elt_son Napisano 20 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Witam, śniło mi się dzisiaj, że byłem w jakiejś hali i występowałem z zespołem na scenie, konkretnie to śpiewałem (jest to moją pasją). Scena była specyficzna, była wielka, a przede mną i zespołem rozciągał się jej spory kawałek, tak że staliśmy na jej końcu, publiczność stała wokół niej. Nagle kiedy zacząłem śpiewać, publika wbiegła na scenę i stanęła, tworząc swojego rodzaju ludzki mur. Wszyscy łącznie z zespołem wlepiali we mnie wzrok, a ja się pytałem co jest nie tak, czy było aż tak źle z moim śpiewem. Nikt nic nie odpowiedział, ja też podświadomie wiedziałem, że nie było źle, ale cały czas się dopytywałem co było nie tak. Z góry dzięki za interpretację! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.