petra.b Napisano 14 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2011 Pewnie nie prosiłabym o interpretację tego snu, ale pojawił się w nim bardzo wyraźny symbol - dłonie. Śniło mi się, że przychodzę do pracy, jak co dzień i - jak co dzień - witam się z kolegą z pokoju, podajemy sobie ręce. Nagle zauważam, że jego dłoń jest taka malutka i koścista, delikatna. Oglądam tą dłoń z zaciekawieniem, niemal fascynacją, dotykam jej i wreszcie przykładam rozpostartą do swojej, by sprawdzić, jak bardzo różni się wielkością od mojej. Okazuje się, że jest o połowę mniejsza. Atmosfera tego snu była taka dziwna, w sensie, że czułam w sobie taką dziwną energię i jakbym faktycznie dotykała jego dłoni. Dodam, że ten kolega, to nie tylko kolega, to już chyba przyjaciel. Jest między nami bardzo silna relacja, w niektórych momentach pociąg czysto fizyczny, ale postanowiliśmy pozostać tylko w przyjaźni. Z góry dziękuję za pomoc w interpretacji Pozdrawiam cieplutko! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość LuckyBoy94 Napisano 14 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2011 Lecę "z koksem" z tą inter, ale cóż ;p Ta dłoń tego faceta.. Może symbolizuje doświadczenia, usposobienie, charakter, wrażliwość? Jest o połowę mniejsza od Twojej, wrażliwa, delikatna, idąc tropem tego jak spostrzegam dłoń to ten facet jest wrażliwy, mniej doświadczony od Ciebie, .. Właśnie jakby Was do siebie przyciągało, wasze dłonie się stykają <-"styknięcie dusz, energii, (poniekąd) ciał. Tylko właśnie może chodzi o to, że jakby się trochę o niego boisz, że go "wchłoniesz"? Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi, nie wiem czy inter ma się jakoś do rzeczywistości. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
petra.b Napisano 14 Listopada 2011 Autor Udostępnij Napisano 14 Listopada 2011 Co do doświadczenia, to różnie jest, bo z jednej strony on jest dużo ode mnie starszy, a z drugiej strony wiem, że przyjaźń to dla niego teren zupełnie nieznany. Brak mu pewności siebie... Tak więc jeśli chodzi o bliskość, przyjaźń i "pokrewieństwo dusz", czy jakkolwiek to nazwiesz, to zdecydowanie jestem bardziej doświadczona. A że się boję... faktycznie, boję się zakochać, ale bardziej się boję o to, żeby on się nie zakochał. Oboje mamy rodziny i bardzo nam zależy na tym, by to, co nas łączy nie wykroczyło poza wyznaczone przez nas granice. Jednocześnie bardzo chcemy to zachować i pielęgnować bo mam wrażenie, że osób z tak podobną energią nie spotyka się zbyt często... Chyba mogę zatem przyjąć, że mój sen jest niczym więcej, jak odzwierciedleniem obaw... Dziękuję i pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość LuckyBoy94 Napisano 14 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 14 Listopada 2011 Nie wiem na ile mi się udało, ale miałem na myśli to samo co napisałaś, dokładnie o to chodziło.. Obaw, to niekoniecznie dobre określenie - uczucia się mieszały w śnie, było dziwnie, ale nie ukrywajmy, przyjemnie przy tym dotknięciu. Trudne przemyślenia, mam nadzieję że podejmiecie dobre decyzje. Nie ma za co Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.