Skocz do zawartości

koszmarne zwierzenia


patsy

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zacznę może :) Na zachętę

 

Najgorszym snem jaki miałem w życiu to powieszenie się mojej przyjaciółki Kasi, to było jakoś 2 lata temu, po raz pierwszy w życiu sen mnie tak wystraszył, że ubudziłem się zapłakany, do dziś pamiętam wyraz twarzy tej dziewczyny.

 

Pozatym, miałem koszmary, ze jeździłęm samochodem a nie wiedziałem jak, przez co panikowałem (gdy nie potrafiłem jeździć), czasem, ze jestem nagi, czasem, że spadam, również paskudnym snem był dla mnie koszmar o wisielcu (taki "gnijący wręcz) który chodził za moją siostrą. Czasem też sni mi się wypluwanie zepsutych zebów... bleee. ostatnim moim koszmarem było jak w moim domu zadomowiły się duchy, które chciały mnie wyciągnąć "gdzieś", nie wiem gdzie, ale wiem, że to było złe, nie potrafiłem od nich uciec.

 

Zaznaczyłem brak możliwości ucieczki, bo takie sny ma chyba statystycznie najwięcej (inwazja UFO, uciekanie przed jakimiś stworami, ucieczka przed duchami, zjawami itp.)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

A co mają powiedzieć Ci co raczej nie mają takich snów albo niby tak wyglądają ale uczucia w nich są dalekie od strachu?

 

Nawet opcji w ankiecie dla mnie niema.

Qrczę, czuję się tu jak wyrzutek..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...pamiętam swoje dwa koszmary, które dosyć czesto mnie prześladowany (dosyć często i już daaawno): raz śniło mi się, że szłam przez miasto i nagle zorientowałam się, że jestem nago... Drugi to, ze nie mogłam uciec a coś złego działo się... Co? Już nie pamiętam, bo było to dawno.

 

Ostatni sen, który bardzo mnie przeraził, zmęczył i śnił mi się całą noc, pomimo, że kilkakrotnie budziłam się: śniło mi się (półtora miesiąca temu), że widziałam coś przez szybę, co? Już sama nie wiem, bo nie to skupiało moja uwagę, bardziej napisy jakie pojawiały się na tej szybie. Były wyblakłe, rozmywały się i spływały po tej szybie, tak jakby były napisane brudną wodą, albo beżową farbką na mokrej powierzchni, spływały przybierając kształt powykrzywianych twarzy... Bardzo chciałam przeczytać co tam jest napisane, ale nie mogłam....

Na drugi dzień zmarła moja najukochańsza Babcia :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie się od lat powtarzają te same motywy:

- ucieczka z domu, ale bardziej w sensie budynku niż ogniska domowego: np. goni mnie wściekły ojciec, włamują się złodzieje, goni mnie nawiedzony kot, podłożona zostaje bomba etc. I prawie zawsze mam te same drogi ucieczki - z balkonu na taras łączącą je kratą, na której kiedyś wiły się winogrona, potem albo przez bramę i ulicą (ale w odwrotnym kierunku, niż w snach poniżej) albo za dom i przez murek do sąsiada, przez jego ogródek i na równoległą ulicę.

- ucieczka z domu przed nieznanym mężczyzną: ostatnio to nowa wersja powyższego. Mam chwilę na wyjście z domu i obranie kierunku, po czym zaczyna za mną iść jakiś mężczyzna, również wychodzący z mojego domu. Szukam miejsca, w którym mogłabym się schować, na przykład klatka bloku w okolicy, las, ostatnim razem pobiegłam na przystanek autobusowy etc. Najśmieszniejsze są motywy, kiedy dochodzę do skrzyżowania i myślę sobie: "ostatnim razem poszłam tam i tam i nic nie wyszło z tego, to teraz idę tam" ;)

- kiedyś śniło mi się, że do domu wracam w całkowitych ciemnościach. Jestem gdzieś, nagle zapada wieczór i NIC nie widać. Pełzałam wtedy po omacku, dotykając ręką na przykład krawężnika. Ale te sny przestały mi się śnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość winteer

Mnie się kiedyś śniło, że gęsi się ze mnie śmieją... ale chyba to nie podchodzi pod koszmar, co?

W sumie to ja też się śmiałam, gdy się obudziłam.

 

Czy ktoś ma jakąś teorię dlaczego jednym śnią się koszmary a innym nie.... bo przecież w życiu też nie mam lekko..

A w duszy czasem słońce czasem deszcz... tj u innych (chyba).

 

Więc co to może być jeszcze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja raczej rzadko mam koszmary, zwykle sny nie wywoluja u mnie uczucia strachu. Jdnak pare dni temu tak sie stalo, mimo ze sen nie byl ani troche straszny. Balam sie podczas snu, a takze po przebudzeniu. Otoz snila mi sie moja dobra kolezanka z czasow licealnych. Byla noc a ja szlam z mezem jakas ulica. Moj maz i ja co chwile widzielismy moja kolezanke siedzaca na chodniku, bokiem do nas, nigdy nie spojrzala na nas. Zawsze byla za nami, widzielismy ja gdy sie obracalismy. Byla coraz blizej. Niby nic strasznego, ale sie balam.

 

Moje najczestsze koszmary wygladaja jednak inaczej. Nie boje sie ich, ale jestem maltretowana psychicznie. Nie mam wtedy uczucia strachu, tylko jestem po prostu wykonczona psychicznie. I zawsze sprawca mojej meki jest moj tata... Jako nastolatka nie mialam z nim najlatwiej, ale teraz jest mniedzy nami wszystko w porzadku. Nie wiem czemu sni mi sie on tak negatywnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma jakąś teorię dlaczego jednym śnią się koszmary a innym nie....

 

Wedlug podanego wytlumaczenia : Koszmar senny (potocznie koszmar) - marzenie senne o treści wywołującej u śniącego uczucie strachu, ja tez nie miewam koszmarow, moje sny mnie wykanczaja ale nie wywoluja uczucia strachu. A to chyba tez koszmar?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie pasowała tu z tych wymienionych tylko jedna "niemożność ucieczki przed niebezpieczeństwem" i widzę że jest na 1 miejscu .

 

Miewam też takie, które nie były tu wymienione :)

Edytowane przez _Domi_
Dopisanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam niestety czesto mam koszmary. Najczesciej dotyczyly zabojstw, śmierci innych osob, najczesciej nie znanych przeze mnie. Ostatnio natomiast mam sny o wielkich falach morskich, ktore mnie podtapiaja z ktorymi walcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jak byłam dzieckiem miałam często koszmary(zbyt wybujała fantazja), niejednokrotnie zmagałam sie z Freddy Kruegerem , raz obudziłam sie z jego kapeluszem , na szczęście był to sen w śnie, i o dziwo nie robił mi krzywdy tylko zawsze wiedział , ze go obserwuje..czyli po prostu był dla mnie miły ..heheh jak na Niego przystało), raczej miewam sny katastroficzne, ale wtedy zawsze mam jakieś misje do spełnienia , wiec nie czuje wówczas strachu, wiec to nie koszmar, kosmici pod postacią wielkich włochatych ameb latających po naszym niebie tez sie zdążają, ale wtedy we śnie zasłaniam okno i zlewam takie akcje :)... teraz przestały mi sie śnić koszmary, a jeśli nagle pojawia sie jakieś preludium do koszmaru we śnie włącza mi sie realizm i jakos nie dowierzam ze to rzeczywistość wiec krzyczę by sie obudzić, i sie budzę... , natomiast ludzie z jednym okiem , czy pełzające głowy traktuje symbolicznie i mnie nie przerażają.... może to źle heh :jezyk2::chytry_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu jedni mają koszmary a inni nie? Myślę, że to przez wydarzenia które nam towarzyszą w dniu codzinnym, wiadomo osoba zestresowana, mało wypoczywajaca, oglądajaca horrory, mająca "czarne myśli" będzie ich miała więcej niz osoby spokojne

 

W necie można znaleźć artykuły o tym czemu mamy koszmary

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie nie widziałem sensu aby zakładać nowego tematu jeśli jest powiązany. Jeśli ktoś to rozwiąże, ma u mnie piwo. A co tam ;P

Moje sny dziele na 3 kategorie - niewarte uwagi, koszmary i pomoc. Ciekawe, bo 2 ostatnie niesamowicie dobrze pamiętam. W LD bawiłem się kilka ładnych lat temu, jednak jedne są wyraźniejsze, jakby miały coś znaczyć a inne nie. W koszmarach zmagam się zawsze z tym samym potworem i to jest koszmar. Nawet nie tyle zmaganie się bo do niego nie dochodzi ale sama jego obecność. Czasem przypomina coś ala wampir. Ciekawe bo znam kilka osób z tego środowiska, w tym osobiście, a nie powodują u mnie jakiejś obawy, może jedynie niesmak. Czasem przypomina coś składającego się z czarnej plamy i wielkich zębów. Zagadką jest to, że od zawsze jest to ta sama osoba, postać. I zawsze we śnie wiem że to znowu on (ona?). Jak to interpretować? Nie wmawiajcie mi tylko demonologii, bo od tej strony jestem czysty.

Druga ciekawa sprawa. W snach, z kategorii ważnych, mam jakąś misję. Tzn, robię coś, co przeciętny Kowalski by się nie odważył: rzucam się na 10 osób na raz, ratuję kogoś skacząc tuż przed pędzącym pociągiem itd. Co ciekawe, pod koniec snu, wychodzę jakby z tej osoby i zdaje sobie sprawę, że pomogłem komuś, ponieważ jakby korzystałem z jego ciała.

Jak można by te sny zinterpretować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

W najstraszniejszych koszmarach zwykle nie dzieje się nic strasznego tylko czuje, że wydarzy się coś nieuchronnego, niesamowity niepokój, napięcie ( wzrastające jak w filmach) jest nie do wytrzymania. Słyszałam, że na treść naszych snów mogą mieć wpływ warunki zewnętrzne np. odgłosy z zewnątrz. Jeśli więc np. mamy otarte okno i ktoś w nocy zacznie krzyczeć, dźwięk dotrze do naszego snu. Napewno zdarzyło się wam nieraz zaspać, bo dźwięk budzika w waszym śnie przekształcał się w coś innego, śnił Wam się ryczący potwór, bo ojciec za ścianą niemiłosiernie chrapał. Zawsze chciałam zrobić taki eksperyment i zacząć szeptać coś do ucha w środku nocy komuś, a rano sprawdzić, w jaki sposób to, co mówiłam wpłynęło na treść jego snu. W moich snach jest ogromna ilość muzyki i dźwięków. Czasem budzę się, niepamiętając, co mi się śniło, ale muzyka ze snu ( można to nazwać podkładem muzycznym ) towarzyszy mi potem cały dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie wiem czemu, ale śniło mi się dzisiaj, że muszę uciekać, bo ktoś mnie goni ale ja nie mogłam szybko biec, na koniec, gdy dobiegłam do celu to zaczęłam krzyczeć ,,ciociu,, i nawet wypowiedziałam te słowa przez sen.

Raz jeszcze śnił mi się okropny sen : Był 11 listopada 2007, dzień pogrzebu mojego dziadka, wyglądał OKROPNIE ! 11 lutego zeszłego roku (2008) przyśniło mi się : był dzień pogrzebu, siedziałam u babci i z nią rozmawiałam w kuchni, jak zawsze. I nagle ktoś wszedł do domu, to był on, mój dziadek, w tym samym ubraniu i tak samo wyglądał. Tych słów nigdy nie zapomnę, padających z jego ust ,, Dlaczego mnie pochowaliście ? ,, - był zły, bardzo zły, cały brudny z ziemi. Dodam do tego, że za życia był równie okropnym, nie dobrym człowiekiem.

Jeśli ktoś może niech wyjaśni, o co chodziło z tym snem ! ;**

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chodzi o moje koszmaru to najczęściej śnią mi się, kiedyś czegoś się boję.

 

Np. kiedyś, gdy byłam trochę młodsza, cały czas martwiłam się, że ktoś z moich bliskich umrze, w dodatku ktoś powiedział mi, że kiedy śnią się pogrzeby, to zazwyczaj zapowiadają właśnie śmierć kogoś bliskiego. W tamtym okresie pogrzeby śniły mi się codziennie. Czasami kogoś kto już nie żyje, czasami obcej mi osoby, a czasami jeszcze żywej. Koszmary się skończyły kiedy przestałam się zadręczać obawiami o życie moich bliskich. Po prostu w końcu powiedziałam sobie, że będzie co ma być i przestałam ciągle o tym myśleć.

Zafundowałam sobie te sny na własne życzenie.

 

Kiedy byłam jeszcze z pewnym chłopakiem często śniło mi się, że mnie zdradzał, lub że się kłóciliśmy. Teraz gdy już ze sobą nie jesteśmy, a w dodatku ostatnio urwał nam się kontakt często śni mi się, jak spotykamy się przypadkiem i okazujemy sobie otwarcie niechęć.

Po prostu często śni mi się to czego bardzo nie chcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

od kiedy pamietam a to juz jest z pol roku kazdy sen jaki mialem byl straszny nie bylo w nim nic pozytywnego tylko smierc, bol, zlosc, zle rzeczy widzialem, duchy, demony, opuszczenie itp. czy wiecie co moze byc tego skutkiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość alathea

moze sie bardzo z czyms "zmagasz" w sobie, probujesz byc inny niz jestes naprawde, robisz cos na sile i "za wszelka cene" - tj. wbrew sobie; a czasem - wystarczy sluchac dolujacej muzyki, jak ktos jest poddatny na nastroje, to wtedy i o takie sny nietrudno (np. Nick Cave - fajna muzyka, ale ciezka, ponura)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jeden koszmar. Dotyczył duchów. ;)

Byłam w pokoju. Nagle pojawiłam się przy gościu, który spał. Zobaczyłam jakąś dziewczynę w białej koszuli nocnej (to chyba był duch jakiś ;)). Szła w jego stronę, a gdy jej twarz była przy jego twarzy to znalazłam się z powrotem w swoim pokoju i widziałam to co on, gdy otworzył oczy. Dziewczyna, która była przy nim zerwała z swojej twarzy skórę, kości nie było widać. Czułam jego strach, słyszałam jak błagał kogoś o pomoc. Nie widziałam tego co dalej się działo, wiedziałam tylko, że umarł. Miała przyjść też do mojego przyjaciela (nie wiem skąd wiedziałam). Również widziałam to co on. Znowu zdarła skórę. Czułam jego strach, ale nic więcej nie widziałam. Na drugi dzień spotkałam tego przyjaciela. Byłam w szoku, bo przecież nieznajomego zabiła. Nagle znalazłam się przy niej (a może ona przy mnie?). Rozmawiała ze mną zupełnie normalnie, a mną targały przeróżne emocje. Teraz zobaczyłam jak zginął ten facet. Wbiła mu nóż w brzuch. Wizje trwały, a ona mówiła o tym, że zabija tylko tych, którzy zasłużyli. Potem widziałam co się działo w pokoju przyjaciela. Strasznie wierzgał. :P Później z kuzynostwem zbudowałam coś co miało chronić ludzi przed tym duchem. Reszty snu nie pamiętam niestety. ;]

Strasznie się bałam w tym śnie, a najgorsza była ta jej twarz bez skóry. A bycie nagim często mi się śniło, gdy miałam jakieś 10 lat (z reguły nie miałam samych spodni, ale brak samej bluzki też się zdarzał) . Zawsze starałam się znaleźć coś by się przykryć. ;]

Edytowane przez Linea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje jedyne koszmary to takie, w których okazuje się nagle, że miałam na studiach jakieś zajęcia, o których nie wiedziałam i przez cały semestr na nie nie chodziłam, przez co nie mogę dostać zaliczenia.

A ostatnio też moja promotor mnie ganiała po lotnisku, bo muszę oddać kolejną część pracy przed wylotem za granicę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

To dziwne, jak czasami budzi się w nas lęk. Niewiadomo czemu, nachodzą mnie w nocy koszmarne sny. Śnię o znajomych ludziach, którzy próbują mnie zabić, czy też sami padają ofiarami innych ludzi. Dzikie zwierzęta gonią mnie we śnie, są coraz bliżej, odczuwam zapach śmierci i... budzę się. Nie zrywam się z krzykiem na ustach, ale wciąż jeszcze mocno przestraszona, wstaję na półprzytomna z łóżka. Zapalam światło, po czym rozglądam się w popłochu, czy aby nie grozi mi jakieś niebezpieczeństwo. Podchodzę do drzwi, sprawdzam zamki. W porządku, nikt się nie włamał. To był tylko sen... a może jednak nie? Zaglądam do pokoju, w którym śpią rodzice. Oddycham z ulgą, ale wciąż jeszcze nie kładę się spać. Sprawdzam po kolei wszystkie pomieszczenia w obawie, że sen mógłby okazać się przestrogą przed czyhającym przestępcą w domu. Gdy upewniam się, że nic mi nie grozi otwieram okno, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Pierwsze co robię następnego ranka, to wychodzę na długi spacer. Potrzebuję dojść do siebie po nocnych koszmarach. Od pewnego czasu, miewam codziennie sny pełne grozy. Zaczynam bać się naprawdę, że coś złego mi się przytrafi. Czy wam także to się zdarza? Co robić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Pamiętam taki sen; gdzieś w piwnicy ktoś ukrył zwłoki, były zakopane pod podłogą i zamurowane,ktoś to odkrył i posądzono mnie że kogoś zamordowałam, bałam się że to wyjdzie na jaw że to mogłam być ja, że kogoś zabiłam i nie chciałam aby się wszyscy dowiedzieli, bardzo się bałam że wszystkiemu jestem winna, potem uciekałam i chyba mnie aresztowali ale końca snu nie pamiętam, obudziłam sie płakałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam kilka koszmarów, takie najbardziej zapadające w pamięć to:

 

1) Na polu leżało sobie kilkoro ludzi, cały czas się podnosili, a ja cały czas a to widłami, a to czymś innym próbowałam ich zabić. Nie mieli już bodajże nóg, bo odcięłam, mieli podziurawione gardła, ale nie przeszkadzało im się to ruszać i nawet próbować wstawać, wiedziałam że jak mnie dopadną, to zrobią mi coś złego, więc ich tymi widłami i jakimiś nożami uparcie dźgałam.

Nie było praktycznie we śnie krwi, lat miałam może z 10.

 

2) Mordujące dziecko. Najpierw wzięło się za moją rodzinę, następnie za mnie. Ociekające krwią, nawet nie wiem jak wyglądało dokładnie. Wszędzie półmrok, wszędzie trupy. Na szczęście udało mi się obudzić, wolałam nie doświadczać kontynuacji tego czegoś.

 

3) Mój znajomy na jakiejś karuzeli. Dokładnie nie pamiętam całości, nawet nie pamiętam JAK to się stało, pamiętam tylko, że wypłynęły mu oczy. Normalnie żył, ale był oczywiście niewidomy. Sen był tak realny, że po obudzeniu się w środku nocy nawet wybrałam jego numer na komórce. Na szczęście zdołałam zauważyć która jest godzina i rozłączyć się przed nawiązaniem połączenia ^^

 

Inne zdecydowanie nie były takie straszne, albo zdołałam się wprowadzić w LD i przestały być takie straszne. Między innymi ze dwa razy w różnych odstępach czasu atakowały mnie gigantyczne psy (które udusiłam), w mieszkaniu w którym mieszkałam (nie w moim prawdziwym, tylko wyśnionym) atakował mnie i próbował zabić poltergeist, ktoś gonił mnie po domu dziecka (albo szpitalu) ze strzykawką, w której jak wiedziałam jest "śmierć", powóz w którym jechałam po swojej własnej śmierci czy szatan, który siłą próbuje mnie zaciągnąć żywą do piekła to niby też koszmary, ale zupełnie innego kalibru. Nie przerażają mnie już dzisiaj, nie przerażały mnie tak nawet po obudzeniu się, nie byłam "zlana potem" i nie bałam się zasnąć.

 

A ostatnio właśnie nic strasznego za bardzo mi się nie śni. Szczerze powiedziawszy nieco tęsknię do jakiejś "adrenaliny" :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzadko mam koszmary - a takie rodem z horroru - nie zdarzaja mi sie

to o czyms swiadczy?

Świdczy to przede wszystkim o tym, że jesteś ogromną szczęściarą! A poza tym może też o tym, że jesteś osobą twardą psychicznie. W sensie, że Twój umysł nie przetwarza lęków i obaw z rzeczywistości na koszmary. :_okok:

 

Co do moich najczęstrzych koszmarów, to poczucie zagrożenia i bezsilność z nim zwiazana góruje na innymi. Często śni mi się szatan, choć to nie zawsze koszmary, albo, że jestem naga lub spadam. Kilka razy miałam apogeum tych wszyskich koszmarów - uciekałam nago w lesie, bo ktoś mnie gonił i chciał zrobić mi krzywdę, las kończył się nad urwiskiem, z którego spadłam i leciaaaałam aż sie obudziłam. Takie koszmary cechuje najczęściej świadomość tego, że to sen, ale nie mogę sie obudzić. Inne koszmary to takie, o których jestem święcie przekonana, że sie dzieją na prawdę i zaraz po obudzeniu nie mam pewności, czy to wszystko się faktycznie nie wydarzyło. W takich koszmarach śnią mi się tupy, krew, zgnilizna, że ja kogoś zabijam, albo ginie ktos z moich bliskich... brrrr, straszne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ów nie służy do zamieszczania próśb o interpretację.

Jeśli chcesz aby ktoś wyjaśnił Twój sen zamieść go zgodnie z regulaminem zamieszczania próśb o interpretację, do którego odnośnik znajduje się w mojej sygnaturze.

 

Pozdrawiam:_kwiatek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłam młodsza to przez lata męczył mnie jeden koszmar. Jechałam z mamą autobusem, z nami była siostra jeszcze w wózku. Zawsze w tym samym miejscu, choć nie był to przystanek, autobus się zatrzymywał i wychodziłyśmy. Tzn ja pierwsza podtrzymując wózek z jednej strony a mama z drugiej. Kierowca nagle zatrzaskiwał drzwi i odjeżdżał. Wózek z siostrą zostawał raz przy mnie, raz odjeżdżał z mamą ale zawsze mama nie zdążyła wysiąść. Za każdym razem budziłam się niemal zanosząc się od płaczu. Trochę dziwne, bo w śnie autentyczny przystanek był ok.300m dalej, ale zawsze miałam pewność, że mamy już więcej nie zobaczę.

 

A poza tym to standardowe spadanie, ale to praktycznie tylko podczas drzemek, tudzież niemal zaraz po zaśnięciu.

 

No i czasami zdarzają się jakieś rodzynki, nie jestem szczęściarą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając Twój sen mayaki przypomniałam sobie moje koszmary z dzieciństwa . Często śniło mi się że jadę winda na 10 piętro ( w rzeczywistości do koleżanki często jeździłam na 10 p.), winda się nie zatrzymywała tylko w górę i w górę , i do tego tłukła się i przewracała , zawsze myślałam ze polecę do góry, a potem że spadnę lecz zawsze się budziłam .Również miewałam sny ze otwieram drzwi od windy i nagle spadam w dół, bo windy nie było - w rzeczywistości bywało tak ze spadałam na podłogę i się budziłam.

 

Teraz to juz sporadycznie miewam takie sny i nie spadam z łóżka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mialam dwa (moze trzy :)) razy w zyciu koszmarny sen - w wieku ok. 11 lat snilo mi sie, ze jakis facet ze szpada zabija mnie celujac prosto w serce i zapada ciemnosc (obudzilam sie natychmiast), drugi, ze ... jestem Kapturkiem i czycha na mnie Wilk (XDDD) - nie cierpialam sama zasypiac i mam to do dzisiaj :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ma czesto koszmary widze zakrwawionych ludzi ze moim bliskim grozi niebezpieczenstwo,ale najgorsze w tym jest to,ze nawet dzis z najmniejszymi szczegolami moge przytoczyc sen z przed miesiaca-sa tak wyrazne i moge kazdy przytoczyc-pocieszajace jest to ze nie snia mi sie codziennie tylko co pare dni:boisie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam!

Mam problem od paru tygodni i nie wiem co z nim zrobić.

Męczą mnie okropne sny. Budzę się kilka razy w nocy, później znowu mam problemy z zaśnięciem i nie mogę przez to normalnie funkcjonować. Nie mam jakiś wielkich stresów w życiu. Właściwie wszystko układa się tak jak powinno :) więc nie wiem skad te koszmary.

Czytałam o jakiś atakach energetycznych i o terapii magnetycznej, ale szczerze mówac jakoś mnie to nie przekonuje. Może jakiś psycholog? co o tym sądzicie :)

Jak coś to dziekuje za wszystkie odp. i pozdrawiam :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Jaga_Wiedzma

Dobrze by było, abyś opisała te sny, bo one mogą nieść za sobą jakiś przekaz. Męczące to za mało, by rozpoznac istotę problemu.

Dobrze by było je też spisywać (może się przyda u psychologa).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie śnia mi sie kataklizmy (powodzie, pozary, sniezyce) widze w nich ludzi ktorzy umieraja dwa razy snil mi sie szatan.

dzisiaj snily mi sie ogromne deszcze powodzie ludzie wpadali w poploch i zabijali sie nawazajem. ja pojechalam do mojego mieszkania ratowac moje dwa psy ktore biegaly przed blokiem.

przedwczoraj snily mi sie pozary. i pampietam, ze pobieglam po swoja rodzine i do domu i ich wyciagnelam z palacego domu i ucieklismy.

przed przedwczoraj ;) snilo mi sie, ze wchodze do stdoly w ktorej stal tylko jakis mezczyzna w czarnym wdzianku z czarnym kapeluszem zasmial sie i podniosl rece a mi z zyl krew poleciała.

no mniej wiecej cos takiego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

moje dziwne sny polegają na realistycznym odzwierciedleniu innego zycia gorszego dramatycznego ... podczas snu czuje ból pustke rozpacz i jestem sama....

nie jestem w stanie przytoczyc wszystkich... ale ten dzisiejszy jakze dziwny...

Pewnien człowiek w brutalny sposób zamordował dziadka i moja kuzynke... nachodził moją babcie u której wtedy byłam i musiałam o północy wracac sama lasem do domu 5 km. W miedzy czasie rozmawiałam z nia i dowiedziąłam sie ze moja ciocia zmarła dwa lata temu mówiąc o tym przeniiosłam sie tam i widziałam ja jak umiera cała w bólu i cierpieniu zostawiajac wszystkich koło siebie a ja zapomniałam ze ona juz nie zyje i myślałam ze jest miedzy nami...

Napastnik o którym wspomniałam wczensiej przeniusł zmasakrowane zwłoki mojego dziadka i kuzynki przed dom ządąjąc od babci wszysktiego tego co ona ma... a ja patrzyłam jak ona sama męczy sie ze swoimi problemami... a ja musiałam wracac do domu w nocy bałam sie....

 

Takie sny mam cały czas...

kiedy sie obudziałam dowiedziałam sie ze zgrzytałam zębami... zeby nie było jestem normalna :D

 

 

czy ktos moze mi wytłumaczyc z kąd sie biorą tkaie horrory? dlugo szukam na to odpowiedzi poniewaz takie sny mam od kiedy pamiętam... zastanawia mnie to

jezeli jest juz podobny temat sorry za offa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Od okolo tygodnia miewam dziwne sny. Sypiam długo czuje sie wyspany ale zmeczony psychicznie. Sny są bardzo realistyczne czasami mysle czy to bylo w zyciu czy we śnie ?? wystepuja tam ludzie dobrze mi znani ci mn iej znani i takze ci ktorych wogóle nie znam, sny maja różne wątki najczęśćiej dziwne przerazajace a takze mile. Co mam o tym myslec ?? nigdy wczesniej tak nie mialem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba niebardzo żyjesz tak jak na prawdę pragnies żyć co? Czy Twoje życie jest szczęśliwe? Czy czujesz się częśćią Wszechświata? Czy widzisz szczęście w płatku śniegu i kropli deszczu? Czy zachwyca Cię ludzkie oko? Czy potrafisz sobie samemu podać pomocną dłoń i wyjść z tego marazmu niechcianych życzeń?... A może tylko... wolisz śnić na jawie i w snach uciekać się do przyznania przed samym sobą prawdy że tka na prawdę to czujesz się dość zagubiony i nieco nieszczęśliwy ze swoim żywotem, hm?... Jak to jest - przyznaj się sam samemu sobie.. Porozmawiaj ze Sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam !!!Mam pytanie czy moze ktoś wie co oznacza strach w snach???Bardzo często śni mi się że się boję,uciekam przed kimś,przed czymś!!!!I do tego dochodz jeszcze czyjaś śmierć:_kwadr::_kwadr::_kwadr::ok2_na:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam jakiś czas temu, powtarzający się sen. Wskakiwałam do przerębli, zanurzałam się i kiedy chciałam się wynurzyć okazało się że przerębla zniknęła a ja zostawałam uwięziona pod lodem grubości ok. 15cm. Wstrzymywałam powietrze jak najdłużej (na jawie też), a kiedy już wiedziałam ze dłużej nie wytrzymam, brałam głęboki oddech i z radością odkrywałam że mogę oddychać swobodnie pod wodą, później cały koszmar znikał kiedy pływając po całym dnie odkrywałam jak piękne było by życie pod wodą ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miewam koszmary (na szczęście już bardzo rzadko) o jednej i tej samej treści. Mianowicie -zmory. Nie ma tego w ankiecie więc zaznaczyłam INNE , choć z gumisiami nie ma to nic wspólnego. Inne sny nieprzyjemne to jeszcze nie koszmary. Ten kto twierdzi (jak mój mąż), że porwanie przez kosmitów jest koszmarem-to chyba tak naprawdę nigdy nie miał koszmaru sennego!!!

koszmar to coś naprawdę strasznego, że sie boimy zasnać następnej nocy, że nie możemy się skupić w ciagu dnia bo sceny ze snu przesladują nas nieustannie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Ostatnio miewam same koszmary i tak się dzieje od kilku tygodni budzę się w nocy ze strachem nie wiem czemu śnią mi się ciągle koszmary różne one są aż boje się zasypiać .. martwię się ponieważ przeczytałam w internecie o chorobach psychicznych jak i fizycznych .. moze to dlatego ze od kilku tygodni wymiotuje - bulimia , ale wymiotuje tylko wieczorami i to nie w kazdy dzien tylko raz na pare dni ..

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miewam koszmarów (może raz na rok ,dwa) Moje sny są albo prorocze albo erotyczne ,dziwne lub przyjemne.Czy coś ze mną nie tak. Znaczy czy to coś może znaczyć??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...