moje sny się spełniają-pomóżcie zrozumieć przed czasem

witam.Mam nie lada problem-nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy ale moje sny się sprawdzają,normalnie nie zawracała bym sobie głowy ale chodzi o moje dziecko.opisze:

stoję pod szkołą w towarzystwie męża i szwagra ich siostra wycina sekatorem wszystkie małe roślinki śmiejemy się z niej(ale tak jest też w realu

) idąc do domu szukam czegoś w torebce i przez nieuwagę wchodzę na ołtarz zbudowany z okazji bożego ciała.butami brudzę serwetę(zabieram do prania)ale na kościele wisi szyld wielkanocny.spotykam starszego syna -denerwuje się ze jest sam(zawsze są razem)mówi mi ze młodszy syn umówił się z kolegami do lasu jak zwykle co 2 tyg.po drodze spotykam kolegę (często u nas nocuje,bawią się razem) i zaczynam się bać -mówi mi że synek został sam w tym lesie a on go nie szukał(tak po prostu!!!!!)jestem przerażona \-synek boi się ciemności- całą grupą idziemy do mojego domu rodzinnego (cały czas szłam w tym kierunku choć mieszkam zupełnie gdzie indziej)na ulicach tłumy ludzi tarasują drogę i nagle mój mąż(nie dam sobie ręki uciąć) podnosi mnie do góry i tak zemną biegnie przez ten tłu.widzę,że w oknach nie palą się światła moje przerażenie sięga zenitu,ale po chwili widzę ze na tyłach domu pali się światła ,mąż(?)opuszcza mnie na ziemię ******ą mi buty i biegnę po 3 schody na raz .otwieram drzwi a tam mój syn siedzi na podłodze w otoczeniu butów i gani mnie że się spuzniłam a on na mnie czekał bo przecież się umówił do lasu .w tle w kuchni pali się światło(a w całym domu mrok)w wejściu do kuchni stoi na stole(który mój tato zrobił dla moich synów) olbrzymi bukiet kwiatów

obudziłam się wystraszona jak nigdy.za każdym razem jak zamykałam oczy czułam ten strach o syna niemal namacalny i świadomość ze on się boi ciemności proszę pomóżcie