3 dziwne sny pod rząd

Witaj cyganeczko

Dzisiejszej nocy miałem 3 sny pod rząd. Najbardziej intryguje mnie ten pierwszy, który powtarza się od kilku dni - chodzi o szkołę podstawową, do której kiedyś chodziłem. Nigdy mi się nie śniła, a ostatnio praktycznie codziennie, mimo iż nie mam z nią nic wspólnego. Sen był następujący:

Byłem w klasie na lekcji, na której oglądaliśmy jakiś film. Pilnowało nas 2 mężczyzn, którzy co chwila się zmieniali - gdy jeden wyszedł wchodził drugi,a gdy ten drugi wyszedł to znów wchodził ten pierwszy i tak ciągle. Potem była duża przerwa, pamiętam jak chodziłem po korytarzu. Dookoła mnie biegały rozkrzyczane małe dzieci. Czułem się dziwnie i nieswojo w tym otoczeniu, miałem wrażenie jakbym się cofnął w rozwoju. Cały czas zastanawiałem się dlaczego tam jestem i kto mi kazał. Podszedłem do miejsca, w którym leżał mój plecak. Było to pod salą. Obok niego siedziały 2 moje koleżanki z klasy, które się przyjaźniły. Jedna z nich trzymała w ręku bardzo grubą książkę i dyskutowała o czymś z tą drugą dziewczyną. Spytałem się co to za książka i do czego jest jej potrzebna. Koleżanka odpowiedziała, że to lektura którą właśnie przeczytała i teraz sobie ją powtarza, żeby dobrze przygotować się do sprawdzianu, który będzie za kilka dni. Ja jej na to odpowiedziałem, że nie będę czytać tej książki bo jest zbyt gruba i że przeczytam streszczenie. Na to ona powiedziała, że trzeba ją przeczytać od deski do deski, żeby znać wszystkie szczegóły, gdyż ta lektura może pojawić się na maturze (maturę zdawałem w tym roku). Nie wiedziałem o czym ona mówi, ale postanowiłem usiąść obok i dalej kontynuować rozmowę. Niestety nie spodobało się to tej drugiej koleżance, która siedziała pomiędzy nami. Niezadowolona rzekła do tej z książką, żeby jej nie gadała nad uchem. Gdy ta nie posłuchała, odwróciła się ku niej i zaczęła ją z całej siły walić pięścią po plecach. Walnęła 6 razy pod rząd. Znajdujący się w pobliżu ludzie stanęli jak wryci, nie mogli pojąć skąd nagle taki wybuch agresji ze strony dziewczyny, która zawsze była spokojna. Nie potrafili pojąć tego co się stało. Ja też. Pobita dziewczyna wstała i wolnym krokiem udała się w stronę łazienki trzymając się przy tym za nos, jakby miała złamany.

W kolejnym śnie zbliżyłem się do jakiegoś metalowego stelaża, w środku którego palił się ogień. Miało to być doświadczenie czy coś w tym stylu. Po pewnym czasie spostrzegłem głęboką ranę oparzeniową na palcu wskazującym prawej ręki. Choć rana miała bardzo małą powierzchnię, to skóra była czerwona i popękana w całej swojej grubości. Nie było krwi ani surowicy, odczuwałem jedynie pieczenie jak przy zwykłym oparzeniu.

Ostatni sen dotyczył mnie i mojej przyjaciółki, z którą obecnie jestem skłócony. Poszliśmy razem na łąkę, na której rosły czereśnie. Przyjaciółka wzięła do ręki kij i rzuciła nim w koronę drzewa, żeby strącić dojrzałe owoce. Spadło kilka dorodnych czereśni. Wziąłem jedną do ręki, żeby spróbować, ale w mgnieniu oka zobaczyłem jakieś brązowe larwy na swoim ręku, w którym trzymałem owoc. Były duże i wyglądały jak ślimaki, miały rogi. Natychmiast wyrzuciłem czereśnię i się otrzepałem.

Proszę o interpretację, bardzo mnie ciekawi co oznaczają te sny. Pozdrawiam

O, widzisz Paweł.Dopiero co w poprzednim Twoim śnie pisałam o powtarzającym się kolejny raz wątku szkoły a tu znowu to samo.

Co do przyjaciółki widać tą kłótnię we śnie i nie ma w nim jak na razie rozwiązania pozytywnego tej sytuacji.

Ze swoich doświadczeń, ze swojego postępowania nie wyciągasz odpowiednich wniosków.Tak rozumiem te sny.Czegoś musisz się nauczyć.Wydarzenia jakieś powodowały wcześniej Twoje rany psychiczne, Twoje gorsze samopoczucie emocjonalne, przeszedłeś to i dalej powtarzasz stare błędy.Czegoś nie zauważasz,nie dostrzegasz w dalszym ciągu.Twoja droga rozwoju wewnętrznego jakby przystopowała.Sny maja wiadomość,której musisz wysłuchać.Odejdą wówczas gdy niezrozumiałe i niedokończone sprawy,które przedstawiają zostaną przez Ciebie rozwiązane. Bardzo proszę i pozdrawiam