Proszę Cyganuszke o pomoc w interpretacji snu.

Witam, chcialabym prosić o interpretacje snu.

Tak ogolnie rzadko miewam sny, no chybaze mam ale ich nie pamiętam po prostu.

Wczoraj cos mnie tknelo i zaczelam sie modlić, zeby moj byly do mnie wrocil.

Mialam sen, pamietam go urywkami.

Znalazlam się z mama i bratem w domku rodzinnym mojego bylego ( w rzeczywistosci On mieszka w bloku). Rodzina byłego miała Nas przenocować choć nie wiem dlaczego. We snie mialam swiadomosc tego ze juz z nim nie jestem, ale takie jakies mimo wszytsko mile odczucia mialam. Znalezlismy sie w jednym pokoju , doszlo do zblizenia i koniec koncow wrocilismy do siebie. On potem gdzies poszedl, szukalam go ale nie moglam znaleźć. Natknelam sie na Jego mamę, ktora ewidentnie byla bardzo wrogo nastawiona do mnie, nie dosc ze w snie to czulam to jeszcze powiedziala mi ze daje nam nocleg tylko ze wzgledu na to ze sypiam z jej synem.Nastepnie nastapila zmiana plany akcji: tak jakby w srodku tego domu nagle cos w podobie mimi stadiou wyrosło. Na trybunach bylo duzo ludzi. Na placu dostrzeglam bylego i mialam wrazenie ze on chyba ma zamiar grac w cos z facetami ktorzy tez tam stali.

Nagle z boku przy barierce na trubunach dostrzeglam jego siostre. Ona chyba cos mi zrobila albo powiedziala co mi nie spodobalo sie ( nie bylo pokazane we snie co ale wiedzialam ze cos mi zrobila)zaczelam ja wyzywac od roznych takich, jednym slowem przejlenstwami . Pobiegiela do brata aby naskrazyc na mnie ze ja zwyzywalam ale na szczescie On jej nie uwierzył (chyba).

I to chyba juz koniec snu poniewaz nie pamietam co bylo dalej.

Będę wdzieczna za pomoc w interpretacji.

Witaj, Twój sen jest wywołany pragnieniem powrotu byłego, Twoimi przemyśleniami i tęsknota za nim. Nie ma innego podłoża.Ponadto ewidentnie jak dla mnie mówi o tym,że nie będziecie w związku ponownie, on nie ma takich planów.Ty w jakimś sensie maskujesz się przed nim,nie pokazujesz/pokazywałaś całej prawdy o sobie i to zgubne jest dla Ciebie.

Tak czytam Twój sen. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego

Cyganuszko a co masz na mysli piszac ze nie pokazujac [prawdy to jest zgubne dla mnie?

Miałam na myśli to,że być może w jakiej sprawie, jakiejś kwestii/w jakimś sposobie postępowania próbujesz zaprezentować się pozytywniej, nie do końca taką jaka jesteś, tzn np bardziej wyrozumiała,czy też uległa.A w rzeczywistości masz i potrafisz mieć swoje zdanie. O tym myślałam Amesio.