ciąza

Witam!

 

 

sniło mi sie ze bylam w 5 miesiącu ciazu, to znaczy wiedzialam o tym jakby od dawna ze bede miala dziecko a wczoraj w snie zorientowalam sie ze nie jestem w ciazy, ze brzuch mi nie rosnie a minal juz 8 miesiac...

 

aha - sen snem, prosty, ale nie jest zwiazany z codziennoscia, ot tak od czapki ten sen.

Czy była w Tobie jakaś nowa myśl, pomysł, idea - którą postanowiłaś zarzucić?

(jest ciąża - nie ma ciąży)

Tutaj może chodzić o nowy projekt, który na przykład doprowadziłaś do zaawansowanego stanu - żeby nagle z niego zrezygnować itp.

Generalnie o coś - co dojrzewało w Tobie lub wokół Ciebie, i nagle znikło.

Czy była w Tobie jakaś nowa myśl, pomysł, idea - którą postanowiłaś zarzucić?

(jest ciąża - nie ma ciąży)

- ja myślę Aga, że zarzucenie koncepcji odbyło się nieświadomie, bo zwróć uwagę na to zdanie:

ze brzuch mi nie rosnie a minal juz 8 miesiac...

. W domniemaniu gardenpark brzuch powinien jej rosnąć. Ona chyba coś przeoczyła w międzyczasie (chodzi o ten okres pomiędzy 5 a 8 miesiącem ciąży) , bo refleksja przyszła później.

Pozdrawiam.

jestescie, boscy. powiem wam cos.

 

juz nie wracajmy do tego snu.... meczy mnie to od X czasu.

 

pamietacie moze wypadek w warszwie ? samochod wjechal w przystanek autobusowy i zabil 5 osob... ogolnie odcieta noga, 2 osoby spadly za barierke, kierowca wylecial z samochodem z wiaduktu. bylo glosno o tym. jakos luty/marzec.

 

 

dzialo sie to o 7 rano.

 

o 4 rano przed wypadkiem przebudzilam sie cala spocona, widzialam przystanek autobusowy i wypadki, stalam na przystanku, balam sie, widizalam motorzyste jak wylecial , widzialam samochody wjezdzajace w przystanek, ja bylam w centrum tego zdarzenia, ale fartem przezylam i fartem omijaly mnie samochody. a na koncu zauwazylam swoja torebke ktora lezala na srodku ulicy i z niej wypadly moje rzeczy i pobieglam po nia i tak wstalam.. szybki oddech, cala przerazona, balam sie z domu wyjsc..

 

 

ale to bylo przed tym zdarzeniem w warszawie, jak przyjechalam do pracy to wlasnie slyszzlam ze taki wypadek byl, nie bylo to WPROST takie samo zdarzenie, ale podobne. ja nie chodze na tamten przystanek, nic mi nie bylo, zadne zdarzenie, nikt znajomy nie zgnial.. wiec nie wiem po co takie powiazanie.

 

 

zawsze mnie to zastanawia..

 

 

 

 

a dzis snila mi sie odcieta reka, nie chcialam do niej podchodzic, balam sie tego widoku, widzialam tez czlowieka- wlasciciela tej reki, nie chcial jej bo "nie bylo sensu" tylko siedzial i trzymal sie za konczyne. ja przechodzilam kolo niego i zwrocilam uwage ze cos lezy na jezdni, i nie chcialam sie ogladac jak sie zorientowalam ze to jest dlon..

 

niby oznacza DLUGIE SAMOTNE ZYCIE... nie chce w to wierzyc

 

[ Dodano: 2006-07-03, 12:38 ]

Generalnie o coś - co dojrzewało w Tobie lub wokół Ciebie, i nagle znikło.

 

 

 

el argento.... czy to moze byc milosc ?? spodobal mi sie taki chlopak, bylo cudownie, nie bylismy razem, ale wspolne spacery, kolacja, etc.. zakochalam sie.. pozniej kontakt iseu rwal, ja nie wiem co zlego zrobilam, plakalam. i do tej pory nie wiem. boze spraw abysmy mieli szanse. co ja takiego zrobilam ? bylo wszystko dobrze.. i nable KABOOM. nie odzywa sie juz tak czesto, nic !