3 koszmary - zjawa, ogień, szpital

Witam,

ostatnio mam takie koszmary i męczące sny, że dobry kumpel kupił mi łapacza snów. Co prawda nie wierze w zbawienną jego moc, ale może...

od jakiegoś tygodnia ciągle coś złego mi się śni. Będę bardzo wdzięczna za jakiekolwiek naprowadzenie.

Najpierw śniła mi się zjawa mojej zmarłej babci. Zawsze jak pokazywała się mojej mamie to był znak ostrzegawczy. Mi się pojawiła nie jako duch, ostrzeżenie cokolwiek. Tylko chciała zrobić mi krzywdę. Zawołałam moją mamę. Przyszła i w ogóle nie zainteresowała się zjawą tylko spojrzała do szafki z ubraniami i czymś się zachwycała, słodziła etc. Podeszłam i zobaczyłam o czym tak uroczo mówi. Był to zmarły mój szczur, którego kiedyś miałam. Chwyciłam go za ogon i zaczęłam nim machać. Najgorsze było to, że obudziłam się niemym krzykiem i nieco mną rzucało.

Kolejny sen był 2 dni później.

Jedyne co pamiętam, że uciekałam i nagle pojawiła się twarz mężczyzny. Kolejny kadr to trzy dziewczyny stojące na jakimś polu (jedna z nich była znacznie starsza od pozostałych) nagle ta starsza z miną pełną smutku odeszła. Kolejny kadr. Była przywiązana do czegoś, i była bita przez tego mężczyznę palącą się kulą. Obudziłam się przerażona.

Kolejny sen wczoraj

Były w mieście jakieś zmaieszki i uciekałam. Nagle pojawiło się 2 mężczyzn, którzy ocalili mnie, ale znaleźli się w szpitalu. Jak ich odwiedziłam to okazało się, że jeden z nich to był mój były chłopak, a drugi wynikało że był obecnym chłopakiem. I ich odwiedzałam, pomagałam, myłam etc.

Co to wszystko może oznaczać???

czy tak właściwie to ktoś tutaj interpretuje sny? Więcej jest postów z 0 odpowiedziami...

Witam!

Wszytkie twoje opisane sny są bardzo do siebie podobne co do przekazu ale mają inna symbolikę.

Zaczne od snu z babcia i mamą. Babcia nie jest duchem zmarłej odwiedzającą cie w snach a symbolem sprawy minionej która jest już zakończona. Bacia może wsakzywać również na czas zagadnienia i moim zdaniem jest to wydarzenie które miało miejsce w czasie zbliżonym do czasu śmierci babci np: jeżeli babcia zmarła 10 lat temu to to wydarzenie jest mniej więcej z przed 10 lat. Szafka to symbol poukładanie pewnych spraw a to że mama do niej zaglada moze swiadczyć o tym że była w tą sprawę w jakiś sposób zaangażowana np: jeżeli chodzi tu o związek z jakimś mężczyzną bardzo jej odpowiadał jako twój partner. Ten szczór w szawce to jest to co cię "gryzie" nie daje ci spokoju. Życie juz jest poukładane ale wsponienie "o nim" psuje silankę życia bolesnymi wsponieniami.

Drugi sen jest o mężczyźnie przed którym uciekasz - dlatego w śnie pierwszym pisałem że może dotyczyć związku. Co mogą oznaczać trzy kobiety trudno zgadnąć byc może to że w jego życiu nie byłaś tą jedyną zaś to bicie płonącą kulą - to typowe "poparzenie" nie udanym zwiazkiem. Tu już musisz sobie sama dopowiedzieć.

Trzeci sen - znowu ucieczka i znowu meżczyźni czyli jak wyżej. Zwróć uwagę że jeden reprezętuje przeszłość inny terażniejszość a szpital to miejsce gdzie dochodzi się do zdrowia.

Pielęgnujesz w sobie jakąś relikt przeszłości, coś co zatruwa ci życie pora to wkońcu pochować i wrucić do życia.

A co się tyczy łapacza snów służy on do tego aby po przebudzeniu zapamietać sen - stąd nazwa - łapacz a nie o nich zapomnieć.

Męczące sny znikną w momencie znalezienia i przemyślenia problemu którego dotyczą - miłych analiz własnego życia zawsze dużo wnoszą w naszą samoświadomość.

Pozdrawiam:

Sławomir

hej,

Sławku, dziękuje bardzo za interpretacje.

Bardzo często coś podobnego mi się śni. Podobny schemat, ale inne tło. Zwłaszcza ten 3 sen.

Babcia zmarła prawie 13 lat temu, ja wtedy miałam 15 i w mojej rodzinie bardzo źle się działo - pochodzę z patologicznej niestety familii i swojego życiorysu najgorszemu wrogowi nie życzę. W wieku 15 lat nie wchodziłam w głębokie relacje damsko-męskie więc tu musi chodzić o dom. I zgadzała by się przy tym moja mama. Szafka i poukładanie -> dużo czasu i wysiłku kosztowało mnie, by nie zwariować, by znaleźć dystans, by być normalną osobą i dojść do czegoś. Udało się he he

Drugi i trzeci sen - rok temu rozstałam się z kimś kogo niesamowicie bardzo kochałam. I też pojawił się on w moim życiu kiedy przeżywałam niesamowite piekło, które doprowadziło mnei do wizyty u psychiatry i bardzo głupich pomysłów.

Może mi podświadomość krzyczy, że skoro poradziłam sobie z ojcem to i z byłym też powinnam i te dwa aspekty są już dla mnie przeszłością i wreszcie powinnam komuś zaufać? Jak myślisz? Czy bardziej w stronę: patrz ile wysiłku potrzebowałaś na ojca i dałaś sobie z tym radę, ale ze swoim byłym chyba poszło zbyt łatwo i jeszcze nie doszłaś do siebie - uważaj? Co myślisz?

To co nas nie zabije to nas wzmocni - to jest raczej wskazówka abyś nie żyła przeszłością, a w życiu kobiety pojawiają się ci źli meżczyźni po to aby mogła docenić tych dobrych - trochę bolesna lekcja ale za to jaka życiowa. Nie patrz w tył liczy się tylko ten jeden dzień przed tobą reszta to mgła przeszłości albo mglista przyszłość.

Pozdrawiam:

Sławomir

P.S. Jak sama widzisz to śniący najlepiej interpretuje swoje sny - rozwaliłaś to genijalnie.

"Nie patrz w tył liczy się tylko ten jeden dzień przed tobą reszta to mgła przeszłości albo mglista przyszłość." - to jest trudne, zwłaszcza jak mimo wszystko kojarzy się z miłymi chwilami

DZIĘKUJE ZA POMOC!!!