sklep, pająki, papierosy

Śniłam, że poszłam do sklepu ze sprzetem rehabilitacyjnym po gumowe taśmy do ćwiczeń. Nie mieli tego co chciałam, ale chlopak, który tam pracował kazał mi usiąść i poczekać. Z sali obok wychodzili ludzie, chyba z jakiś ćwiczeń. Była tam moja znajoma która poprosiła mnie na stronę- mówiła, że mam jej oddać jakiś żakiet. Ja się upierałam, że go nie posiadam i może mieć go moja kuzynka < jej kolezanka> i miałam do niej prenetsje, że jej wierzy a mi nie, że nie mam rzeczy o która sie upominała.

Potem poszłam z moim chłopakiem do jakiegos domu. Po drodze martwiłam się, że zaparkowalam w złym miejscu na deptaku. W domu byłam juz tylko z rodzicami i ciocią. Kazali mi podejść do okna. Na firance zauważylam dwa pająki. Wpadlam w potęzną panikę, płakałam, krzyczałam, trzęsłam się nie chciałam patrzeć w tamtą stronę. Poszlam do pokoju obok, zapaliłam papierosa który leżal na parapecie. Przyszła jakaś pani i szukała zapalniczki. Ja ją miałam, ale nie chciałam sie przyznać więc ją w pięsci połamałam na 3 częsci i gdzieś podrzuciłam.