CIagle to samo... [Przeszlosc]

Witajcie,

otoz czytajac sobie niektore sny, przypomnialem sobie pewna rzecz, ktora mnei dreczyla w dziecinstwie. Byc moze bylo to dosc dziwne, lecz kiedys, mialem duzy problem, otoz jeden sen, mialem 2 razy w nocy, przez kilka lat. Jak sie nie myle okolo 4.

Ostatni problem, jaki pamietam, byl kiedy mialem 6 lat, zauwazylem, ze powtarza mi sie ciagle jeden sen, a ostatni taki sen pamietam w wieku okolo 9-10 lat. Z poczatkami nie pamietam, ale z koncem pamietam, jak nalogowo mama mi codziennie rano robila kakao, to to byl wiek kiedy zaczela mi sie ta chec na kakao troszke zmniejszac, to jak czekalem na goracy kubek, w ktorym byl czekoladowy plyn, opowiedzialem o tym mamie, oczywiscie "olala" to.

Na czym polegal sen? Otoz zawsze kiedy zaczynalem snic, mialem wyobrazenie (sen) ze wychodze z bloku, swojego, schodze po klatce schodowej, ide chodnikiem w prawo (naprzeciwko bloku jest plac zabaw, a za nim garaze), gdy dochodze (omg...) do miejsca gdzie przejezdzaja samochody, skrecam w lewo, mijam od boku plac zabaw, garaze i ide naprzeciw siebie, gdzie jest blok bez sklatek schodowych. Tzn. schodzi sie po schodkach i jest sie w piwnicy (wiecie o co chodzi), a do tych piwniczek, sa takie okna. To ja wskakiwalem zawsze do jednego (tego samego, do piwniczki od kolegi) bylem w takiej duuuzej zjezdzalni, jechalem kilka sekund i (!!!!) pojawialem sie w snie!

To jeszcze nic, gdy konczylem snic, wszystko bylo tak samo, tylko ze ze zjezdzalni, wskakiwalem na lozko! Nie nawidzilem tego momentu (w trakcie lotu na lozko jest takie uczucie jak sie wznosi na chustawce, takie glupie), a oprocz tego, czulem taki dziwny bol na calym ciele (jak mi sie snilo ze np. dostalem rykoszeta, to takie cos czulem).

Sprawa by byla prosta, gdyby ostatnio nie zaczynalo mi sie snic to samo. Tzn. przez ostatni miesiac mialem to samo 2 razy. Moge zrobic plan tego "snu", dodam jeszcze ze wszystko jest idealnie realistyczne, a cale podworko mam przed oczami takie jak bylo te kilka lat temu (brak paru garazow, stary piasek w piaskownicy, nie pomalowane bloku).

Wie ktos moze, czy mi sie cos dzieje? Czy mozna temu zaradzic, to nie nalezy do najmilszych snow.

Mikell,

Wydaje mi się, że Twoje sny związane są z fizjologią zasypiania i budzenia się.

Reakcją na wydarzenia minionego dnia.

Czymś w rodzaju ucieczki, odreagowania na jakiś rodzaj stresu.

Zajrzyj do tematu:

http://www.ezoforum.pl/ogolnie-o-snie-i-snieniu/3072-uczucie-spadania-w-trakcie-zasypiania.html#post42814

Pozdrawiam

bardzo dziekuje za odpowiedz... Tylko nie wiem czemu temat zostal przeniesiony, byc moze nie rozumiem dokladnie dzialu. Chcialem sie dowiedziec dlaczego tak sie dzieje, a nie jaka jest symbolika snu, mniejsza o to. Dziekuje bardzo i pozdrawiam.

Mikell, odsyłam do przeczytania regulaminu. Jeżeli Twój sen nie wymaga interpretowania najlepiej zamieścić go w dziale 'Ogólnie o śnie i śnieniu', a Ty zdaje się zamieściłeś go w dziale 'Znaczenie Snu'. Poza tym, tak jak odesłała Cię Caliah - podobny temat już od dawna istnieje i teraz nie bardzo wiadomo co z tym Twoim tematem zrobić.

Przed napisaniem tematu zachęcam do przeszukania forum w celu sprawdzenia, czy coś podobnego już przypadkiem nie istnieje.

Pozdrawiam.

Witaj,

regulamin czytalem, przepraszam za niedogodnosci.

Co do dzialu w ktorym to umiescilem - albo Ty sie pomylilas (nie jestem pewien... albo eś?), albo ze mna juz na prawde jest zle, ostatnio nie mam glowy. Przepraszam raz jeszcze i pozdrawiam.

Mikell, przyznaję, że moja pomyłka jest całkiem prawdopodobna :/, wiem że to żadne wytłumaczenie, ale bardzo kiepsko się dziś czuję. Przepraszam za zamieszanie i mam nadzieję, że się nie gniewasz. Przenoszę temat z powrotem do działu 'Ogólnie o śnie i śnieniu'.

Pozdrawiam serdecznie.