Raisana Napisano 17 Października 2011 Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Witam. Prosiłabym o interpretację dziwnego snu. Zaczęło się od tego, że chłopak wyszedł ode mnie z domu, gdyż szedł z chłopakami do baru. Zostałam sama w pokoju. Trochę się wkurzyłam i stwierdziłam, że nie będę siedziała jak ta głupia sama i coś zrobię. Wyszłam z pokoju i zeszłam do salonu, gdzie jak się okazało trwała impreza. Późno w nocy koleżanka stwierdziła, że chce iść do domu i ruszyłyśmy. W Trakcie stwierdziła, że musi wrócić, gdyż nie porozmawiała z jakimś chłopakiem na tej imprezie. Poszła a ja powolutku szłam dalej przed siebie. W pewnym momencie zobaczyłam swoją mamę, która szła ze mną. Ja byłam, tak to wyglądało, jakby obrażona na mamę. Przywitałam się z mamą. Ona wraz ze mną poszła dalej. A Ja zostałam. Stałam chwilę na drodze. Mineło mnie kilka osób. W Pewnym momencie w moim kierunku zaczął iść chłopak. Szedł wolno i wydawało mi się że patrzy na mnie. Cięzko było to określić, gdyż było bardzo ciemno. Nagle zobaczyłam, że z kieszeni wyciągnął nóż i ruszył w moim kierunku. Gdy zbliżył się... obezwładniłam go. Kilka razy dostał po twarzy, przestawiłam mu nos, zabrałam nóż i ruszyła dalej. Zaczęło się przejaśniać i gdy zrobiło się już jasno i stwierdziłam że chyba czas wracać do domu. I W tym momencie zobaczyłam mamę i siebie, które też wracały do domu. Obudziłam sie Ciekawi mnie bardzo co może oznaczać to, że widziałam siebie i zarazem byłam sobą. Takie rozdwojenie jaźni... I Dlaczego śniło mi się, że koleś napada na mnie z nożem... Z Góry Dziękuję Za Interpretację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.