wwag Napisano 15 Grudnia 2011 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2011 Witam Tym razem muszę poprosić o interpretację snu. Za dużo się dzieje w realu. Mianowicie śniło mi się że zostałem porwany. Nagle zostałem wywleczony z lokomotywy (nie pociągu) na zamarznięte jezioro, morze, staw.... (nie wiem). Pokrywa lodu była gruba i bezkresna. Widziałem twarz porywacza - jakiś mężczyzna w wieku około 45 roku życia (twarz bardzo spokojna ale surowa). Rzucili mną na ten lud. Okazało się że na porwany została jakaś kobieta w średnim wieku i jakiś biały pies. Czegoś od Nas chcieli. Ponieważ się sprzeciwialiśmy, to porywacze psa wrzucili pod lód aby się utopił (ale nie było żadnych śladów otworu w lodzie). Na lodzie były ślady szamotaniny. Kobieta zaczęła szukać psa...odśnieżała lód na tyle aby widzieć co się pod nim dzieje. Pukała w lód oczekując jakiejś reakcji. Dłoń miała w rękawiczce. Ja się temu z bardzo bliska przyglądałem. Kobieta płakała.... Pies był biały i raczej był przerażony sytuacją. Bardzo spokojny i uległy. ps. Poza tematem 1) co oznacza walka z pająkami i odgryzanie pająkom głów... generalnie zabiłem wszystkie; 2) łóżko, biała pościel i glisty.. może poczwarki żółto - chyba czerwone śmiejące się.. a ja za nimi z kapciem aby zabić a one w jeszcze większy rechot...ale wszystkie zabite. 3) być postrzelonym ale rana bez krwi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.