Skocz do zawartości

3czesciowy sen


Gość LuckyBoy94

Rekomendowane odpowiedzi

Gość LuckyBoy94

Z M. zaczelismy pisac na poczatku ferii. Rozmawia sie nam naprawde swietnie. Codziennie ze soba piszemy. M nadal chce sie spotkac, ale ja juz chyba nie chce. Obraz tej osoby wydaje sie zbyt idealny, a moje zycie zbyt skomplikowane.

 

Snil mi sie nastepujacy sen:

Jestem z siostra w Biedronce i kupujemy cos tam. Mi wpadlo w oko polaczenie jakis dwoch czesci. Jakby laptopa i baterii. Obie czesci byly biale i mialy przyczepione ogromne etykiety. Wtedy wpadl mi do glowy jakis genialny pomysl. Kupno tych dwoch czesci razem i wtedy dostalibysmy jakis rabat czy cos. Zauwazyli mnie ochroniarz i chinczyk (wlasciciel takiego sklepu u chinczyka xD) i zabarali mi te czesci. Ja za wszelka cene probuje je odzyskac, ale sie nie udaje, wiec straszliwie sie zdenerwowałem. Wychodzimy z siostra ze sklepu i wtedy przy wyjsciu stoi ten chinczyk z zona, cos tam gadaja i wreczaja mi te czesci. A ja normalnie rycze ze szczescia xD. Wchodzimy do domu i tam zastaje cala rodzine (procz mamy) i dziwne bylo zastanie ojca, nie utrzymujemy z nim kontaktow. No i ojciec byl idealny. Troskliwy, opiekunczy, rozsadny,.. Pokazuje mu co mam, on sie usmiecha i sklada mi to w laptopa. Ja siadam w wielkim mieszkaniu (to to samo mieszkanie, strasznie wysoko umieszczone i nie ma windy) . Mieszkanie jest naprawde piekne, duze, przestrzenne, pieknie umeblowane, sloneczne, ciche, a moja rodzina wrecz perfekcyjna, w koncu dala mi czas spokoju xD. Zasiadam na przeciwko okna, pod sciana, wlaczam laptopa i pisze z M. i moją przyjaciółką o M. Pojawia sie usmiech na mej twarzy. Piszę z nimi o powodach skończenia znajomości, ale nagle one pryskają (w sensie okazuje się, że nie są takie duże).

 

Procz tego snu, zdarzy mi sie dzis jeszcze dwa mniejsze.

 

1. To bylo jakos wkrecone w sen. Ide po tych schodach z ciezkim plecakiem, moje mlodsze rodzenstwo przebiega przede mna w wesolym nastroju (tez z plecakami). Pietro nizej od mieszkania padam i nie mam sily wstac. Padam na przeciwko drzwi, do ktorych wchodzi jakas dziewczyna (szara myszka, niezaladna, skromna,..) i prosze ja o pomoc, ona mi pomaga. Wtedy wymieniami kilka slow, luzna, mila rozmowa i ide na gore z bardzo ciezkim plecakiem.

 

2. Sytuacja dziala sie w kuchni <mojej>. Moja siostra i mama cos robia. I wtedy zaczynamy sie klocic z mama. Wyzywa mnie od jakis leniwcow i wg, a ja się wzburzyłem i zacząłem wyjawiać pretensje. ze nie bedzie sie tak do mnie odzywala, ze powinna mnie szanowac, bo ja to robie i ze to wszystko jej wina.

(My sie nie klocimy, czasem sie posprzeczamy, ale kontakty ogolem mamy dobre)

 

 

Początek 2011 roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość cyganicha

Jeśli będziesz czuł taką potrzebę i będziesz chciał, spotkaj się :) W życiu każdego człowieka prędzej, czy później zawsze występują jakieś komplikacje. Nikt nie ma życia pozbawionego kłopotów,problemów czy komplikacji. To nie jest powód moim zdaniem, by rezygnować z czegoś co może okazać się bardzo wartościowe. decyzja należy do Ciebie :)

 

Zacznę od tego wątku ze snem spośród ostatnio przez Ciebie dodanych ;)

Być może w tamtym czasie czułeś w sobie chęć i możliwości dalszego rozwoju prowadzącego do uszczęśliwienia samego siebie.Do wszystkiego co było w tamtym czasie dla Ciebie najważniejsze.A bardzo dużą rolę odgrywała wtedy rodzina, najbliżsi.Dom, relacje z nimi, relacje z M.Wszystko to na pierwszym miejscu.Powody zawieszenia czasowo znajomości z M w nowym świetle wydają Ci się błahe i nie mające znaczenia.

Pragnienie szczęścia w domu, pozytywnych relacji z rodzicami, siostrą, za tym tęskniłeś, na tym bardzo Tobie zależało. To piękne mieszkanie i Twoja rodzina ze snu to Twój obraz, pragnienie takich relacji w realu. Pragnienie ciepłych i przyjaznych relacji z tatą. Relacji syna z ojcem i odwrotnie. Tego wówczas Tobie brakowało. Szukałeś jakiegoś substytutu.

W realu nie zawsze mówiłeś na głos o swoich odczuciach, przemyśleniach, o swoim żalu do Mamy. To czego nie mówiłeś na jawie, to co sprawiało Ci przykrość w relacjach z nią w realu, dręczyło Cię i wypowiedziałeś we śnie.Wtedy przechodziłeś jakąś zmianę, wkraczałeś z jednego etapu w drugi. Zmęczony i przytłoczony przeszłością,doświadczeniami wcześniejszymi podążałeś w stronę korzystnych dla siebie zmian.W drodze tej nie byłeś samotny. W sytuacji kiedy było Tobie w realu najtrudniej była osoba, która Tobie pomogła, zmobilizowała do kolejnego kroku na przód.Poszedłeś i dałeś radę. Harmonię i spokój w kierunku którego podążałeś, osiągnąłeś w tamtym czasie. W bliskim czasie następującym po wymienionych przez Ciebie snach.Tak to czytam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość LuckyBoy94

Decyzje ZAWSZE naleza do nas. Sen ukazal mi jasno, ze tego nie chce i.. mial racje ;p.

Jak ja czegos nie robie do konca to znaczy ze mam opory, ktore zwykle maja podstawy..

 

Czytasz baaardzo dobrze ;D

Znowu się o tym przekonuję..

I kto tu mówił, że nie gra pierwszych skrzypiec w interpretacjach na forum?;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...