Prośba o interpretacje snu - fale... poród...

Witam.

Mam ogromną prośbę o zinterpretowanie dwóch snów.

Wczoraj śniło mi się, że moja dawna koleżanka, z którą się nie widziałam od 3 lat (bo mieszka za granicą i ma już ok.3 letnie dziecko-chłopca), była u mnie w domu i zaczęła rodzić. Była strasznie spocona.Ktoś jeszcze był przy tym porodzie - jakaś kobieta. To ona odbierała poród. Gdy urodziła dziecko, położyła go na blacie w kuchni. Ten noworodek był śliczny (wyglądał na jakieś 2 miesiące) był ładnie ubrany w różowo-czerwone śpioszki. Patrzyłam się na to dziecko i w końcu zapytałam się czy to jest dziewczynka czy chłopiec.

Drugi sen był dzisiejszej nocy. Dział się w piękny słoneczny dzień. Byłam nad wodą z całą rodziną. Weszłam do wody i zaczęłam się kąpać. Pojawiły się olbrzymie białe fale a ja jak małe dziecko wraz z innymi zaczęłam skakać na tych falach w wodzie dla zabawy. Świetnie się bawiłam... Wtedy na brzegu ktoś kazał wszystkim ludziom opuścić jego prywatny teren bo inaczej wezwie kogoś. Zaczęliśmy się szybko pakować (ale to były strasznie dziwne rzeczy, jakieś star rupiecie np. kłódki do rowerów, których było aż 3. Wiem, że segregowałam je do trzech wiader i je tam wrzucałam wtedy nagle w słońcu zaczął lecieć z nieba olbrzymi grad. Było straszne gradobicie. Olbrzymie kulki jedna koło drugiej uderzały dookoła nas. Czułam na plecach ich uderzenie (nie żeby mnie bolały, ale je czułam). Patrzyłam się na zieloną trawę na której jedna koło drugiej były białe duże kulki gradu. Najdziwniejsze było to, że nie padał deszcz. Ten grad zaczął padać w słoneczny ciepły dzień. Pod koniec snu pamiętam, że było już trochę pochmurno i nie świeciło już słońce...

Co oznaczają te sny... Do tej pory raz mi się śnił poród, a jeżeli chodzi o grad to nigdy... Bardzo proszę, może ktoś wie co oznacza zwłaszcza ten drugi sen...

Dzięki, pozdrawiam...