Tunel

Witam.

Sen długi i dokładny.

Śniłem, że prowadziłem samochód limuzynowaty/autobus z pasażerami (byłem kiedyś przez chwilę kierowcą w komunikacji miejskiej). Pasażerami byli urzędnicy, kontrola skarbowa (kobiety?).

Kojarzę chyba 2 ostatnie kursy, ostatnim odcinkiem jazdy był wjazd do tunelu- taki jak warsztat samochodowy, przegląd kontrolny, coś w tym stylu.

Okazało się, że wyjazd jest tylko do przodu, przez tunel, który ciągnie się przez kilka budynków, bram i dziedzińców. Co chwile jakieś przeszkody. Tu jakieś zagrożenie lawinowe, tu brama nieprzejezdna, tam ktoś zastawił samochodem. W końcu wybiegłem(!) przez jakąś ekskluzywną restaurację na parking, na którym stał samochód, którym jechałem, porysowany jak cholera (samochód ojca: "a tylko mi porysuj!").

Pamiętam dokładnie szczegóły: Kolor(!) samochodu, kelnerkę w restauracji, jej krótką spódniczkę, wyzierające majtki :icon_wink:, napis AUTO przed wjazdem, rozpisane kursy, ceglane budynki.

Jakieś pomysły?

Witam!

Pomysł jest!

Pytania:

- jaki jest twój stan zdrowia a w szczególności układu krążenia oraz poziom holesterolu?

- i w jakim wieku jesteś?

Pozdrawiam:

Sławomir

Witam!

Pomysł jest!

Pytania:

- jaki jest twój stan zdrowia a w szczególności układu krążenia oraz poziom holesterolu?

- i w jakim wieku jesteś?

Pozdrawiam:

Sławomir

Ostatnio robiłem EKG i test wysiłkowy- wszystko w normie, ciut za wysokie ciśnienie po wysiłku, ale wg lekarza nie ma się czym przejmować.

Cholesterol zamierzam niebawem zbadać, ale na 90% jest ok, może ciut za dużo.

Mam 37 lat.

Witam!

Widzę że kolega podąża moim tropem jażeli chodzi o badania.

Co do holesterolu przebadaj holesterol z rozbiciem na dobry i zły HDL i LDL.

Skąd moje głupie pytania bo twój sen moze wskazywać na zwężenia naczyń krwionośnych ( to ten tunel ) zaś ten punkt kontrolny może wskazywać na badania te które cię czekają. Te wszytskie przeszkody to jest powtórzenie symbolu tunelu zaś ceglane mury mogą wsakzywać na odkładanie holesterolu (tak jak budujesz mur powoli pnąc się do góry tak holesterol stopniowo odkłada się w naszych tętnicach).

Wyjazd do przodu moze wsakzywac że nie można już wrócić do starych przyzwyczajeń należy cos zmienić np : dietę.

Odwołanie do ojca (jego samochód) poprostu może sugerować że on miał ma lub będzie mieć ( tu już sam musisz odpowiedzieć) problemy z układem krążenia a bardzo często jest to sprawa obciązeń genetycznych.

Pozdrawiam:

Sławomir

Dzięki.

No tak, to może mieć sens, ale mam nadzieję, że w tym wypadku ten sen to moje obawy.

Przed snem rozmawiałem o tym z kobietą, goni mnie na te badania, a ja je odwlekam.

Ojciec ma problemy z krążeniem, nawet dość poważne, ale rodzinnie dajemy radę

Dodatkowo, jak nie miałem swojego auta, to brałem od ojca- obaj jesteśmy wrażliwi na tym punkcie (żony i samochodu...), to też raczej obawa dorosłego syna przed zawodem w oczach ojca.

P.S.

Cholesterol

Nie chodzi mi o problemy rodzinne ale o dziedziczenie przypadłości krążeniowych po twoim ojcu. Te problemy zdrowotne dziedziczone po ojcu właśnie symbolizuje samochód twojego ojca - czyli coś "jego" co masz w użyciu (dziedziczenie problemów).

Jest taka możliwość że to pożycznie samochodu od ojca to wspomnienie młodości ale jak znam "podstępność" symboli sennych to jest poprostu zakamuflowany przekaz odnośnie zdrowia.

Czy ten sen to twoje obawy?

Jak sobie odpowiesz na kilka pytań:

- czy palisz

- czy masz nadwagę

- czy jadasz tłusto itp. to napewno będzisz wiedział dlaczego twoja kobieta goni cie na badania.

Myślę że śmiało mogę napisać:

WITAJ W KLUBIE PRZYSZŁYCH (oby nie doszłych) ZAWAŁOWCÓW. Ja już w nim jestem i również za "sprawą ojca".

Pozdrawiam:

Sławomir

Jak sobie odpowiesz na kilka pytań:

- czy palisz

- czy masz nadwagę

- czy jadasz tłusto itp. to napewno będzisz wiedział dlaczego twoja kobieta goni cie na badania.

- Rzuciłem 3 lata temu, bez szans na powrót do palenia

- Może kilka kg mógłbym zamienić na mięśnie, ale nie nazwałbym tego nadwagą. Wersja oficjalna: Robię masę, rzeźbił będę później

- jadam coraz mądrzej

Myślę że śmiało mogę napisać:

WITAJ W KLUBIE PRZYSZŁYCH (oby nie doszłych) ZAWAŁOWCÓW. Ja już w nim jestem i również za "sprawą ojca".

Nie, ja nie będę miał żadnych zawałów. I tej wersji będę się trzymał

Parafrazując Lema: Jestem dobrej myśli, bo po co mi zła?

Nie, ja nie będę miał żadnych zawałów. I tej wersji będę się trzymał

Parafrazując Lema: Jestem dobrej myśli, bo po co mi zła?

To co piszesz to nie jest dobra wiadomość dla ZUS-u, będą nie pocieszeni, jeszcze jeden, któremu trzeba będzie wypłacać to co im włacił do "przechowania" a nie jak w ruskim banku "włożysz nie wyjmiesz".

Pozdrawiam:

Sławomir