Gość User2 Napisano 20 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Witam. Chodziłem po profilu nasza klasa na internecie i wszedłem na profil mojej ukochanej, chyba wszedłem z drugiego konta o którym Ona nie wiem. Tak myślę. I oglądałem jej zdjęcia i czytałem komentarze pod nimi. Na jednym zdjęciu była w lesie w wodzie ubrana w czarną bluzkę i chyba spodnie. Ale ona była w jeziorku takim zanurzona do pasa w wodzie w całym ubraniu od góry do dołu była cała mokra i chyba leciutko uśmiechnięta. Chyba się uśmiechałem. I pamiętam po innych zdjęciach patrzałem. Pamiętam, że jakiś komentarz dałem. Ale potem chciałem usunąć i starałem się z jakiegoś powodu przełączyć z mojego oryginalnego konta na to fikcyjne by komentarz usunąć, co mi się nie udawało. Teraz nawet nie jestem pewien czy z tego fikcyjnego konta coś napisałem. dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość cyganicha Napisano 20 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Witaj,jej wygląd,miejsce ze zdjęcia-ta woda ewidentnie świadczy o jej stanie psychicznym,emocjonalnym.Czuje się słaba,zraniona bardzo uczuciowo,teraz jeszcze cały czas przez wydarzenia z przeszłości nie jest gotowa do związku z Tobą.Uważaj, bys nie uczynił jakiegoś kroku w bliskim czasie względem jej osoby,którego zaraz potem zaczniesz żałować.Szkoda,że nie pamiętasz co i czy napisałeś.Bardzo proszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość User2 Napisano 20 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Pamiętam, że chciałem jej coś miłego napisać i chyba napisałem z tego fikcyjnego konta, ale potem się przestraszyłem i chciałem usunąć. Potem chciałem to zmienić, usunąć jak tu stwierdziłem. Pamiętam, że pod innym zdjęciem było coś w stylu, że pisała o spoconych mężczyznach, co stwierdziła kiedyś na profilu facebooka, pół żartem pół serio na kumpla profilu. Że niby spoceni mężczyźni.... coś tam coś tam. dokładnie nie pamiętam więc nie będę pisał by wprowadzać zamęt i błędne informacje. Dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość cyganicha Napisano 20 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Chciałeś napisać i chyba napisałeś coś miłego a potem chciałeś skasować-to ta walka którą toczysz w sobie z samym sobą.Kochasz ją czy nie kochasz,chcesz z nią być,czy jednak nie. bardzo proszę i pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość User2 Napisano 23 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2011 (edytowane) Witaj. Dziś znów śniłem, że oglądałem jej zdjęcia na jakimś profilu chyba. Pamiętam w tym śnie, że znów jej zdjęcia, właściwie jedno zdjęcie, wyglądała smutna, przygnębiona, i zrozpaczona, była starsza a właściwie jakby bardziej zniszczona, ze starości, smutku. Była na plaży, na tym zdjęciu, pogoda niezbyt piękna. Pamiętam również sen. Z dziś. Byłem na jakimś klifie. Nie wiem, chyba był pół mrok tak mi się zdaje. Poniżej była przepaść, nie duża, ale na dole była kobieta z długimi włosami uwięziona, trzymana w uwięzieniu. Stali nad tą przepaścią kusznicy, którzy pilnowali to co się dziej po drugiej stronie i na dole. Pamiętam, że odwróciłem się za siebie i zobaczyłem jakiegoś wojskowego, który miał o coś do mnie pretensje, niemiły. Chyba go pokonałem jakoś. A potem pamiętam, że byłem na dole z tą piękną dziewczyną, panienką o długich włosach. Ona była uwięziona myślałem, że powinna być wolna, bez więzów, lecz była uwięziona w złote łańcuchy, które okalały jej szyję i nie jestem pewien, czy mnie nie trzymały. Ta dziewczyna wyglądała tak samo jak roszpunka z filmu Disneya o tytule Zaplątani. Bardzo ładna, śliczna. I my jak się okazało, że nie wiem jak ją uwolnić lub nas zaczęliśmy razem śpiewać o tym jak się kochamy i pod wpływem tego śpiewu Ona/My się uwolniliśmy. I jak te łańcuchy odeszły, rozwaliłem je potem jakoś rękoma się obudziłem. Dodam, że po obudzeniu z moją ukochaną z jakeigoś powodu to wiążę. Jak tak teraz myślę, to jednak chyba ona była tylko w nie uwięziona. te złote łańcuchy. pamietam, ze obydwoje bylismy szczesliwi jak te lancuchy zniknely. poważnie się martwię. zwłaszcza, że nie wiem co mam robić. pozdrawiam i dziękuję. Edytowane 23 Sierpnia 2011 przez User2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość User2 Napisano 31 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2011 Witam. Nie wiem czy interpretacje znów zostały otwarte, pomimo dzisiejszych wypowiedzi, lecz jeżeli tak, to proszę ponownie o spojrzenie na niżej wymienione dwa sny. dziękuję i pozdrawia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość cyganicha Napisano 1 Września 2011 Udostępnij Napisano 1 Września 2011 Witaj. Dziś znów śniłem, że oglądałem jej zdjęcia na jakimś profilu chyba. Pamiętam w tym śnie, że znów jej zdjęcia, właściwie jedno zdjęcie, wyglądała smutna, przygnębiona, i zrozpaczona, była starsza a właściwie jakby bardziej zniszczona, ze starości, smutku. Była na plaży, na tym zdjęciu, pogoda niezbyt piękna. Witaj tu łączy się w całość smutek i plaża.Jedno i to samo znaczenie,uzupełniające się,podkreślające tą powagę sytuacji.Skoro zdjęcie,przemyśl dokładnie wszystko co wydarzyło sie w przeszłości,byc może zauważysz coś czego dotąd nie dostrzegałeś.Powraca przeszłość w aktualnych wydarzeniach u Ciebie.Ona symbolizuje smutek i nie satysfakcjonującą sferę uczuciową. Pamiętam również sen. Z dziś. Byłem na jakimś klifie. Nie wiem, chyba był pół mrok tak mi się zdaje. Poniżej była przepaść, nie duża, ale na dole była kobieta z długimi włosami uwięziona, trzymana w uwięzieniu. Stali nad tą przepaścią kusznicy, którzy pilnowali to co się dziej po drugiej stronie i na dole. Pamiętam, że odwróciłem się za siebie i zobaczyłem jakiegoś wojskowego, który miał o coś do mnie pretensje, niemiły. Chyba go pokonałem jakoś. A potem pamiętam, że byłem na dole z tą piękną dziewczyną, panienką o długich włosach. Ona była uwięziona myślałem, że powinna być wolna, bez więzów, lecz była uwięziona w złote łańcuchy, które okalały jej szyję i nie jestem pewien, czy mnie nie trzymały. Ta dziewczyna wyglądała tak samo jak roszpunka z filmu Disneya o tytule Zaplątani. Bardzo ładna, śliczna. I my jak się okazało, że nie wiem jak ją uwolnić lub nas zaczęliśmy razem śpiewać o tym jak się kochamy i pod wpływem tego śpiewu Ona/My się uwolniliśmy. I jak te łańcuchy odeszły, rozwaliłem je potem jakoś rękoma się obudziłem. Dodam, że po obudzeniu z moją ukochaną z jakeigoś powodu to wiążę. Jak tak teraz myślę, to jednak chyba ona była tylko w nie uwięziona. te złote łańcuchy. pamietam, ze obydwoje bylismy szczesliwi jak te lancuchy zniknely. poważnie się martwię. zwłaszcza, że nie wiem co mam robić. pozdrawiam i dziękuję. Tu powracasz myślami do przeszłości.Znów przeszłość,żyjesz przeszłością w realu.Odczuwasz poczucie odpowiedzialności.W jakimś sensie wciąż walczysz z samym sobą.Próbujesz jednak z niej zdjąć te więzy,czyli jej ograniczenia,lęki,próbujesz jej pomóc by uwierzyła.Uwalniasz ją...Miłość ma potężną siłę i jeśli się czegoś bardzo chce wszystko można osiągnąć,jest to możliwe.Jestes w stanie i dasz radę Pozdrawiam i bardzo proszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.