Skocz do zawartości

Pytanie


Tomasz Potrzebny

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, nie zagłębiałem się nigdy w temacie snów wróżb etc. Średnio w to wierzyłem i dalej mam opory, jednakże od dłuższego czasu męczą mnie w kółko 3 sny i nie mogę oprzeć się pokusie zapytania waszego środowiska o zdanie na ten temat.

Dodam, że wszystkie łączy jeden motyw dlatego proszę o dokładne ich przeczytanie.

 

Sen I:

Wychodzę z domu na małym pagórku, za mną las przede mną piękna nieskończona łąka. Niebo jest śliczne, kilka białych chmurek. Czuje spokój i błogość. Biorę głęboki wdech, zachwycam się tym stanem i nagle czuję drżenie. Ziemia zaczyna się trząść. Szukam przyczyny, rozglądam się a za mną z lasu wyjeżdża ogromny drewniany okręt. Ma czerwone żagle, drewniane koła, armaty, taki klasyczny okręt piracki tylko że na wielkich drewnianych kołach. Wtacza się na łąkę. Obserwuję go ze zdziwieniem. Jestem sparaliżowany. Wtedy dostrzegam jak jakiś cień wylatuje przez jedno okienko krąży po niebie chaotycznie zatacza kilka kółek po czym rusza w moją stronę. Porywa mnie do góry strasznie szybko i zanosi na statek, Zrzuca pod pokład i zamienia się w coś a la czarownicę. Całej scenie towarzyszą śmiechy jak w tanim horrorze. Czarownica ma na ramieniu biało-czarnego kota który cały czas uśmiecha się do mnie, a może śmieje ze mnie, ciężko stwierdzić. Pod pokładem znajduje się wielki rozżarzony piec. Kobieta usilnie próbuje mnie do niego wepchnąć. Mimo że mam bezwładne ręce nogami zapieram się jak mogę. Mimo wszystko ona wygrywa, powoli zbliżam się do płomieni. Czuję ciepło, cały się pocę. Wtedy kot syczy drapie ją w twarz. Ta chwila pozwala mi oprzytomnieć i wyrwać się z jej uścisku. dobiegam do jakiejś zapadki. Patrzę w dół, łąka. Obracam się za siebie kobieta na kolanach w kałuży krwi klnie szpetnie, kot siedzi spokojnie obok i patrzy się na mnie. Kiwa głową jakby zachęcał mnie do skoku, nie wiem czemu ale strasznie mu ufam. Skaczę, spadam, spadam, spadam. Ląduję w lesie na ściółce. Zaczynam uciekać przez las. Wiem że wiedźma mnie goni. Chowam się pod jakimś pniem i zazwyczaj wtedy się budzę. Cały mokry od potu. ten sen pojawia się dość rzadko, raz na kilka miesięcy. Ale mam go od 7-10 roku życia. Dokładnie nie pamiętam.

 

Sen II:

Tu sytuacja jest trochę mniej jasna. Początek ma 3 wersje. Pierwsza pojawiająca się najczęściej jest taka. Jadę tramwajem, lato, smród, ścisk, stare babcie narzekają jak tylko się da. Z nudów patrzę w okno na przesuwającą się panoramę miasta. Patrzę w niebo i widzę małą skrzynkę na spadochronie, spokojnie opada. To budzi we mnie niesamowity niepokój. Chwytam pierwszą lepszą osobę koło mnie (zazwyczaj jest to młoda atrakcyjna kobieta) powalam z całej siły na ziemię i nie pozwalam wstać. Wszyscy dookoła patrzą na mnie jak na zboczeńca. Krzyczą żebym ją puścił, a ja jestem wstanie tylko powtarzać "padnij, padnij, padnij" takim spazmowym wystraszonym głosem, cały zapłakany. Potem jest tylko błysk, huk rozbijających się okien tramwaju. wszystko do linii szyb wyparowywuje. Chwilę jeszcze leżę wystraszony i się nie ruszam. Potem wstaję... Drugi początek jest dość podobny, tylko że nie ma tramwaju. Idę ulicą, schylam się po coś akurat chowając się za murkiem. Znowu błysk, huk... Trzeci jest najbardziej oczywisty. Siedzę w domu oglądam TV. Program zostaje przerwany, na antenie pojawia się znany polityk(nieważne jaki, nie chcę robić agitacji przed wyborami) informuje o ataku na nasz kraj. Potem szum. Chowam się w piwnicy, czekam chwilę. I wychodzę jakby nigdy nic. Po jednym z tych trzech początków następuje część wspólna. Chodzę po mieście, a właściwie jego resztkach, nie jest zaskoczeniem że wszystko jest zniszczone jak to po atomowym holokauście. Masa poparzonych ludzi, a ja...Opanowany jakbym był na to przygotowany. Wchodzę do porozwalanych sklepów, wybieram rzeczy które mogą się przydać. Pakuję się. Zwykły spacer z przygotowaniem do wymarszu. W pewnym momencie wchodzę w jakąś ciemną uliczkę. Przede mną stoi cień. Niby człowiek, mężczyzna. Ale ewidentnie ma kocie uszy i ogon. stoi w lekkim rozkroku, ręce spuszczone, głowa też lekko w dół. Cichym spokojnym, smutnym głosem mówi: "Ostrzegałem, mówiłem Ci...Mam nadzieje że ci się podoba". I wtedy się budzę, oczywiście spocony i wystraszony.Ten sen pojawia się przynajmniej raz w tygodniu od dobrych trzech lat.

 

Sen III:

Najnowszy z nich wszystkich, ale bardzo nachalny, mam go od nowego roku. Idę z matką na zakupy, do empiku. Spacerujemy. Rodzicielka stwierdza że jeszcze bułki by się przydały i odchodzi do sali obok. Ja krzątając się między regałami z książkami i grami komputerowymi szukam czegoś dla siebie. W międzyczasie do koszyka wkładam jakieś banany, kalafiora i proszek do prania. Wszystko jest na półkach, bez ładu i składu. Ustawiam się w kolejce która bardziej przypomina kolejkę w jakimś hipermarkecie a wiem że jestem w empiku... Czekam czekam,a gdy już dojdę do kasy okazuje się że stałem w kolejce do ksero. Gruba kobieta w okularach drze się na mnie w niebogłosy. Że nie wiem nawet gdzie stanąć, co ze mnie za idiota etc. Po chwili przestaje i mówi że mogę się jej przydać. Łapie mie za rękę wpycha za ladę. Ustawia przy automacie ksero i karze obsługiwać ludzi tłumacząc to swoimi potrzebami fizjologicznymi. Stoję jak wryty. Wszyscy mówią do mnie po imieniu jakbym tam pracował bóg wie ile czasu. Wtedy widzę jak bokiem przechodzi ekipa chyba cyrkowców. Clown, jakaś akrobatyczka, karły. Z tego tłumu wychodzi człowiek w czarnych getrach obcisłej koszuli w czarno białe paski. Takie dziwne połączenie przebrania klasycznego mima ze strojem kota. Uśmiecha się do mnie szyderczo. Wyciąga rękę i proponuje spacer. Wychodzę z nim. Z tyłu słyszę głos matki "A bułki!?" Mężczyzna jest niesłychanie wysoki, czuć od niego dziwactwem tajemniczością i dobrocią(ciężko to wyjaśnić) .. Spokojnie mówi "chodź, czas zacząć Cię uczyć...Już czas" ... Oczywiście budzę się spocony i wystraszony, w zasadzie nie wiedząc czemu.

 

Zastanawia mnie czy takie sny mogą już świadczyć o jakichś problemach psychicznych czy może faktycznie coś znaczą? Dlatego zwracam się do was z prośbą o ich zinterpretowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...