciala,tak jakbym zezloscila bardzo Boga a teraz za to wszystko odpokutywala.Mieszkam bardzo daleko od swojego rodzinnego domu,tu nie mam nikogo z kim moglabym porozmawiac,tak moge z moim partnerem ale nie o wszystkim.mam 2 malych dzieci,i to one jeszcze trzymaja mnie na nogach.3miesiace temu tato ocalil mnie z pozaru,mnie i moje dzieci,wiem ze to on.Inaczej razem bysmy sie zaczadzili,pewnie dziwnie to brzmi,nie mialam sily wejsc po schodach,szukajac w dymie placzace i dlawiace sie dzieci...myslalam ze to koniec...a jednak sila ktora dostalam jak tajfun bieglam....przychodzi kiedy placze,kiedy spie,to takie niesamowite,ze ciagle tu jest...Dziekuje serdecznie za slowa otuchy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...