Mattikrk Napisano 17 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 17 Listopada 2011 Był piękny dzień , stałem na klifie obserwując morze i widziałem tonący statek pod polska bandera. Na pomoc wysłano łódź podwodna która miała podjąć marynarzy z okrętu ale gdy tylko łódź zbliżyła się do statku i wpłynęła na zatonięta już część po prostu ześliznęła się z niego ponownie do morza . Obróciłem się i poszedłem w druga stronę. Trafiłem na ślub przy torze kartingowym. nie wiem czyj ale było tam kilku moich dobrych znajomych z pracy , koleżanka i mój ojciec który wręczył mi krawat , ale powiedziałem mu ze go nie założę . Następnie udałem się do budynku gdzie byli moi znajomi z moja koleżanką na tym ślubie. Budynek ten przypominał raczej stare pomieszczenia gospodarcze w których hodowano kury ale w środku został przerobiony na część mieszkalna . Znajomi siedzieli w środku i odpoczywali. Wokół budynku był spory trawnik a na tym trawniku leżały wszędzie martwe kury, w większości już same ich szkielety ,niektóre jeszcze opierzone w fazie rozkładu. W jednej z takich rozkładających się kur zrobił sobie gniazdo gołąb i wysiadywał jajka, a kiedy się do niego zbliżyłem wstał, zatrzepotał skrzydłami i obserwując mnie zaczął sobie gruchać. Potem się obudziłem. Sen jest dla mnie bardzo nie jasny bo jest w nim za dużo czynników i jeśli ktoś potrafi to proszę o pomoc w interpretacji . Pozdrawiam Matti PS Pogrubieniem zaznaczyłem czynniki które ja znalazłem ale ktoś może odnalazł tu jeszcze inne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.