Prośba o inetrpretacje: zgubienie drogi, tułaczka przez pola lasy...

Witam:)

Miałam dzisiaj bardzo dziwny sen.. na początku znalazłam się w jakimś budynku z koleżankami.. po czasie uświadomiłam sobie żę musimy dojść do jakiejś sala w której odbywał się pokaz filmu.. ale nie mogłyśmy trafić dopiero po zobaczeniu na tablicy informacyjne odnalazłyśmy drogę.. w tedy zaczęłyśmy biegnąć żeby się nie spóźnić.. na szczęście dotarłyśmy do ogromnej sali pełnej krzeseł i dużego ekranu... następnie prowadziłam już samochód mojego taty... miałam odczucie że jadę do swojego chłopaka. ale nagle zaczęły robić się zakręty między lasami i odniosłam wrażenie że się zgubiłam... przede mną jechał jakiś czerwony samochód i nagle się zatrzymał więc i ja się zatrzymałam i spostrzegłam że mężczyzna idzie polną dróżką między polami i ma jakiegoś małego pieska na smyczy....

kiedy wyszłam z samochodu postanowiłam że rozejrzę się i może znajdę drogę.. i wtedy zaczęła mi się plątać pod nogami fretka na smyczy (bardzo dziwne bo nie mam fretki u siebie). razem ze zwierzątkiem podążyłam za brunetem... między polami na moją fretkę nagle rzuciły się szczury ale na szczęście nic się jej nie stało a ten mężczyzna oznajmił że szczury w tych rejonach tak robią... i dalej szliśmy.. ale odwróciłam się zobaczyć czy są samochody i postanowiłam się wrócić.. i wzięłam na ręce zwierzątko żeby znowu go nie napadły... kiedy doszłam do samochodów nagle znalazłam się na jakimś złomowisku i zaczęłam szukać samochodu ale okazało się że samochód mojego taty doszczętnie rozebrali.. oczywiście i pojawił się mój tata a ja się obudziłam...