Była chłopaka

Witam!

Ja i mój chłopak jesteśmy w związku prawie 2 lata. Jednak przez cały ten czas ja czuję, że on nadal kocha swoją byłą. Dzwoni do niej często.. Pisze.. Kiedyś (wiem, że tak nie powinnam robić) zobaczyłam w jego telefonie sms do niej: "Szkoda, że Cię przy mnie nie ma". Byłam w totalnym szoku. Nie wiem, co mam o tym myśleć. On jest dla mnie bardzo czuły, widać, że się stara, naprawdę. Często dzwoni, mówi, że się martwi. Kiedy może to odwiedza. Tuli się do mnie publicznie, całuje itp. Mówi, że nie wie co by beze mnie zrobił. Jednak ja mam takie odczucia, że to co kiedyś było między nimi nie jest zakończone..

Kiedyś śniło mi się, że widziałam ich razem. Krzyczałam, a on rzekł spokojnie: "Zostaw nas, Ewa"..

Potem długo nic mi się takiego nie śniło, aż do wczoraj:

"Rozpoczynał się rok akademicki i zobaczyłam ją na apelu. Okazało się, że będzie studiować tam, gdzie ja teraz i mieszkać tam gdzie my (ja i mój chłopak.- do tej pory mieszkała kilkaset km dalej). Gdy mnie zobaczyła zaczęła płakać. Tłumaczyła, że nie chce, żeby tak się stało (?), że nawet ma chłopaka. Ale potem doszło do jej spotkania z moim chłopakiem. Wyglądało to tak, jakby ich uczucie się odrodziło. Spędzili razem noc. Krzyczałam, że jak on może tak robić. A on mnie krytykował. Mówił "Zobacz, jaka ona ładna, a Ty???" Byłam załamana... Próbowałam wytłumaczyć tej dziewczynie, po co się pakuje w to samo drugi raz. Prosiłam, żeby nie rujnowała mi związku. On się śmiał. Ona natomiast cały czas się wahała"

Nie wiem co to może oznaczać. Bardzo proszę o interpretację.

Sen odzwierciedla Twoje obawy. Nie jesteś pewna swojej pozycji, jesteś bardzo zazdrosna. Jednakże bardzo go kochasz, jakby na siłę chcesz spróbować zatrzymać go przy sobie. Ja tu widzę problemy w związku, niekoniecznie takie o których mówicie. Starasz się aż zanadto. Bardzo się boisz, że to ta ex jest tą jedyną, a nie ty.

Nie masz na to wpływu. Musisz mu pozwolić wybrać. Jeśli będziecie razem, a on będzie nadal wspomniał przeszłość to związek nie będzie udany, bardzo będzie Cie bolał. Jeśli on kocha była powinnaś go puścić i uwolnić was oboje.

Nie proponuję kłótni. Proponuję natomiast SZCZERĄ ROZMOWĘ z ukochanym. Powiedź mu o swoich obawach, powiedź mu, że bardzo go kochasz i że nie chcesz go stracić, ale wydaję Ci się, że on nadal coś do niej czuje. Rozmowa powinna rozwiązać sytuację (albo na plus albo na minus).

Życzę powodzenia.

Pozdrawiam.

Ja już z nim na ten temat oczywiście rozmawiałam... Wszystko mu wytłumaczyłam. Mówił, że kiedyś nie mógł się pogodzić z jej odejściem. Teraz ja jestem dla niego ważna. Pytałam go czy ja jestem przeszkodą między nimi, on odpowiedział, że gdyby tak było nie byłby ze mną. Mówiłam mu, że wydaje mi się, że jest ze mną aby o niej zapomnieć. On na to, że 2 lata by ze mną z takiego powodu nie był.. W końcu zapytałam czy nadal ją kocha. Zaprzeczył. Więc spytałam po co im kontakt. Powiedział, że nie ma nic złego w tym, że raz na jakiś czas do niej zadzwoni..

Ja jednak mam inne odczucia..

Ja go nie próbuję na siłę zatrzymać. Już nieraz próbowałam to zakończyć. On wtedy bardzo się starał. Prosił..

Może po prostu szukasz dziury w całym?

Ja bardzo bym chciał, żeby to co on mówi było prawdą. Niestety po Twoim śnie mam odczucie, że on ciągle coś czuje.

Jednak można kogoś kochać (np Ciebie) i jednocześnie kochać SENTYMENT do tego co było. Lubimy wspominać miłe chwile.

W takiej przyjaźni ostatecznie nie ma nic złego.

Jest też opcja, że to po prostu ta kobieta ciągle go kocha i żałuje tego, że z nim zerwała.

Próbowałaś z nią rozmawiać? Spytać ja wprost czy go kocha?

Nie można podejmować takiej decyzji na podstawie snu. Sama głęboko wiesz czy powinnaś z nim zostać czy nie.

Pisałam do niej kiedyś. Mówiła coś w stylu: "To ty jesteś jego dziewczyną?" (Dobrze wiedziała, że tak) "Wiesz, ja i Darek ciągle się kochamy. On jest taki zakochaaaaaany." itp. Kiedyś jeszcze (jakiś rok temu) podsłuchałam jego rozmowę z koleżanką w której powiedział, że "nie ważne z kim się jest- ważne kogo się kocha". W tamik razie przez ten rok to się zmieniło? Sam podkreślał, że on traktuje tamten rok jako zupełnie coś innego.

Innym razem do niej (tej eks) zadzwoniłam i wtedy mówiła, że "ona go szanuje i że dla niej to tylko kolega. Że ona ma tam swoje życie i ją to nie obchodzi co on tutaj robi".

Potem pytałam jego, a on na to, że to już zakończone, że to nie miało sensu i że "dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi". Mówił też, że "ta dziewczyna mi do pięt nie dorasta". Że za bardzo się tym przejmuje itp.. Ale to mnie tak zadręcza. Tak bardzo bym chciała wiedzieć, co on tak naprawdę myśli i czuje.

Wyjaśniłaś mi to. Współczuję Ci przechodzenia przez taką sytuacją. Nie mogę posunąć się do powiedzenia Ci co masz zrobić. Masz posłuchać siebie i dostrzec odpowiedzi, bo już je w sobie nosisz.

Pozdrawiam