rezydencja, kwiaty, słodycze, morderstwo, krew

Witam, na początku w moim śnie widziałam dwa balkony, jeden z nich ozdobiony był czerwonymi kwiatami stała na nim para gdzieś w średnim wieku machając rękoma tak jakby na powitanie. Potem wchodziłam do jakiejś rezydencji razem z innymi osobami. Była ona duża i bardzo luksusowa, gdzie niegdzie były ustawione cięte kwiaty, były nawet w łazience co mnie trochę zdziwiło. Zatrzymałam się na jakiejś sali było mnóstwo jedzenia zwłaszcza słodyczy. Wszystko było ustawione na podłodze, siedziało się też na podłodze. Obok mnie były jakieś dziewczyny, jedna podpowiadała mi co jest smaczne. Nie rozmawiałyśmy dużo po prostu siedziałyśmy i jadły. W pewnym momencie zbliżał się młody mężczyzna jedna z dziewczyn wstała po czym zaatakowała tego mężczyznę kawałkiem szkła potem innego mężczyznę z kobietą. Przeżyła tylko kobieta choć miała spory kawałek szkła w plecach. Okazało się potem, że Ci ludzie to byli rodzice i brat tej dziewczyny. Chwile później widziałam te dziewczynę leżącą w plamie krwi. Następnie razem z jej matką poszłam do innej części budynku była tam umywalka i półka z kosmetykami było ich bardzo dużo.

Nie mam pojęcia skąd taki sen bo dosyć prosta ze mnie dziewczyna no i to morderstwo dziwna sprawa.