Skocz do zawartości

2 sny.


ohnedich

Rekomendowane odpowiedzi

Śniło mi się, że szłam przez las. Miałam zamiar dotrzeć do sąsiedniej miejscowości. Gdy tam dotarłam moją uwagę przykuł second-hand, do którego bez namysłu weszłam. Był tam szczupły pan, około 45 lat, który za wszelką cenę chciał mi pomóc coś wybrać. Niestety nic nie zainteresowało mnie, gdyż na wieszakach było mało rzeczy. Właśnie kierowałam się ku wyjścia, ale sprzedawca mnie zaatakował. Skoczył na mnie i do kaptura włoży paletki od badmintona. Nie mogłam sobie z nim dać rady, bo przygniótł mnie i nie pozwalał mi się ruszyć. Właściwie nie wiem, co ode mnie chciał. Chciałam się bronić, więc pięściami biłam go wszędzie. Ze snu zapamiętałam, że najczęściej używałam pięści do bicia jego brzucha i krocza. Raz udało mi się uciec, ale szybko znowu znalazłam się pod nim. Krzyczałam o pomoc, mimo że wiele osób przechodziło to nikt nie zainteresowal się moim losem. Widziałam także moją 11-letnią kuzynkę, w której pokładałam nadzieję, że kogoś powiadomi. Niestety ona mnie olała. Po jakimś czasie przybiegła ochrona i odciągnęła mężczyznę ode mnie. Najprawdopodobniej na tym zakończył się mój sen.

 

W kolejnym śnie byłam z dwoma koleżankami pod blokiem mojej cioci. Siedziałyśmy w jakichś krzakach i paliłyśmy marihuanę. Gdy skończyłyśmy udałyśmy się do domu jednej z koleżanek, by się napić. Wzięłam jakiś brudny kubek i wypiłam coś bliżej nieokreślonego. Udałyśmy się na jakąś polanę i tam rozważałyśmy różne sprawy. Dziewczyny myślały, ze po maryśce będę radosna i że będę szaleć. Efekt był zupełnie odwrotny i cały czas było mi smutno. W pewnej chwili znalazłyśmy się pod naszą szkołą, tak jakby właśnie wtedy było rozpoczęcie roku szkolnego. Przed budynkiem stała orkiestra ubrana na czarno, dyrekcja, nauczyciele i rodzice. Uczniowie również się tam kręcili, ale było ich mało. Ja zaś z dziewczynami szłam obok szkoły, bo był zakaz chodzenia przed jak i za orkiestrą, bo była to jakaś też ważna uroczystość. Kobieta, którą znam, będąca w patologicznej rodzinie szła ze swoją najstarszą (bodajże 8 letnią) córką i pytała nam się, czy nie mogłybyśmy się nią na chwilę zaopiekować. Odparłyśmy, że całkiem niedaleko jest przedszkole i że może ją tam na chwilę zostawić. My zas postanowiłyśmy wrócić w krzaki pod blok i znowu zapalić, z nadzieją, że mi się poprawi. Któraś z nas obmyślała, czy nie iść gdzie indziej, gdyż krzaki mogą się zapalić, a także, ze może nas moja ciocia przyłapać. Wydaje mi się, że poszłyśmy w inne miejsce.

Cokolwiek było tam dalej nie zapamiętałam, bądź sen się na tym zakończył

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...