kama_114 Napisano 2 Października 2011 Udostępnij Napisano 2 Października 2011 Śniło mi się, że jadę pociągiem - tym, którym zwykłam wracać ze szkoły do domu. Stałam przy drzwiach i nagle chyba usnęłam i potem ocknęłam się na kolejnym przystanku za domem (swój przegapiłam). W rzeczywistości nigdy tam nie byłam, ale w śnie było to dziwne miasteczko. Bujne drzewa, stare budowle z czerwonych cegieł. Miało to w sobie swego rodzaju przerażający nastrój, mimo tego, że panowała słoneczna pogoda. Wokół przewijali się ludzie, jednak nie zaprzątałam sobie nimi głowy. I teraz druga część snu, która mnie nieco bardziej zaniepokoiła: Znajdowałam się na cmentarzu (ten cmentarz faktycznie istnieje, jest tam pochowanych kilku członków mojej rodziny), była noc/późny wieczór - w każdym razie było naprawdę ciemno, wokół były porozpalane jakieś latanie, lampy. Stałam na głównej alejce. Dookoła biegali ludzie, ogólnie zamieszanie. Wydaje mi się, że byli tam też ze mną moi znajomi. Potem nagle poczułam, że muszę się stamtąd wydostać i zaczęłam początkowo szybko maszerować - później biec w stronę bramy wyjściowej. Po drodze ujrzałam najpierw po prostu czyjeś zwłoki na alejce i strasznie się wystraszyłam. Spanikowana powiedziałam znajomym, ale oni wydawali się być nieprzejęci tym. Potem im bliżej bramy byłam, tym więcej zwłok widziałam - już nie tylko na alejce, ale też w grobach/niezakopanych, wychodzących z grobu. Dodam jeszcze, że faktycznie tak jak wyżej wspomniałam panowało zamieszanie i ludzie byli zabiegani, ale zdawało się, że tylko ja jestem przerażona i wystraszona tą sytuacją. Ale naprawdę niesamowicie mocno w śnie mnie uderzył widok zwłok. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie w kwestii interpretacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.