rozmowa telefoniczna, pieniądze i dom

Witam.

Miałem jakieś dwa tygodnie temu egzamin na aplikację radcowską. Niestety nie dostałem się.

Przed paru dni śnił mi się sen w którym kolega, który jest na końcówce 1 roku aplikacji radcowskiej, a z którym studiowałem zadzwonił do mnie. Ja odebrałem ten telefon i rozmawiam z nim. On do mnie, że powinienem składać odwołanie od tej decyzji. Mówił to taki jakiś podekscytowany, namawiał mnie do tego. Ja nie byłem zbyt entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu nie chciało mi się i właściwie tu w realu nadal nie widzę sensu by to zrobić a to dlatego, że zdobyłem 91pkt., gdyby mi zabrakło do minimum 1pkt lub 2-3 to wtedy tak, lecz przy braku 9pkt. nie widzę sensu i mi się nie chce.

Poza tym miałem sen w którym jestem w domu i rozmawiam z jakimś gościem, chyba polityk. Nie pamiętam o czym. A potem się okazało jakoś, że zaraz przyjdą po niego jacyś ludzie. On siedział w moim pokoju taki spokojny, trzymał w ręku świecę czarną. Ja do niego czy oni tu przychodzą w sprawie tej świecy, że ta świeca jest bardzo ważna do jakiegoś rytuału, wiedziałem to z jakiegoś powodu choć on nie powiedział o tym. Zabrałem mu tą świecę i poszedłem na balkon. Była noc. Na balkonie schowałem ją w rogu balkonu głębiej. Wróciłem i ci gości przyszli to oni do mnie w jakąś rozmowę i mi za coś płacili. Ja nie przeszkadzałem im w rozmowach z tamtym gościem, do którego przyszli. Pamiętam, że dawali mi pieniądze, dużo pieniędzy. W pewnym momencie okazało się, że im przeszkadzam w czymś to powiedziałem, że pójdę sobie jeśli zapłacą mi 100zł; ale w końcu obniżyłem do 50zł, i się zgodzili. Zapłacili. I ja w przedpokoju liczyłem wtedy pieniądze i miałem zaraz wychodzić, ale kątem oka zobaczyłem, że ten któremu świece zabrałem ucieka wychodzi przez drzwi, ja nie wołałem nikogo, bo byłem po jego stronie, udawałem, że nie widzę i liczyłem pieniądze i do portfela lekko zniszczonego chowałem. Chyba miałem euro bo niektóre banknoty a były to wszystko banknoty były dziwnie, inne.

Witaj,kolega który do Ciebie dzwonił sam potrzebuje Twojego kontaktu i rozmowy z Tobą.

masz dobry potencjał,masz wiedzę, szanse,wiesz jak powinieneś robić a jednak gdzieś w tym wszystkim wyłapujesz i dostrzegasz oszustwo.Chcesz a nie możesz osiągnąć celu.To Cie przytłacza. Swoje siły sam ograniczasz,sam częściowo się poddajesz.Czujesz się zawiedziony.A nie powinieneś.Wierz w swoje siły i czerp z życia tyle ile zamierzałeś.Nie ograniczaj sam siebie.W Twoich rękach jest Twoje życie.Postaraj się zrobić wszystko,by otworzyć te zamknięte drzwi jakie odczuwasz przed soba a zobaczysz,że wszystko z czasem poukłada się z korzyścią dla Ciebie.Czego z serca Ci życzę i pozdrawiam