zlatanka Napisano 26 Listopada 2011 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2011 Dzis śnił mi sie dziwny,troche straszny sen.Sniło mi się że jestem z córka w szkole i przyszła pewna znajoma Kasia i powidziała że jej mama sie powiesiła gdy dowiedziała sie że ma raka jelita(W realu ten rak rzeczywiscie sie pojawia).Mówiła ze jedzie odebrac ciało z kostnicy i bardzo płakała.Ja jej wspołczłam czułam autentyczny żal i płakałam razem z nią i z jeszcze jedna kolezanka Dorotą! Wyszłysmy ze szkoły i nagle zrobiło sie ciemno a my rozmawiajac zaczełysmy czuc niepokój i w pewnym momencie kolezanka Kasia mówi-moja mama tutaj jest wiec przerazone wizja spotkania z duchem uciekłysmy do szkoly.Nagle przypomiało mi się że córka gdzieś powinna byc w szkole wiec zaczełam jej szukać bo juz była późna noc.Dorota poszła w swoja strone a ja zeszłam gdzies po schodach i zobaczyłam worki-takie na ekspres zapinane jakby na zwloki.Przeraził mnie ten widok wiec odpiełam jeden worek i znalazłam córke tyle że w nim spała.Była jeszcze jakas nawiedzona lalka która wrzuciłam do pieca i ogólnie inne straszne rzeczy....ale do czego zmierzam. Rano zadzwoniła do mnie owa DOROTA ii mówi że miała dziwny sen.Śniło jej sie że Wiktoria jej córka zemdlała i że nie mogła jej dobudzić,biegała z nia na rękach po nocy ale nie mogła trafic do domu i ze ja tez tam byłam. Przed naszymi dziecmi wycieczka szkolna w góry.Zastanawiam sie czy sen moze byc proroczy i ostrzegac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.