Skocz do zawartości

Pomóżcie bo zwariuje :]


Anusiakkam

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Proszę o pomoc ponieważ moje sny są tak chore że dostaje szału już powoli.

Snów było juz kilkaset i jeden gorszy od drugiego, nie umiem znaleźć w nim sensu.

 

Przytocze wam 2 z nich, które sniły mi się dziś w nocy....

 

Jakby 15 lat w przyszłość

Nagle zobaczyłam las... dużo drzew. Później dom, wiedziałam, że to mój dom ale nie miał odzwierciedlenia w rzeczywistości.... Zobaczyłam, że wychodzi z niego kobieta a zaraz za nią dziecko, podejrzewałam, że to jej syn... Następnie wyszedł mężczyzna musiałam mu się przyjrzeć dokładnie żeby uświadomić sobie że to mój chłopak, tyle że zestarzał się o te 15 lat. Ona odprowadzała dziecko pewnie do szkoły a on ją pocałował. zdałam sobie sprawe, że są małżeństwem.

Następna scena była gdy szalała pogoda, ich dom ( a przecież byłam pewna że mój) porwałą potężna fala z rzeki, woda była czysta a dom mimo wielkich fal spokojnie dryfował. Później stanął nad urwiskiem i połowa tego domu spadła w dół. nie było stromo ponieważ ja i jacyś inni ludzie pobiegliśmy to zobaczyc... znalazłam żone mojego chłopaka i ich dziecko. ona przytuliła dzieciątko do piersi i zmarli oboje, jeszcze na koniec posłała mi ciepły, przyjazny uśmiech. Podjechała policja i zabrała mnie żeby przekazac złą informacje mojemu faceetowi.

Kolejna scena to byłam ja, z moich chłopakiem w domu ( tym "naszym:" już ) i poczułam błogostan, wiedziałam że jestem bezpieczna....

 

Tak się zakończył sen

 

 

Drugi sen to odzwierciedlał troszkę rzeczywistość. Sniła mi się w nim moja koleżanka, która miała do mnie przyjechac nazajutrz rano.

 

Podjechała Monika pod mój dom... Pomyślałam, kurde ale ma bryke. Chciałam żeby dała mi się przejechać tym cudem. Auto było terenowe a z tyłu miało przyczepioną przyczepke w której siedziała jej córka za to w samochodzie kolejnych kilka dzieci, mniej wiecej ten sam wiek... Kiedy "wypakowała" wszystkie dzieci, teren przed moim domem wypełnił serdeczny wrzask dzieciaków, zaczełam się z nimi bawić gdy wyszedł mój facet i zaprosił nas do środka ( on nie jest typem człowieka który ubóstwia dzieci więc wydało mi się to dziwne)

Kolejna scena była kiedy zamierzałam wziąć prysznic, koleżanka z dziecmi gawędziła z moim facetem, on zajmował się w między czasie tą gromadką. Kiedy już chciałam zamykać drzwi łazienki przyszedł moj przyszły teściu. Musieliśmy mieszkać razem ponieważ wyszedł on z innego pokoju. Zaczął się do mnie uśmiechać i coś do mnie mówił, nie potrafie przytoczyć słów ( mój teściu nie jest towarzyski więc kolejny szok, że wogole sie do mnie odezwał) później przybiegła teściowa i koniecznie musiała skorzystać z toalety wiec wyszłam i na tym scena się urwała

Następna scena była gdy ja jechałam tą koleżanke odwiedzić. Poruszałam się skuterem ( o dziwo nigdy nie lubiłam takich pojazdów, wole poruszać się samochodem) nagle zdałam sobie sprawę że ta koleżanka musiała miec jakis romans z moim facetem, postanowiłam wtedy że zmienię drogę bo odechciało mi się odwiedzin... skręciłam w inną dróżke i zeszłam, z pojazdu i zaczęłam ten skuter prowadzić. Nagle przede mną stanął mężczyzna starszsy, szpakowaty dziadek i zaczął mi towarzyszyc podczas tej pieszej drogi... gdy zabrnęliśmy w wąską uliczkę to on zaczął się do mnie dobierac, usiłował mnie zgwałcić. uciekłam mu zostawiając skuter i płaszcz. Gdy uciekałam spotkałam moją współpracownicę Anię... powiedziała mi że była u mnie w domu i mój facet dał jej narkotyki. Wróciłyśmy razem w miejsce skąd uciekałam i zaczęliśmy szukać moich rzeczy. W pobliżu były bloki mieszkalne, tam stała grupka młodzieńców, przekupilismy ich tymi narkotykami i oni znaleźli tego gościa który usiłował mnie zgwałcić. Facet rozebrał mój skuter na części pierwsze i odzyskałam 50 % mojego pojazdu. Okazało się że gościu był homoseksualistą, a próbą "gwałtu" wyłudzał od kobiet ich rzeczy.

Wróciłam do domu, gdzie byłam załamana że mężczyzny mojego życia nie było ze mną, kiedy tak bardzo go potrzebowałam, w dodatku miał narkotyki ;/ Usiedliśmy razem do stołu gdzie opowiedziałam mu wszystko i zamilkłam....

 

 

Przepraszam, że tak się rozpisałam, ale myśle ze kazdy szczegół jest ważny, sny są bardzo realistyczne... Mam nadzieję że ktoś mi je zinterpretuje :) Bo wariuje juz od tych snów.

 

Z góry dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W twoich snach przejawia się silna potrzeba stabilizacji, ustatkowania. Jesteś już gotowa na zmierzenie się z założeniem własnej rodziny. Nie pozwolisz, by przeciwności losu czy nawet twoja własna szalona natura zniszczyły to, do czego tak dążysz.Już czas. Nie musisz się obawiać, że zawiedziesz, że coś zepsujesz. Nawet jeśli twoja potrzeba swobody trochę narozrabia - to ty utrzymasz to wszystko. Dzięki twojemu zaangażowaniu i pracy wasze wspólne życie stanie na nogi. Tylko pamiętaj, że musisz być silna i nie dać się przeciwnościom.

Myślę, że ostatnio przeżywasz chwile zwątpienia. Albo raczej takiego niezrozumienia.. Trochę się na kimś zawiodłaś lub masz przed tym obawy... Boisz się, że te twoje marzenia i plany mogą zostać zrujnowane przez osoby trzecie. Na końcu tego, co opisałaś jest rozwiązanie - wygadaj się. Chłopakowi, czy tej osobie, w relacji z którą czujesz się ostatnio niepewnie. Może się okazać, że sprawa jest dużo prostsza niż ci się wydaje. ;)

 

PS. Twoje sny nie są 'chore'. Są odzwierciedleniem twojej podświadomości. Może i po części - świadomości. Ciesz się, że są tak wyraźne i, że potrafisz je zapamiętać. Te sny są ci dane po to, byś zrozumiała co w tobie siedzi i wiedziała, jak radzić sobie z problemami. Sny są pomocą. Nie wariuj. (Choć zdaję sobie sprawę, że przez te obrazy można czasem świra dostać ;p)

 

Pozdrawiam, Lil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za interpretacje, miałam troszkę inną wizje wytłumaczenia sobie tego snu, ale Twoja wizja jest obiektywna i tym się pokieruję :) Dużo prawdy jest w tym co zostało napisane... Mam nadzieję, że będzie tak jak piszesz :) Pozdrawiam i dziękuję serdecznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...