Cristall Napisano 8 Października 2011 Udostępnij Napisano 8 Października 2011 Nie wiem o co chodziło, bo nie pamiętam dokładnie, ale mam takie prześwity, że szłam za grupką ludzi, po gęsiemu i po drodze stało jakieś naczynie, nie pamiętam jakie i w nim była krew. Każdy miał się z tego napić. Przyszła kolej na mnie i z obrzydzeniem to piłam zatykając nos żeby tego nie czuć, potem otarłam brudne usta ręką. Następny prześwit to taki, że miała być tam jakaś msza w kościele i powiedzieli mi żebym wzięła koszyk z kwiatami i płatkami. Przyszłam do tego kościoła i usiadłam koło koleżanki z klasy, widziałam moją klasę i wychowawczynię(może to wynika z tego, że teraz są te msze przygotowujące do bierzmowania, a ja nie idę, bo nie byłam na spotkaniach i nie mam karteczki od księdza i w szkole o tym gadają, o bierzmowaniu, mam 13 lat jakby co). Coś tam było, że miałam jakieś płatki w ręce i sypałam do tego koszyka z kwiatami te płatki żeby ozdobić koszyk. Później coś znowu z krwią było, nie pamiętam, coś z wypiciem. I kolejny prześwit, to chyba też było w kościele. Jakaś dziewczyna siedzi i ma kielich z krwią, której nie chce wypić i bierze ten kielich i kładzie gdzieś tam dalej żeby kto inny wypił. O co w tym chodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cristall Napisano 8 Października 2011 Autor Udostępnij Napisano 8 Października 2011 A i przypomniało mi się, że jak za drugim razem piłam tę krew to nie wytrzymałam i wyplułam jak nikt nie widział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.