pusta droga, jabłka na drzewie

Witaj cyganicho

Śniło mi się, że szedłem asfaltową drogą, która w rzeczywistości jest dość ruchliwa. W tym śnie jednak była zupełnie pusta, nie jeździły po niej żadne samochody, dookoła panowała cisza. Idąc przed siebie doszedłem do miejsca, w którym rosła jabłoń. Miała poprzycinane gałęzie, ponieważ rozpościerały się nad ulicą i mogły zaczepiać o nie wysokie samochody. Zobaczyłem kilka dojrzałych jabłek, które rosły na tych uciętych gałęziach. Wyglądały świeżo i apetycznie, rumieniły się wśród resztek zielonych liści. Postanowiłem wziąć kij i nim rzucić, żeby strącić kilka jabłek i ich spróbować. Niestety nie udało mi się to, gdyż nie mogłem w nie trafić. Spróbowałem jeszcze kilka razy, ale nie nadal nie strąciłem żadnego jabłka, tak jakby były one nie dla mnie.

Później znalazłem się w swoim domu, gdzie na regale w pokoju spostrzegłem gigantyczne czerwone jabłko.

Proszę o interpretację.

Witaj ponownie

A tu, w tym śnie masz wątek dotyczący sfery uczuciowej w Twoim życiu. Miłość do bliskich, uczucie, które wymaga stałej pielęgnacji. Miłość jest dla wszystkich tylko umiejętnie trzeba te jabłka rozdawać i brać dla siebie. Trzeba umieć dawać a wtedy każde będzie osiągalne dla Ciebie z tego drzewa. Łap szanse i możliwości jakie niesie Twoja podróż przez życie, sprzyjające okoliczności tylko dostrzeż je.

Pomyśl, może ten sen łączy się z poprzednimi o szkole...

No już domyślam się o co chodzi... Tylko że mi wydaje się, że wyciągnąłem z tego odpowiednie wnioski, natomiast sny mówią co innego. I to mnie zastanawia.