Powracający sen o zamku

Proszę o pomoc.

Od lat śnią mi się zamki. Wielkie piękne stare niezamieszkałe - ja z mężem i dziećmi wprowadzam się tam. Zawsze czuję się wspaniale w takich miejscach, bezpiecznie u siebie.

Dziś znów zamieszkałam w zamku. Jak zwykle średniowiecznie pięknym. Schody. Schodzę schodami, zabieram się do sprzątania, bo straszny na nich bałagan. Potem jestem na samym szczycie - tam nierealny ogród, rajskie miejsce. Znów schodzę schodami. Niepokój.

Wdzięczna za interpretacje

Witam!

Domy, zamki, dworki, mieszkania w snach oznaczają to samo - nasze wnętrze. Tobie snią się średniowieczne zamki - są to budowle obronne po czym mozna sądzić że jesteś osobą z zasadami które mogą się komuś z zewnątrz wydawać staroświeckie i nieprzystające do dzisiejszych realiów. Twoje samoczucie w tym śnie świadczy o tym że z twoim "średniowiecznym "kodeksem moralnym czujesz się bezpieczna i wiesz że przekazujesz dobre wzorce rodzinie (stąd obecność rodziny w snach).

Schody w śnie to porostu symbol "wewnętrznej wędrówki " pomiędzy świadomością, podświadomością i nadświadomością. Zwróć uwagę że ty na swoich schodach robisz porządki to tak jakbyś porządkowała swoją komunikację wewnętrzną - nie wiem jak to nazwać - jakbyś sobie sama mówiłą - "słuchaj swojej intuicii ona cie nigdy nie zawidła" - i to jest ten nipokój przy schodzeniu w dół - masz wrażenie że gdy jej nie słuchasz źle na tym wychodzisz.

Wychodzenie na szczyt to obraz twojej nadświadomości - twój kontakt z Bogiem ,Siłami Wyższymi, Absolutem nazwij to sobie jak chcesz jednym słowem tak wygląda twoja modlitwa, wiara i tu znaowu możemy dokleić to schodzenie w dół jakbyś miała wyrzuty sumienia że nie wszystko robisz zgodnie z tym w co wierzysz, że twoje życie odbiega od ideału jaki wyznajesz jaki jest zaakceptowany przez Siłę Wyższą - stąd ten lęk i niepokój.

Pozdrawiam:

Sławomir

dziękuję za interpretację.

Trafność:

niewątpliwie jestem osoba z zasadami (w teście Success Insights mam wysoki wynik koloru niebieskiego). czy to zasady "staroświeckie"? - według mnie nie, ale to mniej istotne. Jestem zasadnicza, więc tu interpretacja się zgadza.

Nakładając to, co napisałeś na moje życie mogę powiedzieć, że obecnie poszukuję mojej intuicji, bo nie słyszę, co ona do mnie mówi, a rzeczywiście potrzebuję jej mądrości. Więc to sprzątanie to raczej "odgruzowywanie" dostępu do podświadomości, która (ponoć) wie doskonale, co nam jest potrzebne.

Podoba mi się, co piszesz o moim ogrodzie na szczycie zamku. Spotkanie z Mądrością Universum - ładne i podnoszące na duchu. Dziękuję za tę myśl. Natomiast "twoje życie odbiega od ideału, jaki wyznajesz, jaki jest zaakceptowany przez Siłę Wyższą" brzmi trochę "horoskopowo", bo czy niezadowolenie (w mniejszym lub większym stopniu) ze swojego życia w kontekście ideału nie jest powszechną bolączką? Nie, nie mam wyrzutów sumienia, natomiast moje życie ulega ostatnio przemeblowaniu i jestem na etapie planowania, co dalej.

Bardzo dziękuję za pomoc i pozytywne zabarwienie interpretacji. Bardzo mi pomogłeś.