Bardzo proszę o interpretację snu bardzo długiego o kilku scenkach, klatkach.

Sen zaczyna sie od tego, że widze blok niewysoki ale starszy, nie nowy, szary, z odrobina kolorów, za chwilę oglądam mieszkanie, łazienke oglądam, bo chcę kupić, ale jest do remontu i takie ciemne, smutne wnętrze. Nagle siedzimy z mężem w tym mieszkaniu w pokoju przy ławie naprzeciwko siebie i mąż mówi, że trudno jakos sie przyzwyczaimy, że się ładnie wykończy i umebluje. Że teraz mamy takie jasne piekne mieszkanie ale kupimy te i się przyzwyczaimy. A ja myslałam sobie, że nie wiem jak mam mu to powiedzieć, że ja już nie chcę z nim mieszkać i być. Nagle inny obraz, przy przedszkolu mojego syna biegają dzieci, bawią się i mój synek też, nagle on woła, że widzi swoją siostrzenicę Karolinkę jak ona wraca do domu z moją siostrą a jej mamą. Moja siostra kuli sie, przyspiesza kroku i ucieka do klatki jakby przede mną. Karolinka zatrzymała się w drzwiach klatki i zaczęła rozmawiac z moim synkiem ale nie mogliśmy do nich iść. Okazało się, że oni mieszkają na 4 piętrze, a ja oglądałam mieszkanie na 2 piętrze i byłam zdziwiona, że będziemy mieszkac w tym samym bloku. Nagle siedze w szatni w przedszkolu na niskiej półeczce, pani z grupy mojego synka szybko cos rozkłada do szafek dzieci. Czekam na synka i nagle staja przede mną para z 3-letnim synkiem. Pani go trzyma że mały jest twarzą do mnie, i widzę, że on sie jej zsuwa, opuszcza na dół z rą aż siadł na ziemi. Ma wypieki na twarzy, pani przedszkolanka powiedziała rodzicom, że chyba coś go bierze bo kaszlał dzisiaj i chyba ma gorączkę. A mały siedzi i patrzy na mnie dużymi oczami, nie usmiecha się, jest w różowej kurteczce, ma blond włoski.

Bardzo proszę o interpretację, obudziłam się z uczuciem jakbym miała gorączkę, a potem mi przeszło, gdzieś po godzinie to odczucie.

Witam!

LEPIEJ ABY TWÓJ MĄŻ NIE CZYTAŁ TEJ INTERPRETACJI.

Budynki w snach przeważnie symbolizują nas. Nie będe opisywał jak wygłada twój (opis masz wyżej) ale tak mniej więcej odbierasz się sama - nie młoda nie stara, nie brzydka nie ładna nie waysoka ale nie niska, cos przydałoby sie podmalować trochę zmienić itp.

Wnętrze mieszkania to symbol naszego wnętrza wraz z życiem uczuciowym. To ze chcesz kupić mieszkanie świadczy o tym że myślisz o jakiś zmianach ale ta zmiana nie koniecznie jest dla cibie dobra stąd ten ponury wystrój.

Ciekawym symbolem jest siedzenie z meżem przy stole - symbol statyczny i pokazuje relacje między wami - to symbol stagnacji, braku "ognia" w związku. Mąż cie przekonuje że jakoś to będzie ale ty nie chcesz z nim mieszkać i to w szczególności przedstawia widok łazienki - do remontu. łazienka w snach bardzo często symbolizuje uczucia a biorąc pod uwagę że to twój sen i twoja wyśniona łazienka - coś w tym zdaniu o nie byciu z nim chyba jest?

Dochodzimy do sytuacji z twoją siostrą. Twoja podświadomość umieściła ją w tym samym bloku a na dodatek ona unika twojej osoby - czyżby w małżeństwie twojej siostry "żar namiętności" już zgasł?

Co do sceny w przedszkolu jest to dla mnie najdziwniejsza scena i tutaj znaczenia raczej się domyślam niż jestem pewny symboli.

Rodzice to symbol waszego związku zaś wiek dziecka to czas w jakim zaistaniał problem w waszym małżeństwie czyli około 3 lat temu. Ten że dziecko leci z rąk to taki symbol że coś wam uciekło przez palce, czegoś nie zauważyliście (jak ta matka ze snu). Choroba dziecka symbolizuje poprostu konieczność "uzdrowienia" sytuacji w waszym życiu uczuciowym ( na to wskazuje kolor kurtki chłopca).

Tak widzę twój sen i moze jak przecztasz moją interetację znaczenie snu sama odnajdziesz i moze być skrajnie różne od mojego wywodu.

Pozdrawiam:

Sławomir