Skocz do zawartości

gorąca prośba o interpretację


zimaa

Rekomendowane odpowiedzi

Zacznę może od tego, że ogólnie, to nigdy nie pamiętałam swoich snów. Od jakiegoś czasu zaczęłam pamiętać jakieś małe fragmenty, głównie same końcówki. Wczorajszej nocy jednak zapamiętałam cały, co do najmniejszego szczegółu, dodatkowo był on, według mnie, dość dziwny, mianowicie:

 

Idę sobie grzecznie jakąś ścieżką na polance, trochę wysuszonej już przez słońce, z lekkim ogrodzeniem, w oddali dostrzegam wielkiego niedźwiedzia, nasz wzrok się krzyżuje, powoli zaczyna zmieniać kierunek i iść w moją stronę, ja w tym momencie uciekam jak najszybciej się da w kierunku, z którego przyszłam. Wpadam do jakiegoś budynku, co po głębszym zastanowieniu już na jawie przypomina od środka mury mojej uczelni, nagle niedźwiadek teleportuje się na dziedziniec, pojawia się multum ludzi, takich samych, z czerwonymi kijami, ja dziwnym trafem z wnętrza też teleportuje się na dziedziniec, misiek wygląda jeszcze brzydziej niż z oddali, teraz jestem w stanie nawet dojrzeć, że każdy ząbek powyginany jest w inną stronę, znowu się na mnie się gapi, to ja znowu uciekam, kątem oka widzę, że tym razem pędem rusza za mną, w tym momencie ludzie z czerwonymi pałkami go odganiają, każdy podbiega, wali pałą, ucieka, i tak cały czas, to oczywiście dezorientuje misia, ja mam czas na spieprzanie dalej, mijam próg, zaraz jest multum ludzi, siedzą sobie i spokojnie gadają na krzesełkach, kanapach itp itd, dosiadam się do nich. Z całego towarzystwa pamiętam tylko mojego najlepszego przyjaciela. Nagle przez drzwi z hukiem wpada człowiek z czerwonym kijem i biegnie do drzwi na przeciwko (wcześniej ich nie było!) i przez nie ucieka, tuż za nim leci włochaty. Misiu mija próg drugich drzwi i sekunde później się cofa wlepiając we mnie wielkie, żółte gały. Pojawia się zarys czerwonej pały i misiu dostaje po łbie, zaczyna gonić kolesia. W tym momencie wielka panika, wszyscy uciekają na schody żeby wejść jak i gdzie się da. Maxiu (tak nazwiemy tego przyjaciela) pierwszy na górze, reszta za nim. W momencie, kiedy miałam wejść już na ostatni schodek schodki znikają, łapie się czegoś i próbuję się jakoś tam jeszcze dostać. Podchodzi Max i nie pozwala mi wejść, mało tego, zrzuca mnie na ziemie. Na parterze pozostało jeszcze kilka osób, barykadują się w kąciku kanapami, mi zostawili 2 krzesełka. To ja tymi krzesłami też się jakoś tam barykaduję. Przez okna w rządku widać, jak nagle misiu biegnie porządnym galopem za człowiekiem z kijem, który z przerażeniem ucieka misiu dobiega do końca ściany, ściana kończy się tuż obok tych drugich wylotowych drzwi. Nagle, po prostu nagle cisza. Głucha cisza. I misiu wystawia mordę przez te drzwi. Powolutku, bez pośpiechu. I gapi się. Przeszywa wzrokiem. Tak jakby uśmiechnął się nawet kącikiem mordy z powykrzywianymi zębiskami. Inni ludzie jakoś wyparowali, ich barykadki też. Tylko jego gały i ja za dwoma krzesełkami. Nieśpiesznie przechodzi przez drzwi, ciągle utrzymuje kontakt wzrokowy. Jakieś 5 metrów ode mnie po prostu skacze. Budzę się w momencie, jak jego morda jest milimetry ode mnie.

 

No, i to mniej więcej tyle, co pamiętam^^ byłabym bardzo wdzięczna za pomoc^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten sen nie jest łatwy do interpretacji. Biorąc pod uwagę jego fabułę, warto zapytać, czy to nie był świadomy sen lub przynajmniej w części świadomy? Mogłaś kierować swoim postępowaniem w śnie? Inna sprawa jest taka, że sny mogą wynikać z odbicia tego, czym zajmujemy się na jawie. Czy oglądasz ostatnio jakiś bardzo wciągający serial, czytasz książki lub grasz w gry, gdzie pojawiają się motywy takie jak niedźwiedź, wojownicy z kijami? Jeśli tak, to ten mógł powstać pod wływem doświadczeń na jawie i nie niesie ze sobą znaczenia.

Ale jeśli niesie ze sobą znaczenie, to podejmę się próby interpretacji (choć, jak wspominałam, interpretacja nie jest łatwa).

Ścieżka to droga życia, którą podróżujesz. Ogrodzenie oznacza pewną barierę chroniącą Twoją psychikę przez wtargnięciem niepożądanych czynników. Niestety, poza tą barierę wszedł miś. Niedźwiedź jest generalnie wieloznaczny, ale biorąc pod uwagę, że Cię goni, atakuje, pokazuje wstrętne zębiska, to musi być agresorem. Oznacza agresywną postać męską. Czy w Twoje życie wdziera się jakiś groźny, agresywny facet? Być może ta osoba ce****e się agresją słowną pod Twoim adresem, a być może też innych osób.

Pojawiasz się na uczelni, na której studiujesz, co oznacza prawdopodobnie albo to, że w kontakcie z misiem czegoś nowego się uczysz o życiu, albo jest to po prostu neutralne tło dla całej historii. Ludzie z kijami oznaczają, że są jakieś osoby, które są gotowe przeciwstawić się misiowi (być może ma on na jawie więcej wrogów). Obecność ludzi podpowiada, do jakiej sfery życia odnosi się ten sen. Jeśli są to studenci, to być może agresor pojawia się na uczelni. Jeśli są jacyś inni znajomi, to być może wiąże się to z Twoim kręgiem towarzyskim itd. To, że przyjaciel utrudnia Ci ucieczkę, może oznaczać, że masz do niego pretensję, że wprowadził tego agresora do Twojego życia lub że nie pomógł Ci się z nim uporać, jeśli miał okazję. Cisza w takim momencie jest złym znakiem. Może oznaczać, że czujesz się samotna, pozbawiona wsparcia. Atak to bezpośrednie zagrożenie.

Mimo tego, że ten sen mógłby wydawać się straszny, to mam wrażenie, że odczuwałaś go raczej jako przygodę niż jako przerażającą historię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...