aniusia206 Napisano 7 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 Byłam w sklepie obuwniczym. Oglądałam buty, ale tylko patrzyłam na nie. Żadne mi się nie spodobały. Jedynie zimowe kozaki, które wyglądały najlepiej ze wszystkich, ale to jeszcze nie były takie, jakie bym chciała. Zimowe kozaki były czarne i sięgałyby do połowy łydek. W sklepie był sprzedawca i klientka. Klientką była dziewczyna (brunetka), którą znam z widzenia. Narzekała w sklepie i sprzedawca powiedział jej, że ,,to mój sklep i ja tu rządzę''. Podłoga w sklepie była bardzo brudna, nie pozamiatana. Była cała w ziemi, piasku. Byłam zła, że w sklepie jest tak brudna podłoga. W sklepie było ciemno, ale było widać buty, sprzedawcę i klientkę. Kozaki, które spodobały mi się, stały najwyżej na innych butach. One miały w środku i trochę na zewnątrz futerko, które ocieplałoby nogi. Wszystkie buty stały na podłodze. W sklepie nie było żadnych półek, na których stałyby buty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.