darrek Napisano 2 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2006 witam pierwszy raz na forum jestem a to przez sen który mialem noc wczesniej zatem: bardzo lubie kotkii, jakos zawsze towarzystwo kota mi pasowało, i miałem sen ze moje koty jakie mam (3 duże aktualnie moje i 3 kociaczki teraz [moze to nie jest ważne ale niedawno uratowałem jednego kociaka przed smiercio, kotka o nim zapomniała w trakcie burzy i został jednodniowy kotek w jakis foliach, usłyszałem miauczenie i wyjołem go i zaniosłem do kotki]) no i sen przedstawiał sie tak: ide sobie patrze na jednego kotka takiego mojego chudego biało niebieskiego czy szarego (nie mam rudych kotów tak apropo) potem widze reszte i skapnołem sie ze....TE KOTY NIE MAJĄ OGONÓW a ogony lezo tuz obok ułozone tak: / / / symetrycznie;] i te koty spokojne se siedzo normalnie jak gdyby nigdy nic kotek zamiauczał do mnie raz a co do ogonów to widziałem je w kolejnosci 1,2,3 i jeszcze raz 1 sen sie skonczyl w tym snie nie było krwi prosze o jakies podpowiedzi co to może oznaczać z góry dzięki ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 2 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2006 a co do ogonów to widziałem je w kolejnosci 1,2,3 i jeszcze raz 1 sen sie skonczyl - nie wiem, sen jest dość trudny. Zważywszy na sytuację, którą opisałeś wcześniej - to wygląda jak gdybyś zauważył, że czegoś tym kotom brakuje (że nie są w całości). Może chodzić o to kocię, które dostrzegłeś leżące osobno, zamiast przy rodzinie.A tak przy okazji - nie chce mi się wierzyć, że: kotka o nim zapomniała w trakcie burzy. Maluszek mógł zostać odrzucony. Zwróć na niego większą uwagę w rzeczywistości, proszę. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darrek Napisano 2 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 2 Lipca 2006 chmm bo to młode kotki mają tendencje do czestego zmieniania miejsca pobytu z kociętami;] poprostu kotka mogla byc bezradna bo zeby tamtego kociaka wydostac musiałem użyć noża do niszczenia jakis folii czy cos. ale to pomińmy bo kocięta nie śniły mi sie wogule w snie widziałem wyłączanie 3 koty dorosłe no i te trzy ogony co może to symbolizowac? [ Dodano: 2006-07-02, 12:28 ] i chodzi mi o to co to było za ostrzeżenie bo kotów los mnie nie obchodzi raczej, bo to przebiegłe cholerstwo [ Dodano: 2006-07-02, 12:31 ] chmm chyba zrobiłem jakis błąd bo sen to ta dolna połowa a to wyżej to opowiedziałem coś co mi wpadło na myśl z związku z kotami (tzn. przygoda ktora mi sie przydażyła sen to to: no i sen przedstawiał sie tak: ide sobie patrze na jednego kotka takiego mojego chudego biało niebieskiego czy szarego (nie mam rudych kotów tak apropo) potem widze reszte i skapnołem sie ze....TE KOTY NIE MAJĄ OGONÓW a ogony lezo tuz obok ułozone tak: / / / symetrycznie;] i te koty spokojne se siedzo normalnie jak gdyby nigdy nic kotek zamiauczał do mnie raz a co do ogonów to widziałem je w kolejnosci 1,2,3 i jeszcze raz 1 sen sie skonczyl w tym snie nie było krwi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 2 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2006 Ale to wszystko jest dla mnie jasne, niepotrzebnie się obawiasz, że nie zrozumiałam. Twoje skojarzenie to prawidłowa droga, na tym polegają interpretacje snów. Na dobrą sprawę mogłeś o tym fakcie nie wspominać, a skoro już uznałeś za stosowne - dla mnie jest to wystarczający argument, aby oprzeć na tym całą konstrukcję. Tyle, że ja powiedziałam, skąd w ogóle sen sie wziął i opisałam pierwotną symolikę. Jeżeli chcesz sięgnąć głębiej i przełożyć znaczenie na życie, poszukałabym analogii w dość bliskim otoczeniu - koty to ludzie, ale nie do końca przyjacielscy... brakuje im ogonów, może zauważysz pewne ich słabe punkty, wady. [ Dodano: 2006-07-02, 12:48 ] bo kocięta nie śniły mi sie wogule w snie widziałem wyłączanie 3 koty dorosłe no i te trzy ogony - Twój problem polega na tym, że bierzesz elementy pojawiające sie w wizjach zbyt dosłownie. [ Dodano: 2006-07-02, 12:50 ] bo kotów los mnie nie obchodzi raczej, bo to przebiegłe cholerstwo - ... szkoda, że tak mówisz - przy czytaniu Twojego pierwszego postu pomyślałam, że jest inaczej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darrek Napisano 2 Lipca 2006 Autor Udostępnij Napisano 2 Lipca 2006 eh no wiesz lubie zwierzontka ale ustalmy sobie ze ja mam swoje życie a koty mają swoje, raz są miłe, raz nie, mimo ze ja staram się być miły pozatym... ja mam juz swoje lata, gram w zespole hard rockowym i żyje w nieustannym stresie więc koty powinny życ se same ;] chm pozatym w trakcie kiedy z kolegą (ktory zaczol bawic sie w numerologie i symbolike znaków, rysował kreski itp) to jego kotek chciał na mnie sie położyc i właził na kanape nie chcicałem zeby mnie sierscio pobrudził wiec go ręko lekko odpyhałem a kotek niewiadomo czemu 2 dziury mi w ręce zrobił heh może tylko wymieniam wszystko co mi przyjdzie na myśl i prubuje wiązać ;] ale Rito co to tak naprawde miało mi pokazac? to była jakas przestroga? nie jestem konfliktowy, więc słabe punkty kolegów na mnie wrażenia nie robią zwracać teraz na coś uwagę konkretnie czy cos? ps. dziękuje, że pomagasz mi to rozgryść ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rita Napisano 2 Lipca 2006 Udostępnij Napisano 2 Lipca 2006 a kotek niewiadomo czemu 2 dziury mi w ręce zrobił - generalnie to wiadomo dlaczego... . Zawsze mnie intrygował inny "wymuszony" sposób podejścia do psów i kotów. To my wychowujemy psy, a koty nas. [ Dodano: 2006-07-02, 13:42 ] co to tak naprawde miało mi pokazac? to była jakas przestroga? - tak naprawdę, to miało tylko pokazać... Przestroga to już Twoje nazewnictwo.kolegów - na mnie kolegów i koleżanek, również nie - dzięki zauważanym wadom jeszcze bardziej ich lubię.Natomiast koty symbolizują mniej przyjaznych ludzi... i wówczas zwracam na takie ich cechy uwagę. ps. dziękuje, że pomagasz mi to rozgryść ;] - dziękuję, że zauważyłeś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi