Skocz do zawartości

ja zwariuje pomocy


romana

Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że ktoś z rodziny go jeszcze "trzyma" tu na ziemi. Musicie pozwolić odejść ojcu.

Może zamówcie mszę za jego duszę i porzegnajcie się znim.

Pozwólcie mu odejć:_okok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

msza i świeca w intencji odejścia to dobry pomysł.

jeśli kochamy, pozwalamy odejść

 

ważna jest INTENCJA, a nie wyznanie!

Edytowane przez roseflame
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, nie wiem czy można zamówić msze za jego duszę wydaje mi się, że tak (sprawdź).

To dziwne, że odczuwasz strach, pomódl się do archanioła Michała by pomógł ojcyu w tej drodze ostatecznej. On napewno się nim zaopiekuje, Wy postaracie się o msze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romano,

 

To, jaka religia jest naszą drogą do Boga nie ma znaczenia, jeżeli zachowujemy podstawowe prawa.

 

Uważam, że msze można zamówić za każdą duszę, niezależnie od tego czym kierował się dany człowiek w trakcie swojej ziemskiej drogi.

 

Sytuacja Twojego taty jest bardzo trudna i potrzeba dużo miłości i wytrwałości, żeby mu pomóc.

 

nie wiem dlaczego co noc śni mi sie i aniolki mi lataja przed oczami budze sie zaraz i boje sie.

On szuka pomocy. Jest zrozpaczony i być może dlatego agresywny.

Jest w szoku, zaskoczyło go życie po życiu.

 

Aniołki Cię chronią.

 

Bardzo pomocna może być msza gregoriańska.

Jest to msza św. za dusze zmarłych, wyproszeniem odpustu i uwolnienia od kary czyśćca.

Jest to 30 mszy w cyklu codziennym (codziennie jedna msza).

 

Nazwa pochodzi od imienia papieża Grzegorza Wielkiego, a jej ustanowienie wiąże się z wydarzeniem, jakie miało miejsce w klasztorze, którego był wcześniej przeorem.

"Po śmierci jednego z mnichów, w jego celi znaleziono trzy złote monety, których posiadanie było niezgodne z regułą klasztoru, było grzechem ciężkim. Grzegorz, aby pomóc zmarłemu oczyścić się po śmierci z powyższego grzechu, polecił odprawienie za niego trzydziestu Mszy św. - każdego dnia jednej. Po trzydziestu dniach zmarły ukazał się w nocy jednemu z braci, mówiąc, że został uwolniony od wszelkiej kary".

 

Jeżeli poprosisz o taką mszę, ksiądz będzie wiedział o czym mówisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tato był nie wierzącym czlowiekiem nawet ksiądz go nie pochował jego rodzice byli świadkami jehowy a on nikim my jestesmy katolikami bo mama jest katolikiem nie wiem dlaczego co noc śni mi sie i aniolki mi lataja przed oczami budze sie zaraz i boje sie.

 

Romana...

nie znam się na księdzach katolickich, ale wiem, że nikomu kto potrzebuje pomocy nie można odmówić. Nikomu, ani z tej, ani z tamtej strony. Poszukaj może więc takiej osoby, która Cię zrozumie i wesprze.

Należy jednak pamiętać, że to o co prosimy dostajemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje jednak że Aura i oczywiści Cali :) mają rację, ktoś go trzyma jeszcze na ziemi, albo ma jeszcze jakąś niezałatwioną sprawę, i przez to teraz się błąka. Te sny, a właściwie wizje, to są odzwierciedlenia aktualnych uczuć twojego taty, i skoro ty je odczuwasz to on chce coś od ciebie.

Msza to dobry pomysł, ale czasami lepiej jest się pomodlić samemu (w sytuacjach kiedy masz pewność że on jest tu tylko dzięki tobie, ty go trzymasz) w pokoju do krzyża, z całego serca i duszy, że może już odejść i żeby trafił do szczęśliwego miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...ale dlaczego mnie szarpie i chce bić i wyzywa ??? i dlaczego chce abym przyszla do niego bo jest sam i dlaczego powiedzial ze jak ja nie przyjde to tak czy tak zabierze kogos innego tak nie można nie wiem co chce mi powiedzieć ale jestem zmeczona tymi snami boje sie zasypiać wieczorem bo wiem ze znow bedzie to samo.

 

Romano, przeczytaj jeszcze raz mój poprzedni post, post Aury i Killera.

 

Być może Ty jesteś osobą, która go tu trzyma.

Kochałaś go, nadal kochasz.

Tęsknisz za nim i podświadomie potrzebujesz jego obecności.

 

To nie pozwala mu odejść.

 

Zamów mszę i idź na nią.

Módl się za niego i pożegnaj się z tatą.

Życz mu wszystkiego dobrego w dalszej drodze i uwolnij go z Twoich myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

romana idź na grób ojca pomódl się za jego duszę zapal świece (nie umiem powiedzieć dlaczego świece, a nie znicz i do tego białą - tak czuję), porozmawiaj z nim - powiedz jak się czujesz, gdy tak do ciebie przychodzi, powiedz o swych obawach i poproś go by w inny sposób się z tobą kontaktował.

Oczywiście módl się o pomoc do Michała i zamów mszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auro, świeca po zapaleniu zwraca na ciebie uwagę duchów, czy innych istot, tym bardziej jak się modlisz.

Romano, jeżeli ty go tu trzymasz (teoretycznie) to oznacza że cały czas go potrzebujesz, aby twój tata był wolny, musisz się przekonać że go nie potrzebujesz, w sensie że może być wolny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mojemu przyczyna nie tkwi w tym, że "coś nie pozwala odejść" Twojemu Tacie, ale w tym, że dla niego nie ma żadnego miejsca, do którego mógłby odejść bo za życia sobie go nie "załatwił". Inaczej mówiąc, nie może wznieść się ponad ten 'najgęstszy' astral (świat czy wymiar 'niematerialny' spowijający fizyczny). Oprócz tego, że może obserwować co się TUTAJ dzieje, jest w totalnej pustce - stworzonej przez siebie jako efekt braku stworzenia przez siebie za życia czegokolwiek (efekt braku jakichkolwiek wierzen)

 

hmm efekt uboczny bycia ateistą ;)

 

Nie wiem jakie tak naprawdę były wasze relacje... ale to chyba nie zmienia faktu, że "dobrze by było" pomóc ojcu....................

 

Jak Cie nastepnym razem nawiedzi, to postaraj sie najpierw sama uspokoić (a przedtem zaakceptowac te "bzdury o zyciu po smierci" :) ) nastepnie uspokoić go! Zakomunikuj mu, że masz mu wazna rzecz do powiedzenia i nie powiesz dopoki sie nie uspokoi (albo wymysl jakis inny sposob ktory moze mialas za zycia do uspokajania sytuacji - pamiętaj, że on sam (chodzi o cechy jego charakteru) jeszcze nie zmienił się za bardzo).

 

Następnie objaśniuj mu jak wygląda jego sytuacja, bo kto wie, ale moze nie dociera do niego ze odszedł ze świata fizycznego. Powiedz mu, że zmienić jego sytuacje może tylko jego [wewnętrzny i szczery] żal za to, że żył bez Boga, okazanie skruchy i chęć "nawrócenia (w sensie poznania prawdy)". Powiedz mu żeby prosił Najwyższego o wybaczenie i ukazanie Prawdy, o Światło i Miłość...Niech wzywa swojego Opiekuna na pomoc (musi najpierw uwierzyc, ze go ma - ze w ogole taki ktos istnieje, dopoki tego nei zrobi Opiekun nie bedzie mial do niego dostepu {własciwie swiadomosc nie zarejestruje tej obecności}). Od razu zaznacz mu żeby był cierpliwy i że będziesz go wspierać swoją modlitwą i myślą z Ziemi (mozesz dodac ze to co ci robi jest nie na miejscu i tylko cie denerwuje - troche wlasnej inwencji).

 

Zrób dla niego chociaz tyle :)

 

Odwagi i wiary w siebie. Wszystko będzie dobrze... przecież Bóg nas wszystkich kocha .... :)

 

PS: wybacz chaotyzm mej wypowiedzi - to tak na szybkiego :)

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość truskawka
Prosiłam o interpretacje snu to mnie odrzucili ze iby co? ze mało ważne??????? bo nie rozumiem dla mnie to ogromnie ważne ale ich problem zły portal obralam i tyle.

 

Ja widzę, że masz sen zinterpretowany i nie rozumie Twojego oburzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romana, nie dziw się, że Twój sen nie został zinterpretowany, skoro o ile się nie mylę, zamieściłaś go w temacie PRZECHOWALNIA. Możesz podziękować jedynie sobie za nieuważne przeczytanie regulaminu.

A tak przy okazji, tak, Twój temat był opisany niezgodnie z regulaminem, na szczęście dla osób interpretujących bardziej liczy się pomoc tym, którzy jej potrzebują, a nie regulaminowe paragrafy.

Miej też na uwadze, że liczba osób oczekujących na interpretację znacznie przerasta liczbę osób interpretujących, które to co robią robią w swoim wolnym czasie i z własnej woli.

Po tym temacie widzę, że jednak znaleźli się chętni do pomocy, na prawdę nie rozumiem dlaczego jesteś taka oburzona.

 

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcialam dorzucic swoje 2 grosze do tej dyskusji.Romana wykazalas sie duzym nietaktem.Prosilas o pomoc i ludzie na ile mogli probowali ci dac wskazowki.Oni nie znaja jakie dokladnie byly relacje twoje z tatem.Mieli tylko ogolny zarys, ktory ty im nakreslilas.Majac szczere checi probowali na ile mogli.Wogole nie jest durne to o czym pisali!.Jest kilka przyczyn z powodu ktorych dusza po smierci nie zaznaje spokoju,nie znajduje swojego miejsca.Zdarza sie ze my rodzina ,bliscy trzymamy dusze przy sobie -przy Ziemi.Innym powodem jest gdy smierc nastapila nagle i dusza nie do konca zdaje sobie sprawe co sie dokladnie stalo i jest przekonana ze wciaz jest zwiazana z Ziemia.Inna przyczyna tak jak pisze Jarek jest ze dana osoba nie wierzyla w nic.Niewiara jest przyczyna ze dusza nie moze sobie znalezc miejsca dla siebie i sie blaka.Utknela w procesie ,,przechodzenia,, do kolejnej ,,plaszczyzny,,Trzeba takim duszom pomoc.Moze uda ci sie samej tego dokonac w sposob taki jaki proponuje Jarek ale wydaje mi sie ,ze raczej bedzie potrzebna bardziej kompetentna osoba.Majaca znajomosc tego tematu.Widzac twoje podejscie na tym forum watpie aby tobie sie to udalo.

Zycze tobie wiecej cierpliwosci i mniej cietego jezyka.

Nie tobie jest osadzac innych!! Zwlaszcza gdy ci inni staraja sie tobie pomoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość truskawka
balwany prowadza ten portal

 

Romana - nie obrażaj ludzi tworzących to forum. Uważam, że za swoje zachowanie powinnaś dostać ostrzeżenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera, tak to jest, jak więzi międzyludzkie wygasły i został zimny internet. "Porady życiowe instant! Zadaj pytanie, a my odpowiemy Ci jednym zdaniem trafiając dokładnie w to, co chcesz usłyszeć!".

Romana wydaje się być zdziwiona, że znaleźli się ludzie, którzy odpowiadają trochę bardziej rozbudowanymi zdaniami niż krótkimi "tak", "nie", "być może", "lol", "haha" i mają chęć, by spędzić więcej niż 30 sekund nad czyimś problemem.

Ludzie chcieli Ci dać po prostu trochę ciepła i porad, do wcielenia w życie Cię przecież nie zmuszali, nie ciągnie Cię nikt za włosy do Kościoła. Po co w ogóle napisałaś na to forum? Ba, w ogóle z nikim nie gadaj, bo jeszcze znów się rozwinie jakaś dyskusja, a po co, prawda?

Acha, używaj do cholery przecinków, to nie forum literackie, ale osobie przyzwyczajonej do stawiania kropek na końcu zdania jest cieżko się połapać w tym bełkocie.

Edytowane przez Reina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romana sądząc po tym co napisałaś, to jednk Ty '"trzymasz'' tate na tym świecie... Nie rozumiem po co tutaj napisałaś jeśli tak naprawde nie chcesz słuchać mądrych rad forumowiczów....

 

Mam wrażenie, że tak na prawde w ogóle nie chciałaś usłyszeć porady, dlatego z góry nie akceptowałaś ich sugestii i porad.

Z góry założyłaś, że zamówienie mszy nic nie da, a może Twój tata właśnie dlatego do Ciebie przychodzi?

Bo teraz żaluje że prosił Was o zaniechanie tej "tradycji" i przez to cierpi...I chce tej mszy!!.

Postanowiłaś obrzucić błotem Osoby które są na tyle dobre, miłe i uczynne że starały Cie zrozumieć i odpowiedzieć na twoje wolanie o pomoc, a Ty jak się im odwdzięczyłaś???,Bo...bo co nie usłyszałaś tego czego chciałaś???

Nie ładnie....

Edytowane przez Justys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz ja nie rozumiem jaki jest sens w tym, że prosisz nas o pomoc i jeżeli nie usłyszysz tego czego chciałaś to obrażasz ludzi, wychodzi na to że znałaś rozwiązanie i tylko chciałaś usłyszeć czyjeś potwierdzenie twojej teorii, i nie dotrze (raczej) do ciebie że może jest inne rozwiązanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś nauczył mnie, że wszystko co robisz z INTENCJĄ się dzieje. Sprawdza się to w moim życiu codziennym i niecodziennym. I choć początkowo ciężko było mi to zaakceptować, tak poprostu jest.

Dlatego proszę, cofnij się do początku tej sytuacji. Zastanów się co takiego wydarzyło się, że tato zaczął się pojawiać.... to jest twoja INTENCJA!!!

Poprosiłaś, zadałaś pytanie na grobie taty ( w miejscu bbbbardzo szczególnym) i teraz dziwisz się, że dostajesz odpowiedzi od niego???

 

Moja propozycja zapalenia świeczki ( ja też czuję, że biała będzie odpowiednia :icon_smile2:) i zrobienia tego z INTENCJĄ pożegnania się z tatą, to nie jest czcze gadanie.

Wiem, że to dobra droga. I nie ma znaczenia w takiej chwili ateizm, czy religia.

Ale ty oczywiście zrobisz tak, jak uważasz.

Pamiętaj jednak, że powinna przemawiać przez ciebie MIŁOŚĆ, a nie nienawiść!

Proszę też, byś nie obrażała ludzi. Tu i wogóle. To wraca.

Wierzę, że podejmiesz dobrą dla siebie i taty decyzję... jakakolwiek by ona nie była. I tego ci życzę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest mi strasznie przykro, że obrzucasz błotem wszystkich, którzy przejeli się twą sytuacją i chcieli ci pomóc.

Jeżeli nie miałaś zamiaru przyjąć ich pomocy to po co tu napisałaś?

Sądzę, że sama nigdy nie pochyliłaś się nad żadną istotą ludzką by jej pomóc dlatego uważasz że nikt nie chciał ci pomóc, a jedynie chcieliśmy zaspokoić swą próżność wymąrzająć się.

Zrobisz co zechcesz my ci dobrze radziliśmy

P.S nie pisz mi w profilu "

Wczoraj 13:45 - permalink

romana

 

okey i tak zrobie

"

skoro masz zamiar napadać na forum na tych którzy ci próbowali pomóc min. na mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że msza rzeczywiście nie była złym pomysłem, dla mnie to byłoby po prostu wysłanie pozytywnej energii ojcu, bez względu w co wierzył albo nie wierzył. Równie dobrze mogłaby się pomodlić grupa buddystów i tez byłoby dobrze, intencje są takie same. Romana mogła po prostu spokojnie napisać, że czuje, że to nie jest droga, zamiast rzucać się wszystkim do gardeł, którzy sądzili, że tak będzie ok -.- Skoro co chwila jej się coś nie podoba, to niech sama zrobi listę tego, co dobrze byłoby zrobić a co czego nie. Łapka jej nie odpadnie od skrobania długopisem po karteczce, za to my sie jeszcze nabawimy odcisków od klikania ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...