kasiaren Napisano 1 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2011 Tak naprawdę dzisiaj miałam iść do spowiedzi. I właśnie tej nocy co miałam iść śniło mi się, że szłam do spowiedzi z koleżanką, wyspowiadałam się i poszłam. Była godzina 10, ale chciałam iść jeszcze do Komunii do innego kościoła i mówię do koleżanki, że pójdziemy do takiego kościoła (on istnieje naprawdę w realu) Ona powiedziała mi, że ten kościół już nie istnieje, tylko są tam ruiny jakiegoś pałacu. Zaszłyśmy tam i znaleźliśmy się w jakimś lesie. Zobaczyłam, że ktoś jedzie w naszą stronę a my uciekamy w głąb lasu, znalazłyśmy się w jakimś pomieszczeniu. Były białe drzwi światło, nagle usłyszałam, że ktoś idzie. W drzwiach nie było zamka nie dało się ich zamknąć. Mówię do koleżanki żeby zamknęła wizjer bo światło widać, ale wtedy już ktoś podszedł do drzwi i próbował je otworzyć. My je trzymałyśmy, żeby ta osoba tylko nie weszła. Następnie znalazłam się na jakimś trawniku, zaczęła falować trawa i ujrzałam ducha - dziewczynę, która zaczęła się unosić ku górze. Była to tak jakby złota świecąca blaskiem postać. Proszę o interpretację mojego snu. Z góry, dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.