Sen o lekarzu

Witam,

to jest mój pierwszy post, na dodatek piszę go o 5 rano... Przed chwilą się obudziłem i muszę się zapytać was o coś. Miałem bardzo rzeczywisty sen z którego się obudziłem bardzo wystraszony. Próbowałem coś znaleźć na ten temat sam, ale wy macie o wiele większą wiedzę i być może lepiej zinterpretujecie ten sen.

Śniło mi się, że chodzę po jakiejś placówce medycznej, ktoś ( wydaję mi się że mój szef z pracy ) pokazywał mi ją. Potem wyszedłem na zewnątrz i widziałem moją dziewczynę. Rozmawiałem z nią i przyjechał kumpel z pracy ze swoją dziewczyną. Dodam że w rzeczywistym świecie mam z nim słaby kontakt prywatny, bo to mój podwładny i trzyma się na dystans ze mną. Wszyscy rozmawialiśmy i staliśmy przy jakimś szlabanie, nagle podjechała jakaś grupka, szukali zaczepki... wraz ze znajomym myślałem jak z nimi się rozprawić. Nagle akcja przeniosła mnie z powrotem do placówki i tam podlatuje mój znajomy. Mówi mi że musiał zabrać moją dziewczynę daleko stąd i jest pod opieką jego znajomego "onkologa" ?!. Tutaj sen się kończy.

Wstałem z jakimś strachem przed czymś... od razu poszedłem zobaczyć kim jest specjalista onkolog. Nie miałem nigdy styczności z tą specjalizacją i gdy zobaczyłem że zajmuję się on nowotworami to się jeszcze bardziej wystraszyłem...

Proszę was o interpretacje tego snu. Boję się że moja przyszła żona może mieć problemy ze zdrowiem... Teraz wystarczające ma już problemy z tarczycą. Ostatnio czytałem obszerny artykuł o snach i być może trochę panikuje a to wszystko to tylko mój wymysł. Ale wierzę w znaczenie snów, wiem ile razy sprawdziło się to co się śni mojej mamie.

Wydaję mi się że to strach przed straceniem kolejnej bliskiej osoby 2 lata temu zginął mój brat i nie chcę znowu kogoś stracić ...