Dziewczyna, boże narodzenie, prezenty

Jestem w jakimś mieszkaniu w bloku na ostatnim piętrze. Jest tam dziewczyna która się okazuję być moją dziewczyną (nie mam aktualnie dziewczyny). Pomagam jejubrać płaszcz/kurtke. Daje mi jakieś prezenty które zaniesiemy gdzieś i daje też jakiś prezent dla mnie. Znoszę te prezenty na dól i jak jestem na dole to Ona mówi coś do mnie przez domofon ale nic nie potrafię zrozumieć. Wracam na górę. Przed wyjściem mówię jej, że bardzo ją kocham. Schodzimy po schodach(to jest jakiś ewenement bo w każdym śnie jak próbuje zejść ze schodów to lece w dół na twarz i się budzę ;p) Zaszliśmy do domu mojej cioci. Jest tam cała moja rodzina i jej rodzina. Mówię do tej dziewczyny coś w stylu "bardzo cię kocham moja żono" i się od razu poprawiam na "dziewczyno". Ona mnie całuje w usta.

Dodam jeszcze, że to się dzieje w boże narodzenie i jest od cholery śniegu wszędzie.

Ogólnie to jest chyba pierwszy sen który zapamiętałem ze szczególami. Jak sobie jeszcze coś przypomne to dopiszę.

Jeśli to coś pomoże to: mam 19 lat, wybieram się na studia. Miejsce snu to chyba miasto w którym mieszkam ale nie jestem pewien.

I bardzo bym prosił o szybką interpretację ponieważ jutro wyjeżdżam na studia i nie prędko będę mieć internet

napisz czym sa dla ciebie swieta bozego narodzenia i zima.

Boże narodzenie to czas który dla mnie symbolizuje szczęscie i bliskość miedzy osobami. A w zimę poznałem dziewczynę i przez nią się pierwszy raz w życiu zakochałem. Więc zime kojarze z zakochaniem się.

Dodam jeszcze, że nie znam tej dziewczyny ze snu.

hmm sen ten przedstawia twoje pragnienie miłości Bardzo chciałbyć mieć kogoś, zaopiekować się kimś, być dla niej wsparciem. Ostatnie piętro wskazuje na to, że to jest w twoim mniemaniu szczyt twoich pragnień. Chcesz komuś dawać, dzielić się, chcesz z tym kimś czuć to ciepło rodzinne, jakie czuje się w czasie Świąt. Zima jest w twojej podświadomości zakodowana jako czas do zakochiwania się - i tak też tutaj się przedstawia. Schodzenie ze schodów wskazuje na cofnięcie w postępie, umniejszanie, natomiast pocałunek może symbolizować pożegnanie miłości.

Dlatego rada ode mnie: gdy już uda ci się osiągnąć ten cel, nie pozwól, by miłość/związek/dziewczyna spowodowały regres w twoim życiu. Idziesz na studia, działasz, zmierzasz ku czemuś. Osiągnięcie jednego celu jest POCZĄTKIEM dalszej drogi. To, że już spełnisz to pragnienie nie znaczy, że możesz osiąść na laurach. Nawet zalegalizowanie związku, małżeństwo nie może cię przystopować. Jeśli po osiągnięciu tego punktu zaczniesz się cofać - możesz dużo stracić.

Pozdrawiam, Lil.

Bardzo dziękuję. Trochę mnie przeraża twoja interpretacja chodów i pocałunku. Pożegnanie z miłością nie brzmi fajnie ;p

nie musi tak byc. ja nie znam ciebie, nie znam twojego zycia. moge tylko nakierowac na pewna sciezke myslenia. Pocałunek tutaj nie musi zwiastowac pozegnania, moze byc zwyczajnym gestem milosnym (jako czesc fabuly w tym snie), moze byc jednym z symboli wielkiej milosci, o ktorej ten sen mowi. Jednak jest jeszcze opcja, o ktorej wspomnialam wczesniej. A jako, ze schodzenie ze schodow symbolizuje wlasnie regres (a schodzisz z ta dziewczyna, przez co ona moze sie do tego przyczynic) - uczulilam cie po prostu na taka mozliwosc. Tak czy owak - jak juz znajdziesz te druga polowke - dbaj o nia sercem, a o siebie rozumem ;]