AprilGoodwill Napisano 23 Sierpnia 2011 Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2011 Witaj, Cyganicho! Bardzo prosze o interpretacje takich snow. Na poczatku mialam nie pisac, bo wydawalo mi sie, ze to nic nie znaczacy sen... Ale wydarzenia na jawie sa na tyle niepokojace, ze pisze: Pierwszy sen: Bylam w starym mieszkaniu i dostalam od kogos weze. Byly w jakims pojemniku i nie ruszaly sie. Wlozylam je do lodowki, ktora z jakiegos nieznanego mi powodu stala w moim pokoju... Sen sie skonczyl. -------------------- Na jawie: Moja Mama zlamala reke niefortunnie wychodzac z wanny. :/ -------------------- Drugi sen: Dzis nad ranem; byl kontynuacja poprzedniego - siedzialam w moim dawnym pokoju na lozku, natomiast dookola mnie byly meble kuchenne. Wyciagnelam z lodowki te weze, ktore nie wily sie, byly jakby "juz przysmazone"... Dokonczylam smazenie wezy na patelni, myslac o tym, ze podobno maja swietny smak.(??) Rozbijalam tez jajka wezy i wyjmowalam male weze, ktore tez smazylam. Potem podalam je mojej Mamie do zjedzenia. Wyszlam do drugiego pokoju, ktory okazal sie gabinetem mojego zmarlego Dziadka. (Zmarl rok temu, bylam z nim b zwiazana. Nie bylo go we snie.) Byla tam mloda, nieznana i nieprzyjazna mi dziewczyna. Nic nie mowila, tylko wypuszczala male weze ze swojej walizki. Pomyslalam sobie, ze musze je szybko wylapac, zeby sie nie rozpelzly po domu. W pokoju byl jeszcze ktos, jakas ciemna niewyrazna postac, ktora stala obok mnie. Ta osoba nie pomagala mi, nie komentowala, nie stanowila zagrozenia, byla zupelnie obojetnym obserwatorem. Byc moze byl to mezczyzna w srednim wieku?... Moze moj Ojciec? Nie potrafie okreslic. Nagle jeden wijacy sie, czarny waz podpelzl do mnie. Byl maly. Wiedzialam, ze chce mnie ukasic, wiec probowalam go rozdeptac. Wtedy mnie ukasil, w kostke, po czym ja zdeptalam mu glowe. (Nie wiem, czy to wazne, ale wiedzialam, ze to jest zmija zygzakowata. Wiec zaloze opaske uciskowa, pojade do szpitala i bedzie ok...) Obudzilam sie zmartwiona, bo moze to zapowiedz kolejnych klopotow w mojej rodzinie. Bardzo prosze o interpretacje. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.