Skocz do zawartości

Przedruk


Aura

Rekomendowane odpowiedzi

To już tak strasznie dawno dałam, ale to było jak jeszcze nie umiałam się poruszać po forum i nie dostałam do dziś żadnej odp. może by ktoś rzucił na to okiem i powiedział co o tym sądzi bo ja niby wiem, ale nie dowierzam.

Proszę zobaczcie.

Dzięki za każde nowe spojrzenie

 

 

Witam mam sen a w laściwie serię snów o tej samej tematyce.

Śnił mi się przez 10 kolejnych nocy na przełomie VI i VII.

Pierwszy sen był o spotkaniu pewnego męszczyzny w realu. Pojechałam do niego nie wiedząc jak wygląda z moimi dziećmi. ALE WIEDZIAŁAM O NIM "WSZYSTKO" TYLKO NIEWIEDZIAŁAM JAK WYGLĄDA. Jestem przed jakimś domem wielorodzinnym(ni to blok ni kamienica coś pośredniego) stoje przed nim i rozglądam się po oknach, w jednym z okien widzę GO stoi smutny,niepewny, ale wiem,że to ON. Gdy mnie zobaczył jego twarz rozpromieniła sie i ponaglającym gestem chciał bym już przyszła do niego. Jadę windą do góry, są jacyś ludzie miło z nimi rozmawiam.Pytają się mnie do kogo jadę? Ja nie umiem przypomieć sobie jego nazwiska. I tu się kończy sen. Przez 2 kolejne noce śni mi się to samo nadal nie umiem powiedzieć jego nazwiska. 4-tej nocy przed snem myślałam ciągle co zrobić mam jak znów padnie to pytanie? Postanowiłam, że zadzwonie do NIEGO i zapytam.Jak postanoiłam gdy padło to pytanie tak też i uczyniłam .Nareszcie wiedziałam, że chodzi o MARKA K-----.I sen potoczył się dalej. Poznałam jego mamę (była przykuta do wózka) i brata.Czułam się u nich jakbym należała do tej rodziny od wieków. Moje dzieci szczególnie córka(która jest nieufna wobec obcych)też były zadowolone. Natomiast ja od razu "kupiłam" sobie jego mame.Byłam szczęśliwa i spełniona jak bym wróciła do domu po b. długiej nieobecności. Następnej nocy oglądałam jak rozwija się nasze uczucie.trzeciej nocy którą spędziłam u niego kochaliśmy się miałam takie wrażenie jakbym kochała się po raz pierwszy. Z rana gdy jeszcze spałam nie wiem jakim sposobem słuchałam jego rozmowy z bratem. Gdy brat chciał się dowiedzieć czegoś z ost. nocy Marek powiedział "nic ci nie powiem tylko jedno czułem się jak w niebie" brat stwierdził że "nie musiał tego dodawać bo wszystko widać na jego twarzy"Siódmy sen i dwa kiolejne pokazywały mi czas w szybkim tempie jak zwiastuny filmów. Ostatni był o naszym ślubie - nie zawiadomiliśmy o nim nikogo a na dwa dni przed wysłaliśmy telegramy do jego i moich bliskich z zaproszeniem na kemping nad jeziorem. Stawili się wszyscy, gdy już byliśmy wszyscy razem zjawił się urzednik z USC i udzielił nam ślub nad brzegiem jeziora. Była ładna pogoda ,słonecznie i ciepło ale nie upalnie tak w sam raz.Potem okazało się,że mamy wynajętą restauracje,orkiestrę i przygotowane wesele.Po tym śnie już nigdy nie przyśnił mi się żaden "odcinek" co było dalej .Trochę mi było szkoda, że nie śnił mi się. Wszystko było db. i już nie myślałam o nim, aż do momentu gdy przez internet poznałam pewnego męszczyznę po nicku nie było wiadomo jak ma na imie ale po kilku e-mailach dowiedziałam się,że ma na imie MAREK. Boje sie zapytac o nazwisko bo jeśli się okaże, że nazywa się K----- to co będe mogła sądzić o tym i jak mu wytłumaczę skąd wiedziałam? Ja sama bym nie wierzyła w taki zbieg okoliczności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aura, jakby to ująć...

chyba nadal nie za bardzo umiesz się poruszać po forum, bo i ten sen zamieściłaś nie w tym miejscu co trzeba :)

 

Przeniesiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już tak strasznie dawno dałam, ale to było jak jeszcze nie umiałam się poruszać po forum i nie dostałam do dziś żadnej odp. może by ktoś rzucił na to okiem i powiedział co o tym sądzi bo ja niby wiem, ale nie dowierzam.

Proszę zobaczcie.

Dzięki za każde nowe spojrzenie

 

Czy brałaś pod uwage to że mógł sie ktoś do ciebie 'podczepić'?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auro,

nie analizowałam Twojego snu "sennikowo", tj. z nastawieniem na intepretację symboli, ale po przeczytaniu jego opisu nasunęła mi się myśl podobna do Twojej:

..."Siódmy sen i dwa kiolejne pokazywały mi czas w szybkim tempie jak zwiastuny filmów.

 

Może te sny były zwiastunami...Twojego filmu :)

 

I dołączę tylko małą symbolikę liczb:

VI (czerwiec) - harmonia i symertia - do niej powinnaś dążyć; autonomia, niezależność osądu, świadomość realistycznych potrzeb; decyzja jaką powinnaś podjąć w jednej ze sfer Twojego życia, opierając się mocno na realnych podstawach.

 

VII (lipiec) - wpływ energii kosmicznej oraz rytmicznych zmian (biorytmów), rozwój psychiczny, fizyczny i umysłowy; czyn którego musimy dokonać, aby osiągnać dopełnienie swojej równowagi, samoakceptacji.

 

X - przedstawia osiągnięcie całkowitej harmonii i równowagi doskonałej, pełnej harmonii wewnętrznej. Połączenie 0 - chaosu i 1 - początku wyłaniającego się z chaosu. Twoje przyszłe plany powinny bazować na posiadanych doświadczeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:bukiet:Dziękuję Ci bardzo caliah.

Bardzo bym chciała by to się spełniło tak świetnie się czułam po tych snach jakbym odnalazła siebie, nic mi więcej do szczęścia niebyło już potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...