dziecko,krew,wanna i woda.

Bardzo proszę o interpretację snu. Byłam na spacerze z małym dzieckiem i moim mężem. Niestety on zapomniał wziąść pieluch, pampersów. Byłam zdenerwowana. Wziełam chłopczyka na rękę i poszłam z nim do łazienki zeby go umyć. Na samym początku poparzyłam jemu stópkę wrzącą wodą z prysznica. Chłopiec zaczął płakać, ale natychmiast gdy mu ją schłodziłam, się uspokoił. Niestety stało się coś dziwnego. Na kolanku jednej z nóg zaczął rosnąć ogromny pęcherz, który wypełniony był krwią. Patrzyłam i czekałam, aż pęknie. Zaczęła leciec oogromna ilość krwi. Wtedy zauważyłam, że chłopiec ma jakby przecięty prawie do samego końca przód stopy razem z palcami. Zaczęłam tamować krwawienie. Wtedy przekonałam się, że chłopiec ma trzy złamania otwarte tej nóżki. Opatrzyłam chłopca i wsadziłam go do wózka spacerowego, a mój mąż w tym czasie wezwał pogotowie. W tle tego snu pojawiła się moja matka z którą nie rozmawiam już od kilku lat i nie żyjąca moja babcia, a nawet ciotka, którą ostani raz widziałam na pogrzebie babci. W tym samym czasie poszłam do swojego pokoju, bo akcja przeniosła się do mieszkania, w którym się wychowałam. Zobaczyłam, że chlopiec się bawi swoją stopą i sie śmieje. Nie było widać u niego oznak żadnego bólu. Bawił się, aż urwał sobie ten kawałek stopy. Zaczęłam krzyczeć i biegać po mieszkaniu. Nakazałam mężowi znależć jakiś lód by schłodzić ten kawałek. Okazało się, że nie ma lodu. Weszłam do kuchni a moja matka gotowała jakgdyby nic. Poprosiłam ją o talerzyk. Dała mi mały zielony, brudny talerzyk, a ja położyłam kawałek stópki i wsadziłam do zamrażalnika. Przyjechało pogotowie i zabrało chłopca. Pani doktor zapomniała zabrać jednak tego kawałka stopy. Zostawiła go w pprzedpokoju. Gdy się zorientowałam to pobiegłam do matki pożyczyć pieniądzę 400 zł, by jak najszybciej dojechać do szpitala. Pomoc finansiwą zaproponowała mi moja babcia. Weszłam do pokoju i zobaczyłam,że ze szppitala wrócił mój mąż. Pokazałam jemu ten kawałek stopy. Powiedział, że nie da się już nic z tym zrobić. Stopa była wysuszona, gdy wzięłam ją do ręki zaczęła się kruszyć. Zaczęłam się przejmować, że nasz syn (w śnie - mam prawie dorosłe dzieci ) nie będzie miał kawałka lewej dłoni, tak więc będzie praworęczny. Czemu w śnie uszkodzona była noga, a ja na samym końcu myślałam o ręce? Co takiego może znaczyć ten sen. Dodam, że gdy się z niego wybudziłam było po pierwsze w nocy. Pozdrawiam. mery11

Cały sen dotyczy relacji jakie panują w Twojej rodzinie.Syn jest symbolem.Nie chodzi faktycznie o Twojego syna z reala. Chodzi o kłopoty w relacjach rodzinnych, które trwają już tyle czasu i które powodują Twoje przygnębienie.Przed Wami, moim zdaniem tak jak rozumiem Twój sen,nieciekawe wydarzenia związane z najbliższymi.Coś co obecnie się dzieje lub zaraz zadzieje w Twoim życiu,powinno jak najszybciej zniknąć.Te problemy rodzinne,powinniście postarać się je rozwiązać jak najszybciej i pozytywnie poukładać relacje.Jesteś zmęczona tą sytuacją co też znajduje swoje odzwierciedlenie w Twoim śnie. Spokoju i wszystkiego co najlepsze Tobie życzę Pozdrawiam